AdaR_87, to był pierwszy raz Frotka z czekoladą. On po prostu jakims prawdziwym cudem wskoczył na ten stół, on jest naprawde wysoki, taki tradycyjny, rodzinny, drewnianiy, rozkłądany stół z przed pierwszej wojny swiatowej i my przychodzimy a on sobie siedzi na macie i zastanawia się jak się znależć na dole. Cukierek mu nie zasmakował, i bardzo dobrze, bo dosyć, że czekoladowy, to jeszcze rumowy i to nie tylko z nazwy. A na stole jeszcze stały bratki miniaturowe w doniczkach, chyba nie musze mówić, że już stoją tylko doniczki.... No, dobra były trzy doniczki z kwiatkami, zostały dwie dniczki z kwiatami i jedna doniczka