mam pytanie - jak myślicie, co jest dla królika lepszym rozwiązaniem: podawanie pokarmu w stałych proporcjach i o stałych godzinach czy też pozwolenie by jadł wtedy, kiedy ma na to ochotę?
muszę przyznać że mój królik, nigdy nie jest zamykany w klatce, chodzi sobie swobodnie po mieszkaniu i robi to na co ma ochote.
Również pokarm w zasadzie jada wtedy chce. Z reguły dosypuję mu pokarmu z rana, tylko że on nigdy wtedy nie zje wszystkiego i potem przez cały dzień dochodz i dojada. Wieczorem dokładam mu kolejną porcję (zresztą wieczorem ma największy apetyt), często słyszę że je również nocą.
gdyby mieszkał sobie gdzieś w naturze na łące, jadłby przeciez kiedy by chciał. nie mam też obaw że ciągłe dojadanie spowoduje u niego nadwagę, ponieważ ciągle jest w ruchu i trzyma świetną formę.
czytając jednak forum zauważyłem że duzo osób karmi króliki o stałych porach - jakie są plusy takiego karmienia?