Bryś ogdrył Mią lewą górną wargę:(

[Dorota1000PNS]

Dzisiaj Bryś zachował się okropnie. Nie wiem co mu się stało...odgryzł mojemu 6-tygodniowemu brzdącowi lewą górną wargę...króliczki znały się wcześniej, wąchały itp. dzisiaj Bryś pierwszy raz tak capnął Mią, że był tylko pisk i huk...co za  

[bosniak]

Ło matko, ale dał czadu

[Dorota1000PNS]

Byłam u weterynarza...dostał dwa zastrzyki - antybiotyk, przeciwbólowe, ranę odkaziła, zbadała czy nic mu więcej nie zrobił, ale...i tak bardzo duży uszczerbek. Później znaleźliśmy kawałek jego wargi, Bryś wypluł ją. Prawdopodobnie nie będzie chciał na początku jeść...szok...jak on teraz biedny wygląda - w lewym profilu widać ząbki, prawy cały jest...od dziś mówię na Brysia Bydlak...przez duże B

[Tolinka]

Wstrzasnieta jestem tym co przeczytalam,co mu strzelilo do tej łepetynki?Biedne malenstwo bardzo cierpi,tak mi szkoda jej.

[karola]

No biedy maluszek,ale naprawde co podkusiło tego to ja nie wiem

Ps.Zycze aby to sie juz nie powtórzy i malemuszybkiego powrotu do zdrowie

[Aneczka]

Co go podkusiło to ja wiem, nie takie rzeczy potrafią sobie króliki zrobi na wolności. Stad też zaleca się żeby nie spotyka takich malców ze starszymi królikami, bo są po prostu bezbronne. Ale Dorotko, strasznie szkoda Mią i Ciebie, bo wiem że nacierpisz się razem z nim

[Tocha]

U nas było tak, że to mniejsza Józia nadgryzła wargę Tosi... Na szczęście się zrosło.
Głaseczki dla poszkodowanej Mią    Szkoda bidulki. Ale zdarzają się takie wypadki. Widać króle są nieobliczalne.

[Dorota1000PNS]

Aneczka, było mi powiedziane, żebym trzymała króliki w jednym pokoju by się "poznały" i odkąd jest u mnie Mią tj. trzy tygodnie nic, ale to kompletnie nic się nie działo. Wąchały się przez kratę itp. Wczoraj lekarz weterynarii powiedziała mi, że musiało coś między nimi dojść, czego malec był nieświadomy, a Bryś za to się na niego wkurzył - efekt - odgryziona warga (zawsze Mią wystawiał pyszczek przez kratę). Cierpię razem z nim, jak on strasznie wygląda bez tej wargi...kwestia przyzwyczajenia, ale kocham go za to jeszcze bardziej. Nie zabrało mu to uroku, bo nadal jest śmieszny Wieczorem wstawię zdjęcie byście zobaczyli jak to wygląda. Przeciwbólowe mu pomogły, normalnie je, apetyt jest i zaczął znowu brykać. Nie może się biedak umyć po lewej stronie, bo go to boli...w poniedziałek na kontrole. A pomimo, że Brysia kocham, to i tak jest świnią...

[Aneczka]

Dorota1000PNS, wiesz, co kogo spytasz to Ci powie co innego, ale widomo, że króliki bardzo impulsywnie i agresywnie reaguja, a w przeciwieństwie do dorosłego królika taki malec sie nie obroni, bo nie ma jak. Ale to oczywiście nie Twoja wina, bo dostosowałaś sie do rady osób bardziej doświadczonych, wiem że pewnie serce Ci sie kroi jak patrzysz na malca, ale głowa do góry, do wesela się zagoi. Trzymamy kciuki, oby jak najprędzej wróciło do normy

[Amy]

Ożesz, nieźle się porobiło..
Z Pysiem współczujemy Mią i przesyłamy głaski

[tosia1]

ojoj ;P

a oni mieszkali w jednej klatce nie?
jeżeli tak,to musisz kupić drugą,aby sytuacja nie powtórzyła się

[Dorota1000PNS]

tosia1, oni nigdy nie mieszkali razem, co więcej w momencie, gdy to się stało klatka Mią była postawiona na regale na wysokości krzesła, moje uszole zawsze tam dosięgały. Z resztą jak mogłabym trzytygodniowego malca wrzucić do klatki z dorosłym samcem? Aż tak nieodpowiedzialna to nie jestem    Króliki się poznały i powtarzam było wszystko w porządku.

Teraz Mią ma się dobrze, ba nikt by nawet się nie poznał, że został ranny, gdyż szaleje jak zawsze, nie wspominając już o jego wilczym apetycie. Jest kochanym przytulakiem, który ciągle mi rozrabia.

Muszę powiedzieć Wam ciekawą rzecz, otóż Fiona i Trusia były przy tym  wypadku i widziały, co zrobił Bryś. Zaobserwowałam, że obydwie się na niego...obraziły   słyszały pisk Miołka, widziały jak spadła klatka, a przez następne dwa dni moje Panie go olewały i w ogóle nie podchodziły...

[maro]

Dorota1000PNS, a jak Fiona z towarzystwem? Zaprzyjaźnia się? Maluszek napewno wydobrzeje to był nieszczęśliwy przypadek. Ja zawsze stosuje podwójne kraty, zeby króliki nie mogły sie dotknąć pyszcziem. W temacie Histrorie Tapek masz to dokładnie pokazane na zdjeciu.