sonia, nie narzekam na ceny, w koncu to operacja, i czy czlowiek czy zwierze zawsze ta sterylnosc i komplikacje kosztuja, i w koncu doktor, hihi, Zdjecia rentgenowskie nie najlepiej wygladaly, bo nie tylko jedna kosc, ale 2 czyli lapka jest zlamana, ale jestem dobrej mysli. dzieki za wsparcie ,pozdrawiam, we wtorek wizyta u weta wiec dam znac.
[ Dodano: Wto Mar 03, 2009 5:31 pm ]http://img187.imageshack.us/img187/3755/zuzia.jpgZuzia ma nowy opatrunek zakładany przy narkozie, i jesli za 10 dni nic nie poprawi się niestety czeka ja amputacja. Niestety królik nie rozumie ze nie wolno szarpać łapcią
Trzymajcie kciuki prosze...
[ Dodano: Sro Kwi 29, 2009 1:18 pm ]Oh, jakos mi sie zapomnialo, napisac ze Zuzia po operacji a raczej amputacji, potem wyjazd na swieta, i jakos tak to sie zlozylo ze dopiero teraz pisze.
A wiec Zuzia po amputacji, sporo bylo lekow, zastrzykow itp, o opiece juz nie wspomne. Krolik operacje zniosl dobrze, Pani weterynarz w szoku, ze Zuzia praktycznie moment po przebudzeniu dosiadla sie do sianka, ale ona nikomu nie popusci by zostalo siano. To nie jej styl. A ogole to juz sie zrasta, skora sie juz pokrywa futerkiem, myc sie myje normalnie, wiec idzie wszytsko w dobrym kierunku. Gdy bede mial wiecej czasu lub jesli wogole kts bedzie chcial to potem wrzuce fote.
pozdro