Kiedyś u nas ukochany był vitakraft, od biedy Zuzala, miętowa lub melisowa.
Niestety, odkąd hrabina posmakowała rumiankowego HP mam z nią problem. Wszystkie eksperymenty (HP z ziołami, VL, Zuzala, węgrowskie, no namy wynoszę workami dla Olki, żeby miała dla swoich znajd), bo nie tknie. Kiedyś w całym Toruniu przez 2 tygodnie nie mogłam dostać tego jej narkotycznego rumiankowego to moze przez cały ten czas ze 3 źdźbła zjadła
A opakowanie HP zjada w 3-4 dni (ale zjada ogromne ilości suszków)
Mówiąc szczerze to ja w tym sianku nic rewelacyjnego nie widzę, ale cóz zrobić