Autor Wątek: Temperatura  (Przeczytany 8743 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sirkka

  • Gość
Temperatura
« dnia: Kwiecień 20, 2009, 18:48:49 pm »
Szukałam - naturalnie w opcji "szukaj"- czy taki temat był. Nie znalazłam, ale jeśli był, to przynajmniej wiedzcie , ze szukałam.  :DD
Nie mam na razie krolika, kiedys miałam, i byc może zdecyduje sie zaadoptować zwierzaczka na wakacje - bede miała dla niego wiecej czasu, a od września , w kolejnej klasie ma byc łatwiej. Podejrzewam, ze na wakacje wiecej ludzi chce sie pozbyć królika, a i ja zdąże rodziców przekonać do swoich racji. Na dodatek pierwsze dwa tygodnie przerwy sedzam poza domem, a juz potem nigdzie nie planuje wyjazdów. ^^
 Wracając do tematu ^^ - Zbliża sie lato. Jak wiadomo bedzie rosła bujna trawka i króliczek z checią bedzie chciał po niej pokicać i ponapawać sie swieżym powietrzem.
Ale co z upałami?
Wydaje mi sie , ze jesli jest zbyt gorąco nie ma sensu meczyc zwierzaka niepotrzebnie... Na wolności futrzaki chowają sie w norach i mają wieksze uszy, ktore pomagaja w termoregulacji ciała. Ale mimo to w norze jest i tak zimniej niż w zwykłym cieniu.
Moje pytanie brzmi :
W jakiej temperaturze lepiej odpuscic uszatemu zabawy na dworze?

kinguchna

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 20, 2009, 19:13:47 pm »
Czytałam, że w upał można dać zwierzaczka w cień, chłodne miejsce, gdy jest wiosna, mozemy wystawić króliczka, ale nie bezpośrednio na słońce. ;)

Sirkka

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 20, 2009, 19:21:45 pm »
mmm.... no i tu nie moge sie z toba zgodzic.
Jak byłam jeszcze małą dziewczynk a ( oj... ;D) miałam swinke morską. Wiem ze swinka to nie krolik, ale no nic.
Rano wyjechalam z rodzicami i rodzenstwem nad jezioro. Dzien nie zapowiadał sie na gorący. Świnka byla pod zadaszeniem w wybiegu na trawce. Nie mielismy byc dlugo nad jeziorem, a swince nic nie moglo sie stac - tak myslelismy.
Niestety wrocilismy dopiero po porze obiadowej, a swinka ledwo oddychala.
To byl koszmar.
Miala wode, wszystko czego potrzebowała, cien itd, ale to nic nie znaczyło w porownaniu z upałem.
Swinka od razu wylądowała w chłodnej piwnicy i siedziałam przy niej, a mama probowała dodzwonic sie do weterynarza. Kiedy wydawało sie ze jest juz lepiej, moja mała odeszła.
Bardzo to przezyłam.
Cien nie jest gwarantem, ze zwierzątku nic nie bedzie.

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Temperatura
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 20, 2009, 20:07:32 pm »
Powiem tak... mam balkon od strony południowej, ale jest na nim trochę cienia (specjalnie dla królika)... już teraz jest otwarty gdy jestem w domu... i Ukryj wychodzi na balkon dopiero pod wieczór gdy zrobi się chłodniej... a myślę że sam wie co dla niego najlepsze... wiec w trakcie upałów na 100% nie pójdzie sam z siebie na balkon...

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Temperatura
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 20, 2009, 20:30:13 pm »
Cytat: "Sirkka"
Moje pytanie brzmi :
W jakiej temperaturze lepiej odpuscic uszatemu zabawy na dworze?

Powyżej 20 st. Celsjusza. Króliki bardzo źle znoszą upały - temp. 26 może spowodować u nich udar mózgu. I nie mówię tu o wyeksponowaniu zwierzaka bezpośrednio na słońce, bo to - mam nadzieję, że to oczywiste dla wszystkich - jest niedopuszczalne. Nawet pozostawienie uszaka wewnątrz pomieszczenia (a więc w cieniu), ale w którym będzie bardzo gorąco, może zabić naszego pupila.

A teraz z innej beczki. Piszesz, że
Cytat: "Sirkka"
byc może zdecyduje sie zaadoptować zwierzaczka na wakacje - bede miała dla niego wiecej czasu, a od września , w kolejnej klasie ma byc łatwiej. (...) Na dodatek pierwsze dwa tygodnie przerwy sedzam poza domem, a juz potem nigdzie nie planuje wyjazdów.

Radziłabym dobrze przemyśleć decyzję. Co będzie, jak od września nie bedzie łatwiej? Co będzie w następne wakacje? I następne? I kolejnych 10?

Do wakacji jeszcze zostało kilka tygodni, więc życzę owocnych przemyśleń :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Sirkka

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 20, 2009, 21:48:10 pm »
bosniak spokojnie ^^ decyzja jeszcze nie zapadła i uwierz mi dużo no niej myśle. Od swiat Bożego Narodzenia gromadze po trochu pieniądze, dowiaduje sie ciekawostek na temat królików i przypominam sobie jak sie nimi opiekować. Nawet jeśli nie zdecyduje sie na zwierzaczka, to bede bogatsza o zdobyta wiedzę... no i oczywiście o zgromadzone oszczednosci. ;)
Pytasz o wakacje. Uwierz mi - to nie jest w moim przypadku problem. Na wakacje jeżdze sama ( w znaczeniu - bez rodziców), mieszkam w domku jednorodzinnym ze sporym ogrodem. W domu ZAWSZE, od zawsze ktoś jest. ^^
A kiedyś, gdy jeszcze spedzałam wakacje z rodzina za granicą, to powierzałam stworzonko zaufanej przyjaciółce, która nie moze miec własnych zwierząt ( ojciec jest w pewien sposób surowy, ale zgadza sie na te dwa tygodnie).

powyżej 20 st? mhm ^^ dziekuje wszystkim za udzielanie  mi odpowiedzi.

Offline Black_

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Kobieta
  • Królestwo za konia!
    • Blog
Temperatura
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 22, 2009, 23:14:37 pm »
Powyżej 20 stopni?
W takim razie będę musiała Zuzię w piwnicy trzymać, bo w lecie w moim domu jest zdecydowanie więcej niż 20 st...
Ale sądzę, że taka temperatura nie będzie dla królinki zabójcza.
Że tak powiem dziwnie to zabrzmiało :>

Człowieczeństwo nie jest stanem, w którym przychodzimy na świat. To godność, którą trzeba zdobyć
Jean Bruller

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Temperatura
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 22, 2009, 23:44:31 pm »
Black, króliki najlepiej znoszą temperatury do ok. 18-20 stopni.
Nie napisałam, że 20 stopni będzie dla królika zabójcze - proszę Cię uprzejmie o nie przypisywanie mi nie moich słów. Nie napisałam również nigdzie, że jak wypuścisz królika i będzie 23 stopnie, to padnie trupem z upału. :> Pewnie nie padnie. Ale szczególnie szczęśliwy zapewne też nie będzie.

Widzę, jak wyglądają moje króliki, kiedy w lecie siedzą w domu, mają wentylację, mokre ręczniki i zasłonięte zasłony, a i tak ledwo żyją z gorąca. Widzę, jak w zimie, przy ogrzewaniu i 22 stopniach w mieszkaniu, jest im po prostu za gorąco.
Uważam więc, że jeśli tylko można, należy je chronić przed przegrzaniem.
Cytuj
W takim razie będę musiała Zuzię w piwnicy trzymać, bo w lecie w moim domu jest zdecydowanie więcej niż 20 st...

W moim też, ale łatwiej mi obniżyć temperaturę w domu niż na zewnątrz i to nie włączając do akcji piwnicy.
Mam nadzieję, że wyjaśniłam swoje stanowisko i wszystko brzmi już mniej dziwnie.
Pozdrawiam.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Nuna

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 23, 2009, 08:44:29 am »
Po wyzej 23 stopni uklad krazenia krolika jest juz obciazony. Pewnie, ze zdrowy, mlody uszak wytrzyma wiecej, ale starszy moze miec duze problemy.

Moje jak jest goraco prawie sie nie ruszaja, leza caly dzien w cieniu i drzemia, apetyt tez jest slabszy.

Offline Black_

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Kobieta
  • Królestwo za konia!
    • Blog
Temperatura
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 23, 2009, 09:34:45 am »
A skoro już o upałach mowa to gdzieś czytałam, że na klatkę można położyć wilgotny ręcznik.
Wypróbował to ktoś?
I jeszcze sposób z kładzeniem obok królika butelek z zimną wodą.

Człowieczeństwo nie jest stanem, w którym przychodzimy na świat. To godność, którą trzeba zdobyć
Jean Bruller

Nuna

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 23, 2009, 10:11:20 am »
Ja mroze wklady takie do lodowek samochodowych i wkladam pod talerz do pizzy, calosc owijam recznikiem kapielowym i klade uszakom. Zwykle krole dzemia obok talerza :)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Temperatura
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 23, 2009, 10:59:26 am »
Pomysłowe :) , i dajesz to w domu , czy na dworze ? Myślę sobie, że u mie w domu to cyba nie jest aż tak gorąco  :hmmm
SylwiaG

Offline Black_

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Kobieta
  • Królestwo za konia!
    • Blog
Temperatura
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 23, 2009, 11:07:58 am »
U mnie też jest chłodno, ale do południa słońce tak jest ustawione, że grzeje niemiłosiernie i muszę okno zasłaniać :/
Po południu to już fajnie jest, nawet na balkonie cień mam.
Jak upały przyjdą to pokombinuję z butelkami zamrożonymi. Na razie pada deszcz i jest paskudnie :P

Człowieczeństwo nie jest stanem, w którym przychodzimy na świat. To godność, którą trzeba zdobyć
Jean Bruller

Nuna

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 23, 2009, 11:21:50 am »
Cytat: "sylwiaG"
Pomysłowe :) , i dajesz to w domu , czy na dworze ? Myślę sobie, że u mie w domu to cyba nie jest aż tak gorąco  :hmmm


Daje im na balkon. Zalezy gdzie swieci ci slonce, u mnie najchlodniej jest w sypialni - po wschodniej stronie.

Tusiak

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 01, 2009, 16:15:24 pm »
Hm, takiego wkładu nie posiadam, ale chyba popróbuje z butelką, chociaż jakąś mniejszą, bo uszata już lepszy jak ścierka na podłodze i ledwo dycha z upału.
Mokry ręcznik... ciekawe czy to jakoś nie przyczyni się do rdzewienia prętów w klatce.
Ja moim myszoskoczkom na upały wkładam "nagrobek" do akwarium (taki kawałek marmuru, płaski i prostokątny), bardzo chętnie się na nim wylegują w upalne dni, ale nie posiadam nic podobnego dla króla. (poza tym, że nie wiem czy wylegiwanie się na kamieniu nie wywołałoby przeziębienia w przypadku królika).

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
Temperatura
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 15, 2009, 16:24:04 pm »
ja dzisiaj sobie w google wpisalam krolik miniaturka wyskoczyly mi obrazki se stronkami i na jednej stronce pisalo ze krolika mozna zima wyprowadzac na spacer nawet widzialam fotki na ktorych kroliki siedza w sniegu ale to mozna obrobic jakims programem. Mi sie wydaje ze krolczek nie moze wyjsc zima na dwor po pierwsze po co jak nie ma trawki po 2 zimno
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij


Jolka

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 16, 2009, 09:12:12 am »
Ja dzięki bogu mam cały czas cień w domu bo blok mam ustawiony bokiem i do wschodu i do zachodu:) słońce w małych pokojach mam tylko bardzo wcześnie rano jak wschodzi,przez jakieś pół godziny, ale to i tak jest jeszcze chłodno na dworze (5, 6 rano). Za to nie zazdroszczę mieszkańcom drugiego bloku, którzy mają do południa słonce w dużym pokoju a po poludniu w małych pokojach... u mnie w domu zawsze jest chłodno. a zimą tez nie odkręcam za bardzo kaloryferów ale to ze względu na Masze która woli niższą temperaturę :)

Offline Dorotka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 85
Temperatura
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 05, 2009, 18:44:11 pm »
O kurczę! Dawno nie wchodziłam na to forum a tu takie ważne informacje. Właśnie sprawdziłam ja mam 27 stopni w pokoju!! moja Tosia leży ciągle rozwalona:/ Coś muszę wymyślić żeby jej ulżyć. Już nigdy nie będę tak długo nie wchodziła na to forum :oh:

Nakhmailean

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 05, 2009, 23:08:17 pm »
No przyznam że u mnie w pokoju jest raczej gorąco, potrafi być nawet i 26 stopni. Jednak chodzi duży stojący wiatrak, który jak dmucha to jest mi zimno :) Mioduszek przychodzi jak mu za ciepło i kładzie się na kocu a wietrzyk wieje na niego oraz na klatki chomicze. Ustawiony na jedynkę (najwyższa to 3ka), a jak cieplej to na 2kę. Za jakiś czas przepuści się tu klimatyzację.
Co do zimowych spacerów: Mój Mioduszek na takie chodzi. Po terenie kicał tej zimy, ale tylko góra 20 minut. Zostawiałam mu transporter z kocem i jak marzły łapki, to je sobie grzał. Trawki nie było, ale on nie lubi raczej jadać poza domem, tylko "próbować". Za to śnieg mu się podobał. Oczywiście w miejscu w którym kicał był tak odgarnięty, by go nie zamoczył doszczętnie. Ogólnie to nigdy nie brałam go gdy była jakaś duża minusowa temperatura. To były krótkie wycieczki, po których grzał się w domu. Ogólnie lubił śnieg i nie chciał wracać czasami za szybko, ale brałam go bo za dużo to też źle :) Wygłupiał się czasami na podwórku z radości i kilka razy skosztował czym jest ten biały puszek.

Aneczka

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 07, 2009, 16:46:22 pm »
U mojego Buliona  wpokoju jest strasznie gorąco, ja myślę że z 30stopni, jak nic, u Frotka moze z 5stopni mniej. Nie wiem co robić, zimny ręcznik na klatkę odpada, bo kltki brak. Dałam mu zimną butelkę, to ją olał. Leży cały dzień schowany w meblach (to u Buliona). Frotek też na moje rozpaczliwe próby wprowadzenia zimy w środku lata nie reaguje, a raczej olewa...

nuka

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 08, 2009, 06:47:03 am »
U mnie działa zwilżanie uszu i chłodne kuchenne kafle podlogowe (w kuchni jest chłodniej o jakieś 5-7 st). Uważam, że zamrożone butelki z wodą itp, są szkodliwe dla uszatków i nie tylko. Chodzi mi o termiczny szok. Dlatego małym tylko zwilżam uszy letnią wodą a z resztą doskonale sobie radzą bez jakichś wymyślnych udogodnień

Aneczka

  • Gość
Temperatura
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 08, 2009, 16:47:44 pm »
nuka, ja butelek nie mrożę i jeszcze owijam w taką kuchenną scierkę, więc to jakieś lodowate nie jest, tylko cłodne, ale uszaki to zlewają... Czasem kładę lekko wilgotny ręcznik bulionowi, on się na nim na chwile kładzie, a potem w nim kopie....