Witam wszystkich,
to mój pierwszy post na tym forum.
Kicke mam od około 5 miesiecy. W wyniku dość zagmatwanej historii udało mi się ją uratować z choroby jaką jest myxomatoza oraz z dawnych warunków swojego bytu(jest to królik szynszylowy...).
Na poczatku załatwiała sie gdzie popadnie, jednak po nauce załatwiania się do kuwety zaczeła zarówno do niej sikać jak i oddawac bobki.Nigdy nie zsikała sie na dywan,na kogoś z domowników,na podłoge itp.Zawsze biegła do kuwety. Teraz po paru miesiacach wszystko sie zmieniło. Jest w okresie pobudzenia płciowego gdyż biega naokoło wszystkich domowników,zwłaszcza mnie i cichutko sobie bzyczy. Nie podgryza,nie wskakuje na mnie ale biega naokoło. Zachowuje sie tak od 3 tygodni.Oczywiscie to mi nie przeszkadza. Problem jest w załatwianiu się. Sika wszędzie, rozrzuca bobki. Czasem wskoczy do kuwety,ale przewaznie nie. Nawet w swoim kojcu potrafi sikac po podłodze(po domu biega ok.6-8 h dziennie). Nie musze mówic chyba ile razy dziennie trzeba po niej sprzatac oraz jakie zapachy unosza sie w domu,a biorac pod uwage ze Kicka jest całkiem spora(wazy 5,5kg) to jej wydalin jest też niemało.Zamierzam ja w najbliższym czasie wysterylizowac gdyż wiem że jest to lepsze dla jej zdrowia,mam jednak pytanie. czy sikanie i rozrzucanie bobków też minie? bo jeśli nie to prosze o rady jak na nowo nauczyć ją załatwiania sie tam gdzie trzeba,zwłaszcza że z tego co widze to ona dokladnie wie ze jej toaletą jest kuweta a chce po prostu zaznaczyc teren.
Z góry dziekuję za odpowiedzi i pozdrawiam!