Autor Wątek: Śluz w bobkach  (Przeczytany 35886 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nuka

  • Gość
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #100 dnia: Kwiecień 05, 2009, 17:05:27 pm »
reniaw,
mnie też uspokoiłaś, bo ostatnio znowu muszę królowi leki podawać i bobeczków nie ma przez cały dzień, aż do wieczora. Dzięki

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #101 dnia: Kwiecień 05, 2009, 20:42:39 pm »
Cytat: "nuka"
reniaw,
mnie też uspokoiłaś, bo ostatnio znowu muszę królowi leki podawać i bobeczków nie ma przez cały dzień, aż do wieczora. Dzięki


nie rozumiem,sa czy nie ma bobkow wcale?

jak nie ma to moze tak byc,z zatoru uchole "wychodza" etapami,sa bobki potem znow ich nie ma,moj poprzedni uchol walczyl z zatorem ponad dwa tyg.
pilnuj aby jadl jak najwiecej siana,suszkow,kup cykorie,ona zawiera najwiecej wlokna z warzyw jest b.dobra na przepchanie
bedzie dobrze,juz zaczal sie odtykac
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Aneczka

  • Gość
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #102 dnia: Kwiecień 06, 2009, 10:25:30 am »
ja już mam dość tych Frotkowych chorób. Przedwczoraj wieczorem znalazłam u niego mniej więcej na wysokości łopatki małego skórnego guzka. Ma ok 2mm średnicy. Najpierw chciałam od razu biec do weterynarza,a le tak sie złożyło, że następnego dnia była niedziela.
Guzek jest za mały na biopsje, Frotek za słaby na to, żeby go uśpić i wyciąć guzek, więc lekarz też by pewnie zalecił obserwacje.
Mój maż twierdzi, ze guzek na pewno do dzisiaj rano nie urósł, ja oczywiśćie mam inne zdanie, ale jestem katastrofistką, więc wierze mężowi.
Zastanawiam sie jednak, w ciągu ostatnich kilkunastu dni Frotek dostawał 1-2 zastrzyków codziennie. Marek powiedział, ze w tamtych okolicach też go kłuli (ja nie wiem, bo z nimi z braku możliwości nie jeżdziłam). Czy to możeliwe, zeby to się zrobiło po zastrzyku??
Powinnam iść do weterynarza, czy mogę to jeszcze troche w domu poobserwować??
Sama nie wiem co o tym myśleć, jak mnie znowu zobaczą w tej lecznicy to pomyślą, że zwariowałam. Frotek przez dwa tygodnie jeździł tam codziennie, chcialabym mu zaoszczędzić stresu kolejnej podróży, ale sama go nie wylecze. Co sądzicie??

Nuna

  • Gość
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #103 dnia: Kwiecień 06, 2009, 11:28:16 am »
Juz sie przerazilam, ze nastepne paskudztwo dopadlo Frotka, ufff, ale pragne Cie uspokoic, takie guzki w okolicach lopatki powstaja zwykle po zastrzyku i powinny sie same wchlonac za jakis czas  :przytul

Aneczka

  • Gość
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #104 dnia: Kwiecień 06, 2009, 11:48:40 am »
A "jakiś czas" to ile trwa?? :DD Bo jakby to znowu "coś" było to ja bym chyba harakiri popełniła...

Nuna

  • Gość
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 06, 2009, 12:30:37 pm »
Dokladnie Ci nie powiem bo niektore wchlaniaja sie kilka dni, a niektore trzy tygodnie. Mozesz to delikatnie rozmasowywac. Te guzki powstaja jak krolik dostanie zastrzyk/szczepionke  i nie zostanie on natychmiast rozmasowany, zostaje taka gulka.

Aneczka

  • Gość
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 06, 2009, 12:48:16 pm »
aha, w kądym bądź razie raczej nie musze się martwic?? No, włąsnie to jest taka gulka, typowo ze skóry, a nie wypełniona czymś. Będę mu to masowała:) Dziękuję :bukiet

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Śluz w bobkach
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 07, 2009, 00:17:50 am »
Aneczka, spokojnie nuna ma racje. To prawdopodobnie odczyn miejscowy po zastrzyku. Ja z Toffi zareagowalam tak samo a pani doktor powiedziala ze mam sie uspokoic i obserwowac. Zniklo samo. Zalecenie lekarskie " nie glaskać zbyt namietnie bo zawalem sie skonczy :hahaha " Toska po zatorze to jak spryskiwacz ogrodowy po 2 zastrzyki dziennie plus kroplówki, na koncu smiałam sie ze bedzie "tryskac" jak prysznic, a guzek fakt wprawił mnie tez w przerazenia :przytul  bedzie dobrze