pozwolę sobie napisać kilka słów o króliczce
maluch ok 8 tygodni, jest u dase od miesiąca, więc został sprzedany w wieku ok 3-4 tygodni...zgłoszę ten sklep do interwencji. krew mnie zalewa
ciągle to samo.
klasyka rocka, tzn. enteropatia śluzowa. namnożenie się beztlenowców w jelitach.
króliczek odwodniony( mimo, że pił i to było pod kontrolą), wycieńczony, temp. 37,5, a taki maluch powinien mieć 39.
osłabiona praca serca. najgorsze jest to, że jelita w tej chwili nie pracują.
rokowania bardzo bardzo ostrożne...
ale doktorowi udało się u tego maleństwa założyć wenflon( co biorąc pod uwagę wiek króliczka jest bardzo trudne), opiekun Lilki spędził z nią ponad 2,5 h pod kroplówką,
dzięki temu szanse są większe.
króliczka przez najbliższych kilka dni będzie w Toruniu. na razie seria leków. metronidazol, metoclopramid, lakcid, enrocin, witaminy i oczekiwanie...jeśli jelita w ciągu trzech dni nie podejmą pracy, jedynym ratunkiem będzie operacja na jelitach. oczywiście mam nadzieję, że nie. tak czy inaczej dase i Karol podejmują tutaj decyzje.
dase na pewno będzie o wszystkim informować. mam nadzieję, że za kilka dni maluszek wróci do swojego życiowego partnera i opiekunów. ma do kogo