Autor Wątek: guzki na grzbiecie  (Przeczytany 9985 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

skorpion81

  • Gość
guzki na grzbiecie
« dnia: Styczeń 11, 2009, 17:45:20 pm »
dopiero pół roku spokoju po kokcydiozie i korekcie zgryzu i znów problem.

2 stycznia podczas obcianania sierści odkryłam u Tygrysa twardego guzka o srednicy 2mm. Nie zaczerwieniony, nie bolesny, skóra nie naruszona. Pojechałam do naszej wetki. Stwierdziła, że guz jest za mały by zrobić biopsję i za wcześnie jest by od razu brać go na stół. Poza tym powiedziała, że nie wygląda jest na ropnia. Zaleciła obserwację co tydzień. No i w piątek sprawdziłam. Guzek powiększył się do średnicy 4-5mm i znalazłam w innej części grzbietu  nowe 2 o srednicy po 2 mm. Panika. Zadzwoniłam do lecznicy. No i otrzymałam odpowiedź że z uwagi na to, że są już 3 guzki, istnieje podejrzenie, że będą pojawiać się nowe, więc na razie nic nie będziemy wycinać. Mam się pojawić w czwartek i wetka go obejrzy i ewentualnie nakłuje jeden, aby zobaczyć czy coś wypłynie z niego.

Nie wiem co mam myśleć, król ma 7 lat. Normalnie je, pije, załatwia się. Dokucza też jak zawsze i gryzie wszystko jak zawsze. Boję się, że wet nie podejmie się usunięcia i jednocześnie boję się, że nie będzie sensu krojenia w tylu miejscach królika, zwłaszcza, że mogą pojawić się kolejne...

Nie znalazłam żadnych podobnych postów o twardych guzkach podskórnych. Czy ktoś ma jakiś pomysł co to może być?

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 11, 2009, 20:03:42 pm »
skorpion maro uchol mial guzka i bosniaczka Kluseczka miala,dziewczyny cos Ci doradza

ja narazie bym poczekala,bodajze slodkich uchol tez mial guzka ale to bylo spowodowane otyloscia i przy schudnieciu zniklo,moze to lwsnie tluszczaki
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

skorpion81

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 11, 2009, 20:25:29 pm »
czytalam o tluszczakach, ale one raczej sa miekkie,
a Tygrys ma takie ziarnka pod skora dosc twarde...

AgaS

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 11, 2009, 20:59:28 pm »
Może zasugeruj vet-owi, że takie sprawy u małych futrzaków mogą być też wirusowe. Mówisz, że pojawiają się kolejne. Może to na coś naprowadzi... Powodzenia  :przytul

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 12, 2009, 09:38:30 am »
skorpion81, kochana mój Klapek miał guzka twardego pod skórą po biopsji którą zrobiłam od razu wyszło, że to zapalenie i sam znikł po paru tygodniach. Wczesniej Klapek był szczepiony i podejrzewam, że to zrobiło się po szczepieniu. Kurcze nie wiem co Ci doradzić :( Klapek miał jeden guzek nie było żadnych innych i po tygodniu nie urósl a zmniejszył się nieznacznie.
Moze to tłuszczaki? czy kroliczek jest otyły?
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

skorpion81

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 12, 2009, 19:33:02 pm »
Tygrys nie był szczepiony od listopada (pomór).
Nie jest chudy, ale otyły raczej też nie. Ma troche sadełka, ale teraz przeciez zima. Poza tym te guzki są w miejscach gdzie tłuszczu niewiele - na grzbiecie.
Zobaczymy co wetka powie w czwartek :(

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 14, 2009, 15:16:20 pm »
skorpion81, no jak maluszek się miewa?
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 14, 2009, 16:38:51 pm »
Skorpion.... miałam to w zakładkach   ( może już sama poczytałaś cos w internecie )
 Nasza 4 letnia kotka miała mięsaka ( złosliwego- co sie okazało po badaniu wyciętego guzka)
  Szybko się powiększał :( Rokowania są do dzis ostrożne... na razie jest zdrowa- nie ma przerzutów ani odrastania ( co w 70% sie zdarza )

 Znalazłam o królikach konkretnie ( nie po to by Cie straszyć - moze to wcale nie to )

http://www.medirabbit.com/PL/Neoplasia/Sarcoma/Myxosarcoma_pl.pdf

 Trzymajcie się i pisz jakie decyzje podejmujesz...   :przytul
Życie jest piękne... pomimo wszystko

skorpion81

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 15, 2009, 20:06:21 pm »
Byliśmy na wizycie. Nie ma nowych guzków i na razie te istniejące się nie powiększają. Istnieje prawdopodobieństwo, że od razu były 3, ale ja wykryłam tylko jednego, a za kilka dni dopiero wykryłam dwa kolejne....
Pani Doktor zdecydowała się nakłuć guzka. Wypłynęło tylko trochę krwi - zero ropy czy płynu. Powiedziała, że nie wygląda jej to na tłuszczaka czy ropnia. Raczej na jakiegoś kaszaka. Powiedziała też, że z uwagi na małe rozmiary (od 2-4mm średnicy) guzków nie zaleca wycinania, bo nawet nie da rady porządnie tego zbadać. Królik ma 7 lat i z uwagi na historię chorób i dolegliwości które przeszedł, narkoza mogłaby być bardziej zabójcza niż te guzki. Wg niej powinnam kontrolować co tydzień stan guzków i w razie jakiś niepokojących objawów przyjechać. No ale decyzję musiałam podjąć ja. Zdecydowałam na razie nie ciąć uszatka.
Za 1,5 mca szczepienie i wtedy kontrola.

nika73, bez zdjęcia RTG nie da rady stwierdzić jak głęboko to siedzi (a do zdjęcia musi być "głupi jaś"), ale u nas to wygląda tak, że wraz ze skórą można guzka trochę "podnieść" więc raczej głęboko nie siedzi. Mam nadzieje, że to są jakieś kaszaki lub inne nieszkodliwe guzki i króliczek sobie dalej będzie z tym kicał.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 16, 2009, 10:17:02 am »
Skorpion- u naszej kotki guz również "podnosił się ze skórą :(
I dlatego tak szybko  go wycinaliśmy, bo on się powiększał - wg naszej wetki ( jej wiedzy i doświadczenia ) one jak się szybko rozrastają, to potem wrastają w tkankę  mięśniową :(
 i wtedy jest późno na operacje, bo nawet jak się wytnie z mięśniami ... to zaraz odrasta dziadostwo :(:(:(
  Moze warto jednak byłoby ( zamiast RTG ) dać tego "głupiego jasia" i zrobić biopsję najwiekszego guzka- zeby określić co to jest ( rtg tego nie powie ... )

 Trzymam kciuki za uchola  :bukiet
Życie jest piękne... pomimo wszystko

skorpion81

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 16, 2009, 18:41:30 pm »
Cytat: "nika73"
zrobić biopsję najwiekszego guzka

wg wetki, guzki Tygrysa są za małe na biopsję. Będę obserwować raz w tygodniu i w razie czego interweniować. Na razie daje ucholowi spokój.

dzięki za wsparcie. będę informować co jakiś czas czy cos się dzieje z guzkami czy nie...

esculap

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 17, 2009, 21:44:00 pm »
Cytat: "skorpion81"
guzki Tygrysa są za małe na biopsję.


To ja bym jednak poprosiła o wycięcie na "głupim Jasiu" i badanie hist-pat. Lepsze, pewniejsze. Biopsja tylko wtedy jest wiążąca, jezeli coć wyjdzie. Jak jest "ujemna" to i tak nie musi wykluczyć nowotworu.

Monial

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 19, 2009, 21:17:20 pm »
Jak to jest z tymi guzkami?
Wlasnie wymacalam Fifuli na grzebiecie dwa. Skore ma zaczerwieniona. Opis tak jak opisywala Scorpion mniej wiecej. Na jednym guzku malenki strupek. Ona sie czesto drapie.

Malutka jest jeszcze niecale 4 miesiace... Byla szczepiona, narazie je granulat i zaczelam podawac jej selera naciowego.

Nie wiem co sie dzieje:(

Nuna

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 19, 2009, 21:23:01 pm »
Moze zostaly po szczepieniu ? byla dwa razy kluta ?

Monial

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 19, 2009, 21:37:28 pm »
Szczepiona byla 13 maja. Byla raz kluta. Te guzki sa: jeden na lopatce a drugi troche dalej w strone ogonka.

Wczesniej miala rozpoznany niby swiezb i dostala na to dwa zastrzyki w odstepach 1,5 tygodniowych.  Drapala sie i miala jakby taka przezedzona siersc na karku. Teraz juz mniej sie drapie a siersc jest o wiele gestsza.

Mozliwe ze wczesniej tych guzkow nie wyczulam..

Konsultuje sie z siostra(lekarzem) ... mowi ze to reakcja po szczepieniu, albo od drapania, i przejdzie.

No ale ja sie boje.

Aneczka

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 20, 2009, 14:31:22 pm »
A są tylko tam? Na co była szczepiona i czym?? Może mykso poszczepienna

Monial

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 20, 2009, 15:54:20 pm »
Tak dwa takie zgrubienia pod skora... a wlasciwe ze skora to polaczone, bo jak sie maca to mozna to wyraznie wyczuc jak sie skore pociagnie ciut.

Przyznam bez bicia szczepionka Pestorin Mormyx czy jakos tak ....
Zla na siebie jestem, zle zrobilam.

Tylko czy ta reakcja tydzien po szczepieniu?

Bylysmy u weterynarza. Niby powiedziala ze to nie na szczepionke, nie na selera... nie wiadomo. Ze moze to byc jakies zapalenie mieszka wlosowego... trudno powiedziec.
Przepisala jej masc LORINDEN C

http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1312

Jakis opis tego.

Mam sparowac dwa razy dziennie. No ale boje sie czy jej to nie zaszkodzi:( Jak sie bedzie myla, wylize albo co...

Pozatym schudla mi... Moze dlatego ze wprowadzam jej Duo Cuni... i mieszam z Vitapolem... a ona wyjade Vitapol a Cuni malutko....

Boje sie o nia strasznie, i nie wiem co robic:(

agaffe

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 20, 2009, 17:09:38 pm »
Mojej zrobiły się guzki po dwóch pierwszych zastrzykach, jakie w życiu dostała. To było po sterylce.
Jeden zastrzyk to był antybiotyk, a drugi, to nie pamiętam, ale to było w jakichś krótkich odstępach czasu.
Jakieś 3mies potem była szczepiona i nic już jej się nie zrobiło.
A co do tych guzków, to z wetką z Oazy ustaliłyśmy, że to reakcja poszczepienna. Miałam je obserwować, macać je co tydzień, żeby sprawdzać, czy się nie powiększają. Nie dostałam nic do smarowania.Nic się z nimi nie działo, najprawdopodobniej już zostaną, ew. minimalnie się zmniejszą. Ale do dzisiaj są takie, jakie były od początku;)
Jeden jest dość duży, bo wielkości pistacji bez skorupki, drugi sporo mniejszy.

Może Twój uchol, Monial, ma to samo. Głowa do góry :)

Monial

  • Gość
guzki na grzbiecie
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 25, 2009, 22:46:04 pm »
Fifula ma sie lepiej, po tej masci... zniklo jej troche tzn znacznie jej sie zmniejszylo.

Z tym nie piciem wody... chyba niespasowalo jej poidelko... miala nowe, pila kilka dni, potem sie odwidzialo, a ze starego pije normalnie. Problem z glowy.

Mam nadzieje ze juz niebawem po guzkach nie bedzie sladu:)