Witam wszystkich jako ze pierwszy raz pisze na tym forum;)
a teraz do sedna..mianowicie od jakiegoś miesiąca mój króliczek można by powiedzieć że stracił moc w nogach:(...przestał kicać a porusza się jak kotek dosłownie chodząc...byłem z nim u weta...w sumie łąćznie przez 10 dni dostawał antybiotyk kazdy po 5dni(byly rozne) po pierwszym czul sie lepiej w trakcie otrzymywania ale juz dzien pozniej znowu nie kical, nastepnie dostawal jakis na T to obecnie zaczal jesc zalatwiac sie ale znowu brak mu mocy...lekarze podejrzewali pęcherz ale według nich został już wyleczony a chodzenie powinno mu wrócić ale jakoś im nie ufam...może macie jakieś pomysły albo znacie dobrego weta w łodzi??
z gory dzieki za pomoc