straszliwy smród (gnije od środka??)

[justyna-gda]

Witam,
Nie wiem czy z moim kitajcem jest wszystko ok. Niby nic mu nie dolega, biega, je normalnie, pije, wygląda też na zdrowego. Marwi mnie jednak to, że kilka dni temu zaczął strasznie śmierdzieć. I nie jest to smród z kuwety, siusków ani rozwolnienia. Pupkę też ma czystą a śmierdzi jakby gnił od środka. Czy to możliwe?? może powinnam udać się z nim do weta?? Smród jest przerażający, naewt mam ochotę wyeksmitowac go na balkon bo juz nikt nie może wytrzymać w domu, ale deszcze co chwilę mnie powstrzymują. Czy ktoś spotkał się z czymś takim??

[Aneczka]

Nie wiem o czym piszesz, mój dojrzewający Frotek też strasznie śmierdział - dla mnie to śmierdziało jak zgniły pasztet, ale, to chyba mówiła Kasiula, ona uważała, ze to smród przetrawionego piwa (to jest podane w łagodniejszej wersji), ale to o swoich królikach.
W jakim wieku jest królasek??

[justyna-gda]

Maks ma 3 lata, więc nie jest to smrodek dojrzewania.... ale jest okropny fujc

[Aneczka]

justyna-gda, idzie wiosna, więc nawet starsze uszaki wydzielają taki zapach. Ale jeżei to nei to, to zgnilizną śmierdza ropnie, więć jak najszybciej do weterynarza i RTG

[megana88]

Moja królica też okropnie śmierdziała i dziś już wiem, że to było zapalenie pęcherza (w życiu bym nie pomyślała). Zachowywała się dokładnie tak jak Twój królik - normalnie jadła, piła, nic się nie działo, nie było żadnych niepokojących oznak.

[Nuna]

Hmmm nie mozesz blizej zlokalizowac tego smrodku ? z przodu z tylu ? Moze gruczoly mu sie zatkaly , ale jak piszesz, ze pupa czysta... a zajrzyj mu do paszczy, jeszcze lepiej niech wet mu zajrzy, RTG wskazane.

[justyna-gda]

Bliższa lokalizacją- tył .... a do paszczy nie dam rady, wet będzie musiał... tylko kurka nie bardzo jak mam teraz pojechać...bo pracuje w tych samych godz co nasz wet

[ Dodano: Sob Cze 20, 2009 9:20 pm ]
aaa zapomniałam dodać, że zauważyłam dzisiaj że ma odparzone jajeczka... czy mogę mu je czymś posmarować... bo chyba go bolą bo jak leży to czasami zadziera pupe do góry, aczkolwiek nie cały czas..

[nuka]

Masz przecież urlop do dyspozycj.
Sorki ale dla mnie wytłumaczenie, że ktoś pracuje i dlatego nie pojedzie do weta jest nie do zaakceptowania

[reniaw]

dla mnie to tez nie wytlumaczenie

musisz do weta,cos mu dolega,moze to tez cos z ukl.moczowym lub dokl. zapalenie pecherza
"zlap" mocz do badania i koniecznie do weta widac,ze jest juz niezaciekawie skoro czuc,widocnie stan zapalny jest juz baaardzo duzy

[Nuna]

A co ten Twoj uszak ma na spodzie kuwety ? Moze ma problem z trzymaniem moczu, ze sobie jajuszka odparzyl?

[justyna-gda]

w kuwecie ma żwirek drewniany,wcześniej nie miał takich problemów, więc nie wiem dlaczego. Czy moczu nie trzyma??raczej nie, bo nie siusia gdzie popadnie tylko leci zawsze do którejś kuwety albo pod balkon  ale b.często ma rozwolnienie i może po ost coś mu się pokleiło i  się odparzł, nie wiem nie wiem tak sobie siedzę i różne rzeczy wymyślam... no i ma troszkę poplątane futerko kolo pupy ale nie daje się uczesać.... jak tylko zbliżam się w okolice ogonka to od razu zmyka do klatki.... kiedyś nie było z tym problemu...

[Tocha]

justyna-gda, królik nie powinien mieć rozwolnienia. Co dostaje do jedzenia? Mogło tak być, że od posklejanej kupy zrobiło się odparzenie. Poplątane futerko najlepiej wyciąć metodą "na grzebien", żeby nie zrobic mu krzywdy. Jeśli ma biegunkę dawaj mu Lakcid.
Co do popuszczania to może pomimo tego, że biednie do kuwety, to popuszcza bezwiednie niewielkie ilosci moczu.
Powinnaś koniecznie zabrać go do lekarza.

[justyna-gda]

Lakcid dostaje wg zaleceń weta, do jedzenia dostaje granulat siano i czasami zieleninkę, warzywa i owoce... ale o tym że ma biegunki i co i jak dokładnie juz kieeedys pisałam.... jest pod stałą obserwacją weta i pomimo różnistych "diet" zaleconych przez weta i tak cały czas wracają... u weta jesteśmy b.często więc wiem co robić przy rozwolnieniu.....
moczy biegnąć napewno nie popuszcza poniewiaż nie mam dywanu na podłodze więc widać byłoby każdą kroplę.

[ Dodano: Sob Cze 20, 2009 10:27 pm ]
http://forum.kroliki.net/topics22/3926.htm tu są opisane wszystkie wcześniejsze choróbska Maksia

[Tocha]

No to chyba tak jak radzą dziewczyny trzeba gruntownie przebadać Maksia...

Zdrówka bidulkowi życzę  

Zapoznaję się już z jego choróbskami... Trochę tego miał biedaczek...

[justyna-gda]

Noooo niestety, życie go nie oszczędza...

[ppx]

A może ktoś znajomy pojechałby do weta?

[justyna-gda]

Nie no wole sama, więc jakoś będę musiała znaleźć sposób

[ Dodano: Sro Lip 08, 2009 2:06 pm ]
No wkońcu udało mi się wejść na stronkę...bo ostatnio cały czas mnie wyrzucało jak chciałam wejść... więc w końcu opiszę jak tam po wizycie. A więc byliśmy u dr Szymańskiej. Maks dostał antybiotyk Biseptol, dostawał 2 razy dziennie po 1,5ml i muszę przyznać poskutkowało.... smrodku nie ma, biegunki też... teraz dostaje nutrilac przez kilka dni i ma być ok. Po wizycie kontrolnej też w porządku, więc najprawdopodobniej była to wina bakterii, w razie gdyby niedługo się powtórzyło to mamy znów zgłosić się do weta i wtedy będziemy robić jakieś badania, w celu znalezienia innej przyczyny. Ale mam nadzieję, że już będzie wszystko ok.

[megana88]

Podłączam się tu, bo nie chcę zaśmiecać forum, a nie mogę znaleźć swego tematu ;/  Wiele razy pisałam, że z moją Karolcią coś nie tak. Potwornie śmierdzi (dosłownie). Myję ją już codziennie, bo nie idzie wytrzymać. Pani weterynarz badała ją, było robione badanie moczu i niby wszystko dobrze. W domu mamy jeszcze jedną królinkę, która mieszka razem z szynszylem. Obie pannice jedzą to samo, mają te same kuwety, ten sam żwirek. Jednak różnice są diametralne.Karolcia po nocy ma zasikaną kuwetę tak mocno, że połowę trzeba wyrzucać, a tym czasem Żako (nasza druga króliczka) na współkę z szynszylem mają raptem garstkę wiórek (tego co pozostaje po Piniu jak jest mokry). Dietę mają tę samą. Karolcia jest po sterylizacji (czerwiec tego roku), wysterylizowana ponieważ zachodziło podejrzenie ropomacicza, a wyszło zapalenie pęcherza, które niby ustąpiło (byliśmy na badaniach już po sterylizacji i leczeniu). Nie wiem co robić. Pani doktor mówi, że jest dobrze, ale to nie jest normalne, ona tak potwornie śmierdzi, że czuć ją z bardzo daleka, proszę o pomoc

[Nuna]

A moze zatkaly sie gruczoly okoloodbytowe ?
Mozesz tez zrobic USG jamy brzusznej , szczegolnie uklad moczowy powinien byc dobrze przebadany .

[megana88]

Najgorsze jest to, że jak jadę do Pani weterynarz to ona mówi, że wszystko jest w porządku i że ten smród wynika z lenistwa Karolci. Ale odkąd pamiętam to był pedantyczny królik, zawsze się myła i nie było kłopotu. Mycie jej zajmuje trochę czasu, bo samą wodą nie daje radę pozbyć się smrodu, a takie częste kąpanie to chyba nie jest wskazane... dziś wywaliłam jej kuwetę w drugi koniec pokoju (bo ciągle tam siedzi i tym samym przebywa w zasikanym piniu) i może coś pomoże...

[nuka]

Może zmień pinio na inny żwir albo siano do kuwety zamiast żwirku? Gdybam tylko, nie spotkałam się z taką sytuacją

[Jadwinia]

jeżeli masz możliwość to zawieź małą do Łomży, tam jest dobry króliczy specjalista. To przesiadywanie w kuwecie i smrodek są niepokojące zawsze spędzała dużo czasu w kuwecie ?

[megana88]

No właśnie ja cały czas mówię o Łomży i o Pani Grudzińskiej. Tylko tam jeździmy teraz. Szczerze powiedziawszy trudno mi powiedzieć ile czasu siedzi, bo pracuję, ale gdy jestem w domu to ona praktycznie tylko siedzi w kuwecie. Ale dziś się przyjrzałam dokładniej przy cedzeniu pinia i ten pył co zostaje oraz napęczniałe pałeczki nie są moke, a wilgotne. Także nie wydaje mi się żeby az tak ją moczyły. No chyba, że sika pod siebie.. Cedzę kuwetę od wczoraj 2 razy dziennie, może to coś da. Do Łomży zawiozłam Karolcię w takim stanie jakim była (obsikana, wybrudzona, żeby Pani doktor zobaczyła jak to wygląda codziennie. No ale na wizycie ja obmyła wacikiem, popatrzyła i powiedziała to co napisałam (lenistwo Karolci). Obawiam się, że kolejna wizyta nie przyniesie odpowiedzi. Badania są ok z tego co mówiła Pani doktor.

[Jadwinia]

aha nie wiedziałam
kurcze...ja kompletnie nie wiem, co Ci doradzić.. w każdym razie jeżeli wcześniej tyle nie sikała, nie siedziała w kuwecie cały czas i nie było tego smrodku, to znaczy, że cos się jednak dzieje  może napisz maila do dr Wojtyś albo Lewandowskiej i wypisz wyniki badań.
I wygłaskaj śmierdziucha

[Viss]

megana88,

może napisz maila do dr Wojtyś albo Lewandowskiej i wypisz wyniki badań.

to jest bardzo dobra rada. Dr Wojtyś szybko odpisuje.

[megana88]

Wysłany: Wczoraj 13:35      
I wygłaskaj śmierdziucha  

dziękuję, napiszę

[Kitty27]

megana88,

może napisz maila do dr Wojtyś albo Lewandowskiej i wypisz wyniki badań.

to jest bardzo dobra rada. Dr Wojtyś szybko odpisuje.

a mi szybciej odpisała Lewandowska niz Wojtyś. Ale niewazne, obie odpisały.

[Truffle]

A moze zatkaly sie gruczoly okoloodbytowe ?

ja o tym samym pomyślałam. może warto jednak sprawdzić?

[igasu]

Hmmm..jest to bardzo podobne do tego co miał mój Smakuś.Też od kilku lat śmierdział nie miłosiernie,taką zgnilizną czy czymś,wiecznie był brudny w okolicach pupy też miał częste biegunki,pod koniec swojego życia właściwie jego kupy przybierały tylko taką formę.Może to coś z zębami albo bakterie żerujące na układzie pokarmowym, bądź nietolerancja przez organizm jakichś składników diety?

[megana88]

Witam,
Byłam u weterynarza w Białymstoku. Pani weterynarz po długim wywiadzie niemal od razu powiedziała, że Karolcia ma cukrzycę. W jej przypadku to bardzo dziwna cukrzyca i gdyby nie determinacja Pani doktor to nadal nic bym nie wiedziała. Moczu nie udało się pobrać, więc dostała moczopędne leki i wysikała się po 15 minutach. Mocz niczego nie wykazał. Pobrano jej krew. Jako, że królik ma małe ciśnienie krwi Pani doktor ostrzegła, że może wkłóć się parę razy i że może być nieprzyjemnie. Rwała się i niestety pobieranie z łapki nic nie dało. Pobrali z ucha. Dopiero po pobraniu krwi okazało się, że cukier przekroczył normę o 46 jednostek. Cukrzyca nie uszkodziła nerek i wątroby także robienie wyników moczu było bezsensowne. Przez tydzień nie wolno jej podawać nic prócz siana i wody tyle ile będzie potrzebowała. A jednak miałam rację, że taka utrata wago normalna nie jest...
Smród też dało się wyczuć. Za tydzień kolejne badanie. Nie bardzo wiadomo jak ją leczyć, ponieważ insulina nic nie daje. Nie wiadomo skąd bierze się cukrzyca u królika. Na razie dieta i zero litości, do tego myć jak będzie zasikana i obserwować.

[mysza]

megana88, przesylam linki o cukrzycy, moze chociaz troche pomoga. Jest mi strasznie przykro takiego masz kochanego uszatka. Na pewno cos da sie zrobic, nie mozna sie poddawac

http://www.medirabbit.com/PL/GI_diseases/Metabolic/diabetes_pl.pdf

http://www.kazior5.com/porady2.htm

http://www.herbalpets.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=30&Itemid=35

[nuka]

Najważniejsze, że już rozpoznano chorobę. Teraz odpowiednie leki i dieta i będzie dobrze. Trzymam kciuki za maleńką.  

[megana88]

Dziekuję Wam za wsparcie i wszelką pomoc. Najgorsze w takich sytuacjach jest to, że ona nie mówi, nie powie co ją boli, gdzie i dlaczego. Popełniłam mnóstwo błędów wychowawczych i po części zapewne przyczyniłam się do tej choroby, dlatego mam tak ogromne wyrzuty sumienia, że strach mysleć. Teraz jedyne co mogę zrobić to jeździć na kontrolę i odwiedzać jak najczęściej forum. Gdyby nie Wy... Ach, szkoda  myśleć, dziękuję kochane i kochani

[nuka]

megana88, może załóż nowy temat "cukrzyca", mam nadzieję, że nie bedzie to potrzebne ale w razie czego bedzie łatwiej znaleźć.
Wytarmoś maleńką  

[kasiagio]

megana88, o matko    biedna , no to w takim razie trzymamy kciuki aby lekarka doszła od czego ta cukrzyca ,    głaski dla chorowitki  

[megana88]

Jutro założę, w sumie mało jest o tym informacji, a ja jestem na bieżąco i mogę dopytać weterynarz jakby co.

[reniaw]

na adopcyjnej jest kroliczka z cukrzyca,moze co nieco powie Ci dziewczyna ktora ma ja DT
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/wisnia_warszawa.html

[kasiek]

Ojoj... przepraszam że odejdę od tematu ale Wiśnia ma uszyska jak mój Ukryj śliczna jest

[sylwiaG]

Dacie sobie radę  - postawienie diagnozy to już połowa sukcesu. A w Tym BS to jakas pani znająca się nakrólikach widzę,tak ?

[Nuna]

Troche na temat diety:
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/cukrzyca.html

[megana88]

dzięki za linki do stron, wszystkie drukuję i zbieram w jedną całośc.

Dacie sobie radę - postawienie diagnozy to już połowa sukcesu. A w Tym BS to jakas pani znająca się nakrólikach widzę,tak ?

Tak. w Białymstoku jest Pani weterynarz, która w 2000 roku zrobiła specjalizację na króliczki. Naprawdę rzetelna kobieta. Z uporem robiła kolejne badania aż w końcu doszła co się dzieje.

[maro]

megana88, u jakiej weterynarz w Białystoku byłas?

[megana88]

Doktor Lenkiewicz