Autor Wątek: Feluś i Tosia  (Przeczytany 2749 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline fufulina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
Feluś i Tosia
« dnia: Czerwiec 12, 2009, 08:05:25 am »
Witam serdecznie, jestem tutaj nowa, ale od dawna czytam forum i wiele rzeczy na temat królików się nauczyłam. Mój problem jest następujący:
Mam króla Felixa (lwa), ma on 5 lat i jest wykastrowany, pochodzi z adopcji. Wczoraj adoptowaliśmy Tosię (angorkę), śliczną 9 miesięczną. Staram się ich zaprzyjaźnić oczywiście. Jak na razie to nie było żadnej akcji agresji ale jednak mnie coś martwi. Odkąd Feluś ją zauważył jak tylko są na zewnątrz klatek to od razu chciałby po niej skakać. Ona się wtedy kładzie a on biega na około jej i skacze po niej. Czasem się pogonią ale na szczęście nie dochodzi do żadnych bójek. Jak ona jest na zewnątrz to podchodzi do jego klatki, wąchają się, kładzie się koło klatki, on jak jest na zewnątrz robi to samo. Ogólnie wygląda, to tak jakby się polubili, ale on ciągle, jak tylko okazja, po niej skacze. Jak Tosia ma już dość to ucieka do klatki. Staram się nie dopuszczać za często do tego typu akcji, zresztą to dopiero początek.
Chciałam zapytać czy to normalne, mimo iż jest wykastrowany i czy mu to przejdzie ? Tosia nie jest sterylizowana. Chciałabym, żeby razem mogły biegać po pokoju a nie na zmianę bo Feluś nie może się pohamować.
Z góry dziękuje za odpowiedz.

Elzbietonka

  • Gość
Feluś i Tosia
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 12, 2009, 08:44:46 am »
Myślę, że to nie kwestia popędu, a chęci dominacji.
Króliczki w końcu powinny ustalić hierarchię.

Aneczka

  • Gość
Feluś i Tosia
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 12, 2009, 08:55:32 am »
Dokładnei on jest domownikiem, i w ten spoób zaznacza swoją pozycję, jeżeli nie bedziecie do tego dopuszczac, to króliczki nigdy sie nie zaprzyjaxnia, bo pierwszym etapem musi byc ustalenie hierarchi, kroliki sa zwierzetami terytorialnymi, a co za tym idzie, musza byc miedzy nimi stosunki hierarchiczne. Poki nie leje sie krew, zostawcie króliczki same sobie. Jeżeli królica nie broni sie tylko ucieka, to moze pojdzie szybko i bez rozlewu krwi

Offline fufulina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 13
Feluś i Tosia
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 12, 2009, 11:56:14 am »
Dziękuję za szybką odpowiedz, dostosuje się do wskazówek i myślę, że będzie wszytko ok.

[ Dodano: Sob Cze 13, 2009 12:02 pm ]
Chciałam się pochwalić, że "pierwsze koty za płoty". Tosia z racji małej klatki nie jest zamykana na noc (Feluś ma ogromną i nocą nie kica). Dziś rano obudziła mnie wskakując na łóżko. Kicała, dawała się głaskać, chyba nas polubiła  :przytul Trochę mi się żal zrobiła Felusia bo to on zawsze z rana kica po łóżku i nas budzi, patrzył z taką minką, że go wypuściłam no i szok  :jupi W ogóle po niej nie skakał, tylko ją lizał po pyszczku, czasami się pogonili, potem doszło do wymiany futerka (trochę się poskubali) ale potem zgoda. Od rana dziś mi kicają razem. Tolerują się, nawet razem jedzą siano. Jestem zachwycona, przecież Tosia jest u nas dopiero 2 dzień a Feluś taki kochany dla niej. Mam nadzieję, że ta sielanka będzie trwać i trwać. Chciałabym tez jeszcze Tosię przeprowadzić do Felka ale na razie niech się docierają. Trzymajcie kciuki :) (nie wiem czemu takie dziwne kolory zdjęcia wyszły na forum)

strzalik

  • Gość
Feluś i Tosia
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 13, 2009, 20:06:56 pm »
Trzymamy kciukasy, ale wygląda że już jest dobrze  :icon_biggrin