Ja i kilka innych osob na forum mieszkamy za granica i jak najbardziej z adopcja wszystko wyszlo
Wiec moze jednak sprobujcie.
Na zdjeciach sa baranki, tak. Na rasach w ogole sie nie znam, ale uczule cie tylko na to, abys nigdy nie brala krolika w rozmiarze tej bialej kulki, bo jest on zbyt mlody. Ten krolasek ma z piec tygodni nie wiecej. Pamietaj aby pytac o wiek i zeby krolik nie mial mniej niz 8 tygodni.
Jesli masz doroslego krolika, to ja bym doradzala przygarniecie drugiego doroslego po kastracji, zeby od razu moc zaczac zaprzyjaznianie. Z malucem moze byc problem, bo na poczatku moze byc wszystko ok, a jak dzieciak zacznie dojrzewac to moga zacza sie klotnie i bojki. Po kastarcji mlodego trzeba bedzie zaczac zaprzyjanianie od nowa. To nie jest regula oczywiscie, roznie bywa. Ale istnieje takie niebezpieczenstwo. Z drugiej strony twoj dorosly krolik moze nie zaakaceptowac malucha i nie beda mialy one nawet rownych szans, zeby sie dogadac. Wtedy bedziesz musiala je odizolowac.
Ja zaadoptowalam samca po kastracji i to byla najlepsza decyzja. Raz, ze od razu moglam zaczac zaprzyjaznianie, dwa odszedl przyzabiegowy stres no i koszty.
Z lewej na 100% baranek A to z prawej... jakby baranek ale puchaty
Hi, hi, tak puchaty, bo malenki jeszcze. Pozniej mozebyc po prostu gladko i krotkowlosy. I uszka bardziej mu opadna, bo na razie ma krociotkie.