Junius zdech mi w czwartek. Pani Doktor napisala mi, ze mogly to byc wrzody, choc jednoznacznie tylko mogla by potwierdzic to sekcja. Wiadomo, ze wrzody nie robia sie z dnia na dzien i tak teraz skojarzylam, ze Junior gdzies od ponad pol roku nie chcial nic tknac z zieleniny tylko granulat i karme z warzywami i owocami suszonymi. Ani ziaren nic zero. Ile razy mu pod nosek podtykalam i odtracal zlosliwie lebkiem. Normalnie sie zachowywal, jadl wszystko inne tylko nie zielenine, juz mu przynosilam marchewke od babci z ogrodka, bo myslalam ze te kupione to sa nawozone i mu nie odpowiadaja. Byc moze juz cos mu wtedy zaczelo sie dziac w brzuszku tylko nie bylo objawów. Bo niemozliwe jest, ze kroliczek od tak sobie zdechl w jeden dzien....
[ Dodano: Nie Mar 15, 2009 1:05 pm ]
Normalnie bobkowal (duze zdrowe bobki), brzuszek normalny, wesoly radosny...