Autor Wątek: Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(  (Przeczytany 20633 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:01:46 pm »
Jestem załamana  ;(
On już tyle przeszedł przez te 3 lata swojego życia  :buu
Złamanie jest bardzo poważne- moja wetka nie podjęła się operacji - potrzebny jest dobry, doświadczony chirurg ortopeda  :/
 Pomogła znaleźć mi takiego lekarza ale niestety poza Gorzowem- także jesteśmy umówieni jutro na 15.30 w Barlinku na operacyjne składanie złamanej nóżki :(
  Już dziś musiał mieć narkozę do zrobienia RTG - niestety złamanie jest z przesunięciem, ma uszkodzone mięśnie, są odpryski z kości  ;(  bardzo cierpi- nie chce jeść ani pić- dokarmiam go na siłę  :/
Biedny Tosiu  :heart  jest tak obolały a nie pozwolił sobie założyć stabilizacji  ;(  wyrywał się i uznałyśmy z wetką, ze lepiej go zabezpieczyć w transporterku, ograniczyć ruch do minimum.
 Po dłuższym namyśle uznałyśmy, ze zostawiamy go na razie bez leków p/bólowych- to ograniczy jego ruch a po podaniu leków niestety ruszając się - bardziej rozrywa mięsień i pogłębia przesunięcie złamanego kawałka kości :(
Proszę trzymajcie za niego kciuki już teraz a szczególnie jutro popołudniu!!!
On już tyle przeszedł- tyle wycierpiał :( i znowu kolejna operacja, potem gips przez kilka tygodni- jak da radę to wszystko znieść to malutkie 2 kg. ciałko??  ;(
 Boję się jak jego serduszko zniesie kolejna narkozę  :(
 Moje dzieci cały wieczór płakały :( synek z nerwów dostał ataku astmy :(:(:(
 A córcia zrezygnowała z kupna gitary na którą czeka 2 miesiące ( miała dostać w tym miesiącu jeszcze  :/  ) bo potrzebujemy tych pieniędzy na leczenie Tośka :(
Jeszcze mi sie to wszystko nie mieści w głowie jak o tym myślę  :oh:
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:06:37 pm »
Strasznie mi przykro, a kciuki będę trzymać od teraz dopóki trzeba będzie.
Daj znać koniecznie, jak poszło składanie  :przytul

A dzieci masz cudowne  :heart
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

nuka

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:08:15 pm »
nika73,
na moje kciuki i łapeczki moich uszoli możesz liczyć. Musi się udać. Do góry uszy. Maluch dużo już zniósł dzielnie, teraz też da radę.

kasiagio

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:27:18 pm »
nika73, trzymamy kciuki mocno z całej siły oby się wszystko dobrze dla Was skończyło!!!! :przytul

Pixia

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:30:11 pm »
I ja również w tym wątku napiszę że trzymam kciuki.
Miałam podobny problem z łapką i po mimo że bez operacji moja ślicznotka całkiem nieźle sobie radzi.
Twój po zabiegu i rehabilitacji z pewnością da radę!
Trzymajcie się.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:35:16 pm »
My też trzymamy mocno kciuki i pazurki za Tosia. On jest dzielnym chłopakiem i na pewno wszystko będzie dobrze.
Dużo zdróweczka dla Tosia  :przytul

Tak swoją droga to te klatki nie są zbyt dobrze przemyślane... Tyle króliczków miało przez nie wypadki. Chyba pomyślę nad jakimś zabezpieczeniem drzwiczek, bo jak czasem patrzę jak Jóźka hula to zamieram... Już pierwszego dnia jej się stopa zaplątała...


Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:35:31 pm »
nika73, będę o Was myśleć jutro po południu i wierzę że wszystko będzie w porzadku  :przytul  :przytul

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 16, 2009, 23:58:10 pm »
Ja również będę mocno trzymała kciuki, na pewno wszystko się uda i prędzej czy później Tosiu wroci do pełni zdrowia.

Tocha u nas też był problem z drzwiczkami i po prostu odgięliśmy jeden z dolnych zawiasów i zamiast otwierać na dół przesuwaliśmy w lewo i zaczepialiśmy o szczebelki. A ponadto zrobiliśmy mu schodki z pudełek, bo biedaczek i tak zaczepiał o ten jeden pręt ponad spodem klatki :( Sprawdziło się w 100%



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

AgaS

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 17, 2009, 00:43:31 am »
razem z Zygmuntem zaciskamy łapy! musi się udać  :przytul

Offline roxi7659

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2412
  • Płeć: Kobieta
  • króliki :)
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 17, 2009, 07:00:42 am »
Trzymam kciuki i łapki razem z moimi potworami !  :przytul
Będzie dobrze !  :bukiet

Nuna

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 17, 2009, 08:43:06 am »
Mimo wszystko powinien dostac srodki przeciwbolowe, to jest skomplikowane zlamanie i strasznie boli. Po podaniu tabletki, bol calkowicie nie zniknie, ale nie bedzie taki potworny.
Znam osobe, ktorej krolik mial skomplikowane zlamanie, byl gwozdziowany, kilka operacji, narkoz, teraz czuje sie swietnie, lapka sprawna.

Pixia

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 17, 2009, 10:24:15 am »
Z tymi środkami przeciwbólowymi to racja, mi wet poradził żeby podawać nurofen w zawiesinie dla dzieci, 2ml na dobę. Króliczka sama piła z łyżeczki więc nie było to jakieś straszne, po mimo że uśmierzało jej ból to i tak się nie poruszała.

nuka

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 17, 2009, 11:12:14 am »
nie stresujcie niki już na wstępie. To że srodki p/bólowe nie zostały podane to decyzja lekarza. Jak wiadomo każdy przypadek jest inny.
Nika73, będzie dobrze. Pamiętam, trzymam kciuki i przesyłam cmoki.
Napisz jak już będziecie po

ps. jaką gitarę wymarzyła sobie Twoja córcia?

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 17, 2009, 11:47:06 am »
nika73,  masz wspaniałą córcię i zapewne kochającą rodzinę, króliczki pewnie to wiedzą. 3mam kciuki , żeby wszystko się udało.  :przytul
SylwiaG

Offline Kania

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 268
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 17, 2009, 17:36:19 pm »
My teżtrzymamy kciuki i łapeczki  :przytul
Kochanie tak bardzo mi Ciebie brak..
''Cover my eyes
 Cover my ears
 Tell me these words are a lie
 It can't be true
 That I'm losing you
 The sun cannot fall from the sky
 Can you hear heaven cry
 Tears of an angel''

sonia

  • Gość
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 17, 2009, 19:21:28 pm »
My rowniez trzymamy lapki za Tosia :*  :heart  :przytul

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 17, 2009, 20:17:40 pm »
nika kochana czytam i rycze..biedaczek...trzymam mocno kciuki...


pisz jak po zabiegu...wierze,ze bedzie dobrze...

kurcze on tyle przeszedl.. :(
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 17, 2009, 20:21:50 pm »
Nika my z Guciem i kociumbami też mooocno trzymamy kciuki!!!
 :przytul  :przytul  :przytul
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 18, 2009, 16:38:25 pm »
Kochani dziękujemy za wsparcie i kciuki  :bukiet  
 Bardzo się przydały :)
 Wczoraj wróciłam wieczorem i miałam napisać ale padłam jak flak po 19.00 z bólem głowy z nerwów i niewyspania...  :/
Tosiu dość dobrze zniósł narkozę ( martwiłam się, bo przecież dzień wcześniej też ją miał do RTG dawaną :( ) operacja trwała ok. godzinę - po otwarciu nogi okazało się, ze kość jest złamana w 4 miejscach!!!  :oh:  :oh:  :oh:   tylko na rtg tego nie było widać, bo kości powbijały się w mięśnie w takiej płaszczyźnie  :(
Jeden kawałek kostki był do wyrzucenia, bo się skruszył- same odpryski  ;(
 Wstępnie ( z rtg ) kość miała być w jednym miejscu na 2 śruby stabilizowana.... potem się okazało, że to nie starczy - Tosiu ma dodatkowo solidny drut- długości kości udowej i jeszcze trochę-  wzdłuż tych poskładanych kawałków - zagięty na końcach, zeby przez skórę mu nie wyszedł :(((
Na nodze- biodrze ma 12 szwów  :wow  i przez najbliższe 2 tygodnie mieszka w przenosce :( , żeby maksymalnie ograniczyć ruch ( jest tylko ta wewnętrzna  konstrukcja- bez gipsu )
potem może iść do klatki i niestety bez opuszczania jej przez co najmniej kolejny miesiąc :(

Wtedy jak wszystko będzie dobrze można go zacząć na spacerki krótkie wypuszczać - takie do godziny dziennie- bez brykania po śliskim podłożu i stopniowo je wydłużać ( ale niewiele)
 Przy dobrym układzie - jak się ładnie będzie zrastać to- w wersji optymistycznej -
CO NAJMNIEJ 6 miesięcy na zrost tej kości, bo ona jest niekompletna i między jej cząstkami są przerwy :(

Jak wetka się zgodzi, to od poniedziałku zamierzam go regularnie zabierać do pracy na zabiegi fizykalne : skaner laserowy przyspiesza gojenie sie ran i regeneruje stłuczenia tkanek ( po ogoleniu futerka okazało sie, że on ma udo po prostu fioletowe :( ) a pole elektromagnetyczne
przyspiesza regenerację i zrost kości- i wchłanianie krwiaków także.
 Muszę się tylko upewnić czy mu to nie zaszkodzi... ( w końcu to królik, nie  :>  )
 
 A tak ogólnie to juz dziś pije, siusia, bobkuje i je samo suche :) i w ogóle teraz musi być na ostrej diecie, bo będąc bez ruchu - przytyje- a to może przeciążyć kość i odrutowanie...

Wet w Barlinku jest WSPANIAŁY  :heart  :heart  :heart  to kolega ze studiów naszej wetki.
 Ma specjalizację z chirurgii i ortopedii i ogromną wiedzę i podejście do ludzi i ogromne  :heart  do zwierząt. Pasjonat :) Wziął ode mnie 160 zł  :oh: za wszystko ...
 Zaraz jedziemy pod wieczór do naszej wetki Ani na antybiotyk i obejrzenie rany...
 Także kciuki trzymajcie nadal ( nawet przez te 6 miesięcy ;) )

Jak mnie admin lub moderator nie zbanuje, to później wstawię zdjęcie poskładanego i poszytego Tośka- dla tych o mocnych nerwach of course  :diabelek
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Tosiu połamany... Misiek "rozdłubany" :(:(:(
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 18, 2009, 16:48:36 pm »
Uff, całe szczęście, że już po... Ależ sobie bidul narobił z tą nogą :( Oczywiście będę trzymać kciuki za całą rekonwalescencję - oby przebiegała gładko i szybciutko!

Super, że się odezwałaś, bo się wszyscy niepokoili, co z Tosiem  :bukiet

Pozdrowienia dla Was wszystkich  :*
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan