Ola, wychodź z królikiem w czym sobie tylko życzysz. Będzie szczęśliwy - dobrze dla niego. Nie będzie - trudno, i tak będzie musiał w niej chodzić. Jak sobie niczego nie uszkodzi - chwała Bogu.
Osoby, które wiedzą, że smycz nie jest dla królika, nie zastanawiają się, po co ktoś produkuje "królicze smycze". Smycz dla królika jest po to, żeby ten, co je produkuje, zarobił pieniądze. Podobnie jest z wapnami, kolbami, szamponami i mineralnymi wodami dla królików. To że są dostępne, wcale nie oznacza, że są świetne.
W życiu nie założyłabym królikowi smyczy. Sama też nie chciałabym, żeby mnie ktoś na niej ciągał, a mogę się założyć, że jestem mniej strachliwa i płochliwa niż uszak.