Autor Wątek: przerośnięte jądra?  (Przeczytany 17327 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

letitbleed

  • Gość
przerośnięte jądra?
« dnia: Styczeń 20, 2009, 23:36:07 pm »
witam.
Piszę, ponieważ mam pewien problem... właściwie dziś zauważyłam u mojego króliczka coś dziwnego...
Mój króliś ma już 3 latka... Nie kastrowałam go nigdy bo uznałam, że w sumie nie sika mi zbyt często... raz na jakiś czas się zdarzy :P A nie będę faceta pozbawiać 'męskości'.
Tak więc Tosiak sobie hasał szczęśliwy, aż tu dziś kiedy wzięłam go na ręce zauważyłam, że ma dziwne 'wory' w okolicach jąder... Takie eee.... no takie dwa worki lub pęcherze(a w szczególności jeden) napęczniałe, ale jak sie dotknie to jakby w środku było powietrze ....
Nie wiem czy to normalne bo w sumie większość osób kastruje samców i szukając na internecie nie znalazłam żadnego zdjęcia, które by mnie przekonało, że to jest normalne.
Poza tym Tosio przestał robić kupki (nie wiem czy to oddzielny problem, czy to się łączy z tymi przerośniętymi worami). Nie wiem czy lecieć do weta, czy spróbować takiej metody jak kiedyś ze świnką morską... czyli zaaplikować odrobinę oleju roślinnego do odbytu...
Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć co robić ?
Najbardziej to się martwię o te jądra...

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 21, 2009, 00:09:54 am »
Boże, nie aplikuj niczego królikowi do odbytu. Możesz mu go niechcący uszkodzić. Nie sądzę, żeby z jego jądrami było coś nie w porządku, możesz zrobić zdjęcie i wrzucić - bedzie łatwiej coś powiedzieć. Zawsze, jeśli coś niepokojącego dzieje się z króliczkiem, warto odwiedzić "króliczego" weta - nie psiego, nie kociego, tylko właśnie od króliczkow. Poszperaj w sieci, nie pamiętam w tej chwili, jak wygląda sprawa weterynarzy kieleckich (katowickich??).

Zdecydowanie bardziej niepokojący jest brak bobków! Królik nie może nie bobkować, podobnie jak nie może nie jeść. Jeśli ma twardy brzuszek, to możliwe że cierpi na wzdęcia - podaj mu espumisan w kroplach. Możliwe też, że ma zator (mam nadzieję, że nie)- wydaje mi się, że powinnaś jednak odwiedzić weterynarza.

Niezbyt wiele wiemy o Twoim królisiu - a tu każda informacja może być cenna. Teraz podaj króliczkowi espumisan, możesz dać lakcid i troszkę mięty albo rumianku do wypicia (jeśli sam nie chce, to strzykawką do pysia - bez  igły i przestudzone, żeby nie poparzyć), a rano idź do weta!
I nie próbuj żadnych olejowych kuracji na własną rękę.

PS
Na czwartym zdjęciu tutaj są pokazane królicze jąderka.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Nuna

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 21, 2009, 08:13:01 am »
Kroliki sa dosyc mocno obdarzone przez nature. Ja jak zobaczylam jajuszka u mojego pierwszego krolika to myslalam, ze ma przepukline  :oh:
Co do reszty posluchaj Bosniaczka, znajdz dobrego weta w Twojej okolicy i idz na przeglad. Zator jest b. niebezpieczny dla krolikow.

letitbleed

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 21, 2009, 09:55:47 am »
uff.... czyli jednak króliczkowi nic nie jest (co do tych jąder).... ;P
A co do zatoru/wzdęcia itp.
Króliczek nie wygląda jakby cierpiał.... Jest żywy, skacze sobie i wygląda dość beztrosko...
Muszę przyuważyć czy czasem nie zjada od razu swoich bobków zaraz potem jak już jakieś zrobi...
A co do 'olejowej kuracji'.... Kiedyś moja świnka morska miała taki problem... poszliśmy do weta i własnie tak zalecił... podziałało.
A co do króliczego weta w Katowicach (lub Chorzowie)... poszukam, na wszelki wypadek ^^

Nuna

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 21, 2009, 11:10:12 am »
W Chorzowie moge Ci polecic:
Gabinet weterynaryjny "Diagnovet"
dr Magdalena Berdecka
Chorzów, ul. Szczecińska 10
tel. (032) 241-08-38
kom. 0602-332-817
Czynne: pn.-pt. 9-19 sob.10-14, dyżur całodobowy.

letitbleed

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 22, 2009, 21:29:23 pm »
jednak wszystko okazało się być dobrze.... króliczek po prostu sam po sobie sprzątał czyli jadł swoje bobki :P
A za adres weta dziękuję :) zwłaszcza, że jest całkiem niedaleko mnie ^^
Pozdrawiam i dziękuję za rady (na szczęście w tym wypadku skończyło się na strachu ^^)

madziallena

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 19, 2009, 12:43:15 pm »
Nie kastrowałam go nigdy bo uznałam, że w sumie nie sika mi zbyt często' letitbleed

To po kastracji królik w ogole nie sika? :buu  :buu

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 19, 2009, 12:54:29 pm »
Cytat: "madziallena"
To po kastracji królik w ogole nie sika?

Oczywiście że sika  :> jak może nie sikać? :> letitbleed chodziło o to, że jej niekastrowany króliczek niezbyt często oznacza moczem swoje terytorium (np. dywany czy łóżka). Po kastracji króliki czesto przestają tak "podsikiwać" nieodpowiednie rzeczy, ale nie przestają sikać w ogóle.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

madziallena

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 19, 2009, 13:28:49 pm »
moj wlasnie jest nie wykarstrowany i sika na lozko... :oh:  :oh:

nuka

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 19, 2009, 13:56:29 pm »
mój przed kastracją też sikał gdzie się dało. Potrafił zalać wszystko dookoła, bo znaczył teren w trakcie wyskoku z piruetem i szły rozbryzgi na wszystkie strony świata.
Komicznie to wyglądało, gorzej było ze sprzątaniem

madziallena

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 19, 2009, 17:01:31 pm »
to moj tak ostatnio zrobil.Siedzial mi na brzuchu i gdy zeskoczyl nagle puscil...masakra.Nie wiedzialam co sie stalo,co dalej robic,kompletna pustka.  :oh:  :oh:

Nuna

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 19, 2009, 21:23:17 pm »
Tobi biegnie za Maksem, a potrafi mimo wszystko oblac kocura jednym szybkim potrzasnieciem kuperka. Jak on to robi ?
 Jest prawie cztery tygodnie po kastracji, a leje, bobkuje i bzyczy jak przed  :oh:

madziallena

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 20, 2009, 08:06:17 am »
Moj pierwszy raz tak zrobił ,ale na prawde byłam w wielkim szoku .Jak tak można.. :oh:  :oh:

Andzia;)

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 20, 2009, 19:06:52 pm »
a moj klopsik nie byl kastrowany i nie posika sie nigdzie wie gdzie ma sie zalatwiac jak chce siku to biegnie do klatki a potem wraca do mnie spowrotem gorzej z luckiem ale napewno tez sie nauczy

madziallena

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 21, 2009, 10:04:37 am »
Moja klatka jest otwierana od gory i nie ma jak wejsc ,wiec sika na lozko... :oh:
Staram sie je jakos chronic ale zawsze robi to w niespodziewanym momencie. :buu

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 21, 2009, 10:13:01 am »
Cytat: "madziallena"
Moja klatka jest otwierana od gory i nie ma jak wejsc ,wiec sika na lozko...

To postaw mu kuwetę w pokoju, żeby miał bezproblemowy dostęp do WC :)
Jednak z doświadczenia wiem, że niekastrowane samce lubią sobie posikiwać w różnych miejscach pomimo tego, że wiedzą do czego służy kuweta.

Nuna

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 21, 2009, 10:34:19 am »
Madziallena , jak krolik biega to zdejmij gore od klatki zeby mogl swobodnie wchodzic i wychodzic.

madziallena

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 21, 2009, 11:58:56 am »
Moj doskonale wie gdzie ma sikac,bo zawsze robi to w jednym rogu kuwety,ale przez to ze gdy biega nie ma dostepu do kuwety,robi na lozko. :buu  :buu
ps.ile Wasze kroliki biegaja dziennie?

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 21, 2009, 12:07:25 pm »
Jeśli WC jest w klatce, to skorzystaj z rady Nuny.
Moje są poza klatką po ok. 12 godz. bo muszą być wypuszczane na zmianę. Gdyby się nie kłóciły, to byłyby obie wypuszczone całą dobę.

Aneczka

  • Gość
przerośnięte jądra?
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 24, 2009, 20:42:34 pm »
No mój tez ma ciągły dostęp do wolności, znaczy jak pierwszy raz wdrapał sie na łóżko (tak, tak - nie wskoczył tylko wdrapał się po przescieradle, a co wiecej czekał póżniej aż ktoś go zdejmie, bo się bał zeskoczyć, palant mały  :oh: ) to na to łóżko nabobkował, więc trafił spowrotem do klatki i chyba to była dobra nauczka, bo więcej się to nie zdarzyło...
P.S: nie chce zeby traktował klatke jak więzienie, a to jednak na niego jedyny sposób