malolata, chcemy się z Frotkiem zapisać do klubu, też mamy cheyletielle, prawdopodobnie wyniesioną jeszcze ze sklepu...
Chroba przenosi się na człowieka tak samo jak każda inna choroba pasozytnicza, czyli po prostu trzeba dbać szczególnie o higienę, ja oczywiście dbam, ale i tak juz mnie wszystko swedzi, bo to generalnie uciążliwa dośc choroba, więc wolałabym się nie zarazić, ale znając mnie już to mam.
Królik może wychodzić z klatki, leczenie trwa różnie w zależności od nasilenia choroby, u nas robaczki są pojedyncze i pani doktor powiedziała, że byc może wystarczą dwa zastrzyki (czyli leczenie trwałoby 1-1,5 miesiąca).
Zastrzyk był z Ivermectinu, mamy przyjśc na kolejny za dwa tygodnie
[ Dodano: Wto Mar 10, 2009 6:30 pm ]
malolata, a ten lek to pewnie Biomectinem, bo on wlasnei zawiera Ivermectin, którym się leczy to paskudztwo:)
[ Dodano: Wto Mar 10, 2009 6:37 pm ]
Przepraszam, ze ciągle dodaje, ale własnie znalazłam bardzo pocieszające zdanie, miejmy nadzieję, że prawdziwe: "Chejletiele nie pasożytują na ludziach, jednak kontakt ludzkiego naskórka z ich enzymami trawiennymi może powodować drobne zaczerwienienia i świąd."