Autor Wątek: :(  (Przeczytany 2912 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline emis123

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 32
:(
« dnia: Marzec 13, 2009, 10:03:16 am »
Witam, wlasnie w nocy zdechl mi kroliczek Juniorek :(( Chcialam zapytac co moglo byc przyczyna, moze ktos mial podobna sytuacje. 3 tyg temu moj kroliczek byl osowialy, tracal lebkiem, odebralo mu przednie lapki, temp. 37, nie pil, nie jadl i nie zalatwial sie. Poszlam do weta dal muliwitaminke i tabletke na prace jelit i kroliczek po 3 godz wrocil do formy. 11 marca z Junim jeszcze wieczorem bylo wszystko ok, z rana 12 marca znowu pojawily sie wczesniejsze objawy. Poszlam do weta dal mu 4 zastrzyki w tym antybiotyk. Po powrocie do domu bylo juz coraz gorzej zaczelo mu odbierac tylne lapki, uszka zimne, swiszczacy oddech. W koncu mu lepek opadl przewrocil sie na bok wzial kilka oddechow, zapiszczal glosno i odszedl.... Z pyszczka polecialo mu bardzo duzo zoltawego plynu. Tragedia dla mnie, gdyz bylam bardzo z nim zwiazana. Krolis mial 2,5 roku i byl rasy baranek. Czy to moze byc zwiazane z zatorem w przewodzie pokarmowym? Juniorek akurat gubil duzo siersci.... Pozdrawiam....

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
:(
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 13, 2009, 10:32:38 am »
Bardzo mi przykro :(
Zator nie powoduje problemów neurologicznych, a Twój królik je ewidentnie miał (niedowład kończyn). Jakie leki dostał i na co leczył go wet?

Czy królik mógł się czymś zatruć?
Szczepiłaś go niedawno? Odrobaczałaś?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline emis123

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 32
:(
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 13, 2009, 10:51:30 am »
Szczepiony byl regularnie co roku na pomor itd dostal jakas kroplowke podskorna i tabletke na perystaltyke jelit, a wczoraj jakis antybiotyk, witaminy, na rozruch i cos jeszcze nie znam nazw, bo w zyciu bym nie pomyslala, ze tak to sie skoczy. No wlasnie najpierw ,,rozjezdzaly" mu sie przednie konczyny, a przy koncu juz i tyle, a moze to skutek oslabienia? Dziwny jest ten plyn, ktory mu sie wylal z pyszczka, bylo go bardzo duzo...

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
:(
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 13, 2009, 11:27:12 am »
A, jak mu się "rozjeżdżały" to możliwe, że z osłabienia. Nie chciałaś wykonać sekcji, żeby się dowiedzieć, dlaczego króliczek pokicał za TM?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
:(
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 13, 2009, 13:15:44 pm »
bardzo mi przykro:(

jeśli miał wtedy tak niską temp., rozjeżdżały mu się łapki, mógł mieć ciężką anemię



Offline emis123

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 32
:(
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 13, 2009, 14:37:45 pm »
Przednie lapki kazda szla w inna strone nie mogl ich utrzymac razem jakby byly bezwladne, a tylne mial podkurczone i zadek do tylu, wyslalam maila do Pani Doktor zobaczymy czy odpisze :( Chcialabym wiedziec, czy zrobilam wszystko co mozliwe, czy tu byl moj blad...

[ Dodano: Pią Mar 13, 2009 2:41 pm ]
Całą noc leżał u mnie martwy przykryty, bo to bylo przed godz 24, nie chcialam juz jezdzic z nim, tylko zeby byl jak najszybciej pochowany... Mam nadzieje, ze ma tam jeszcze lepiej niz u mnie i patrzy na mnie z gory. Dobrze, ze byly z nim w tym momencie osoby, ktore bardzo go kochaly i sie nim zajmowaly. Dla mnie byl jak czlonek rodziny...