Nuna, ani przez moment nie sądziłam, że podawałabyś coś co jest szkodliwe, ale kto pyta nie błądzi, a ponieważ Wasza strona, była jedynym znanym mi źródłem, które podawało kapustę pekińską, to zrobił mi sie dysonans poznawczy:) Właśnie liczyłam na to, że będę mogła ją podawać, bo jest stosunkowo nie droga
No, ja to niestety, żadnego nawet malutkiego bazarku w okolicy nie mam i te uszaki mnie majątek kosztują. Jakbym z nich zrobiła drugie danie to bym zaoszczędziła i na nich i na obiedzie, a tak to trudno... Albo ja będę głodna, albo one:)