Autor Wątek: zdziczały króliczek  (Przeczytany 11687 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

elizka92

  • Gość
zdziczały króliczek
« Odpowiedź #40 dnia: Lipiec 06, 2009, 22:05:43 pm »
A gdzie dokładnie na retce? Bo pytałam chłopaka, bo on właśnie tam mieszka, ale oczywiście nic nie wiedział.
 
A króliczek ma się dobrze :) już nawet są pierwsze szkody :DD osiusiana nogawka spodni ;)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
zdziczały króliczek
« Odpowiedź #41 dnia: Lipiec 07, 2009, 11:47:24 am »
Hmmm to chyba będzie Wyszyńskiego 73. A konkretnie, to w Tęczy :) koło kładki przed krańcówką tramwajową. A chłopak mógł nie wiedzieć, bo to naprawdę jest otwarte może ze 2 tygonie.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

elizka92

  • Gość
zdziczały króliczek
« Odpowiedź #42 dnia: Lipiec 08, 2009, 22:49:50 pm »
Jakos tam trafimy.
Kroliczek ma sie swietnie :) , ale dzisiaj zauwazylam na jego skorze male strupki.
Jutro idziemy do weta, bo jestem juz bardzo zaniepokojona. Ale moze wiecie z czym to moze sie wiazac?

[przepraszam, za brak polskich literek :)]

Tolinka

  • Gość
zdziczały króliczek
« Odpowiedź #43 dnia: Lipiec 09, 2009, 09:19:23 am »
Wydaje mi sie ze to moze byc grzybica

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
zdziczały króliczek
« Odpowiedź #44 dnia: Lipiec 09, 2009, 10:07:08 am »
Raczej na pewno jest to grzybica. U nas były takie białe płaty skóry na uszach i strupki na nosku - tak się zaczęło. A potem, to miał jeszcze nad oczkiem na powiece (strasznie trudno smarować) i na dwóch łapkach (jak strupki się oderwały, to została goła skóra i porobiły się okropne rany). Okazało się, ze to grzybica a im wcześniej zaczniesz go smarować, tym większa szansa, że to nie zacznie się roznosić po całym ciele. No i albo sama dokładnie obejrzyj króliczka, albo poproś wet, bo czasem, to ciężko zauważyć, zwłaszcza jak króliczek jest w nowym miejscu, przestraszony i trochę "dziki".



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

nuka

  • Gość
zdziczały króliczek
« Odpowiedź #45 dnia: Lipiec 09, 2009, 14:09:17 pm »
Wizyta u weta jest konieczna.
Ze strupkami na skórze spotkałam się u Maleństwa. Mały się drapał a wtedy wyłaziło troszkę futerka przyczepionego do takiego strupa. Mam trzy uszatki, strupki i coś jakby łupież miał tylko on. Więc to nie była grzybica. Okazało się, że maluch miał za dużo męskich hormonów a to powodowało m.in. nadmierne złuszczanie naskórka. Jesteśmy prawie 5 tyg. po kastracji - strupki zniknęły same już jakiś czas temu  :lol
I ponownie potwierdza się jedna jedyna prawda - trafna diagnoza i nie wrzucanie wszystkich podobnych przypadków do "jednego wora" - to podstawa.