Wiele osób z was ma psy, to dla mnie ważne... Może ktoś też tak miał?
Królik po szczepieniach normalnie się zachowywał. :<
Gdzieś po 18-nastej pojechałam z Lucy do weta, dostała szczepionkę na nosówkę i jakieś choroby w jednym chyba. Jak miała wstrzykiwane to pisneła strasznie i potem troszeczke jeszcze popiskiwała i jej przeszło.
Miała szczepienie w szyję/kark.
Potem już w domu po 10 min jakoś po wróceniu od weta (wcześniej co jakiś czas tam się drapnęła), nagle zaczeła strasznie piszczeć, biegać wariować, skomleć, prawie miałeczeć, wydawać odgłosy jakby płakała. Tarzała się, kładła się, potem wstała znowu biegała jak wariatka. Chciała z pare razy na łóżko wejść - dałam ją , zeskakiwała piszczała, gryzła koc z nerwów, potem próbowała wejść za łóżko.
Próbowałam jej masować tam gdzie miała szczepienie - ale nic to nie dało.
Kładła się - potem głośniejszy pisk - biegła tam i z powrotem...
Czyli tak piszczała i ją bolało z 30 min.
Niedawno położyła się na butach w przedpokoju koło drzwi wyjściowych,
zostawiłąm ją w spokoju żeby się nie obudziła...
Patrząc na google, znalazłam tylko, że psy są osowiałe po szczepieniach i czasami im ropieje, a czy to zachowanie jest normalne ?