Pandzia, zachowanie twojego krolika jest na pograniczu normy.
Zorro jak był malutki to też tak zachowywał sie, jak w klatce szalał to go po prostu puściłam i w pokoju robił takie akrobacje, że sama się przeraziłam. Raz już opłacił niezłym siniakiem nad okiem i do dzisiaj powieki ma łyse.
Mój dom był domem wariatów.
A teraz dużo bym dała, żeby tak brykał i robił takie wygipasy
A co do kolby, wywal ją, jeśli zalezy ci na zdrowiu królika.