Lista zniszczeń moich uszu:
pogryzione meble (2szafy, krzesła, biurko, drzwi), brak ładowarki do telefonu, pogryziony kabel do internetu, moja ulubiona bluza, masa prześcieradeł, kołder i poduszek, brak głośników, klawiatury, myszki, kabel od wieży, poodrywane listwy przypodłogowe, poobgryzane zeszyty i książki nie licząc mojej kolekcji szklanych aniołków ... to wszystko co teraz przychodzi mi do głowy jak by się dłużej zastanowić to będzie tego jeszcze więcej. Dodam tylko że wszystko jest pozabezpieczane, ale co poradzić... jak królik bardzo czegoś chce to dopnie swego ...