Raczej na pewno jest to grzybica. U nas były takie białe płaty skóry na uszach i strupki na nosku - tak się zaczęło. A potem, to miał jeszcze nad oczkiem na powiece (strasznie trudno smarować) i na dwóch łapkach (jak strupki się oderwały, to została goła skóra i porobiły się okropne rany). Okazało się, ze to grzybica a im wcześniej zaczniesz go smarować, tym większa szansa, że to nie zacznie się roznosić po całym ciele. No i albo sama dokładnie obejrzyj króliczka, albo poproś wet, bo czasem, to ciężko zauważyć, zwłaszcza jak króliczek jest w nowym miejscu, przestraszony i trochę "dziki".