Autor Wątek: Mokry kuper  (Przeczytany 7391 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« dnia: Luty 03, 2009, 18:01:53 pm »
Witam
Funia (hermelin) od dawna miała problemy ze zdrowiem, a tak konkretnie z kichaniem i strupkami na nosie. Okazało się , że podłapała jakiegoś grzybka z siana (wtedy kupowałam tylko vitakraft). Po długich `walkach` maściami , przemywaniem  byłam szczęśliwa, że futerko zaczęło jej ładnie odrastać na nosku. Siano przestałam kupować w sklepie i sama ścinałam na prywatnej łące ,gdzie brak jakiś zwierzaków... przestała kichać i zajada wszystko ze smakiem.
Od jakis kilku dni zauważyłam, że ciągle liże kuper i liże futro na całym ciele. Kiedy położe na jej pleckach reke i lekko ją przycisne do podłogi - ona podnosi kuper i gulga radośnie ja przy rujce. Kuper jest cały mokry i kudełki zaczęły się robić w dredy mimio iz codziennie próbowałam ja czesać i lekko podmywać czystą , letnią wodą.( zaraz ktos powie, że niepotrzebnie myje królika - ale zaczęła tak to lizać i moczyć , że musiałam przyciąć dłuższe futro bo wyglądało to potwornie). Na ogonie , tuż przy kuperku zauważyłam starte miejsca - chyba od tego ciągłego wyliywania.. Nie zauważyłam, żadnych robaczków, nic jej nie boli przy dotykaniu i nie wygina się przy siedzeniu w kuwecie itp.
Zaznacze , że Funia ma ok.  2lat i jest wysterylzowana. Pojechałam po nią pociągiem ok 150km od naszego domu i uratowaliśmy ją od męki w ciemnej szopie. Nie jest ona jakimś super szalejącym królikiem i mimo , że ma wolny wybieg na cały dom woli siedzieć w transporterze i chodzic nie dalej niż 1m od swojej `dziupli`- jest zwolenniczka pieszczot i drapania, mientoszenia.( zawsze taka była odkąd ja przywiozłam)
Kiedy byłam u weta powiedział mi, że to trochę dziwne, że przechodzi Funia ruje będąc ulepszonym zwierzaczkiem ( po sterylizacji)...
Czy to moczenie ma związek z rujką , sterylizacją, zapaleniem jakims???
Jeszcze zauważyłam ,że mocz ma bardzo intensywny zapach. powiedziałabym nawet , że podobny do tego samczykowego - do znaczenia terytorium...
Króliczka je granulat, sianko i czasami dostanie kawałeczek marchewki, suszonego jabłka , codziennie daje nową wode (dziennie wypija ok 200ml wody.)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mokry kuper
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 03, 2009, 18:21:48 pm »
byc moze to klopoty z ukl. moczowym
jej dieta nie jest zbyt obfita?,byc moze to jest powodem jej lenistwa :P
samiczce wysterylizowanej czy nie, nic nie powinno wyplywac  z drog rodnych, czy odbytu
sprobuj "zlapac" mocz i dac do badan
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 03, 2009, 18:25:51 pm »
A co z tym wypinaniem kupra?? jak tylko położe ręke na plecach i dotkne palcem jej ogonka to ona `dryga ` jak szalony samiec siedzący na królicy...

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Mokry kuper
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 03, 2009, 18:27:09 pm »
Hormonki jej buzują :P
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 03, 2009, 18:31:01 pm »
Wet od królikow powiedziałą mi , że to dziwne , że po sterylizcji , aż tak się jej `rzuca` ... Normalnie króliczki po zabiegu `zapominają o romantycznej stronie... ;)
 Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie miałam króliczki z ulepszeniem i nie mogę porównywać z innymi , ale nawet te bez zabiegów były mniej `erotycznie ` nastawione do życia niż FUnia.. o co tu chodzi? potrzeba jej Pana Królika????

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Mokry kuper
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 03, 2009, 18:39:03 pm »
Kiedy była sterylizowana?
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 03, 2009, 18:52:41 pm »
Jak ją odbierałam od poprzedniego właściciela miała ok 6miesięcy , a już była wysterylizowana. Myśle, że musiała miec ok. 5m. ( troche wczesnie - wydaje mi sie - ale właściciel znał się na koniach , a nie królikach)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mokry kuper
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 03, 2009, 19:05:14 pm »
a moze ona nie jest wysterylizowana
sprawdz jej obj. u kroliczego weta
krolinki w ten sposob co opisujesz nie okazuja zainteresowania plcia przeciwna,ja bym sie sklaniala ze cos jej dolega
nie wiem,wypowiedza sie bardziej doswadczone
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 03, 2009, 19:21:08 pm »
Miałam wcześniej Pana Królika Bunnego, który , żył z FUnią w zgodzie, ale czasami wskakiwał na nią ( on nie był kastrowany i jego natarczywość wcale jej nie przeszkadzała) i po tylu jego podchodach i romantyzmom nic z tego nie było. Wiec jestem wrecz pewna , że królczka przeszła zabieg i nie jest zdolna do reprodukcji.
Czasami Bunny zaczął być agresywny i podgryzał ja na karku wiec zdecydowałam , że pooddamy go kastracji ( niestety po zabiegu dostał zatoru i umarł mi na kolanach) :(
Wet u której byłam jakiś czas temu obmacała ja i powiedziała, że prawdą jest , że po takich wyskokach z Bunnym , nie możliwe jest , żeby normalna króliczka `nie załapała`.
Teraz nie jestem w stanie udać się do weta króliczego bo mieszkam w małej miejscowości w belgii i tutaj nigdzie nie można takich znależć. Ostatni wet u jakiego byłam ze świnką morską , która miała cos z futerkiem  - podał jej zastrzyk i zeszła po kilku godzinach.. a niby miało jej się polepszyć bo to antybiotyk był...  Lekarze w okolicach znają się na psach, kotach, koniach i owcach, a króliki i gryzonie to wielka niewiadoma.... i ryzykuje się idąc do nich z małymi zwierzaczkami...
Proszę o pomoc z tym mokrym kuprem z nadzieją , że ktoś miał taki problem z króliczkiem i podpowie mi co można zrobić.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Mokry kuper
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 03, 2009, 19:21:36 pm »
Hmm jak samice 'kopulują' to to jest oznaka podniecenia.. Nie wiem, moze rzeczywiscie nie jest wysterylizowana.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Mokry kuper
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 03, 2009, 20:41:49 pm »
Strasznie dziwna sprawa... mi też zaraz na myśl przyszło, że po prostu nadal nie jest wysterylizowana... Ale skoro mówisz, że miała kontakt z samcem i nic się nie stało to musi być... a może po prostu została wysterylizowana w taki sposób jaki stosują niektórzy weci (co jest dla mnie totalnie nie zrozumiałe) ale wiem, że czasami przy sterylizacji usuwają tylko macicę a jajniki zostawiają... slyszałam też, że robią na odwrót - usuwają jajniki a zostawiają macicę co jest dla mnie zupełnie bez sensu bo po co zostawiać coś co i tak już się nie przyda, ale podobno taki zabieg jest "bezpieczniejszy" bo mniej inwazyjny. Może właśnie tak było w przypadku Twojej samiczki? Jeśli jakiś konował zostawił jej jajniki to może nadal hormony u niej szaleją? Nie wiem czy to jest wogóle możliwe.. szukam tylko przyczyny jej zachowania..

Albo podejrzewałabym jeszcze inny problem - z nerkami. Króliki jak mają chore nerki przyciskają tył tułowia do podłoża i mają silną reakcję gdy dotyka się ich "zadku". Miałam już do czynienia z taką sytuacją i podczas gdy królik miał uciskane nerki w celu ich zbadania wtedy tak podrygiwał ale to było po prostu z bólu...

Kurcze szkoda, że nie masz tam żadnego dobrego weta - przydałoby się USG... :(

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 03, 2009, 21:05:48 pm »
USG nie wchodzi w grę . Tutaj nawet jak sie chce rtg zrobic zwierzakowi to trzeba sie umawiac i powiem szczerze , ze koszt czegos takiego przewyzsza czasami wizyty u zwykłego lekarza rodzinnego. jak wczesniej napisalam lekarz , ktory usmiercil mi swinke zarzuczyl sobie za wizyte i jeden zastrzyk blisko 50 euro... ale nawet mi nie przeszlo przez mysl , ze to bedzie ostatni zastrzyk.
Na szczescie w polowie marca wracam na stale do warszawy wiec bede miaal dostęp do lepszych weterynarzy niz tutaj. mam tylko nadzieje, ze FUni wszystko przejdzie...
 madziu - biorąc pod uwagę fuszerke z jaką sie spotkałam u tutejszych wetów , nie zdziwie sie jezeli taki zabieg `łatwiejszej ` opcji został na królicy wykonany i nadal posiada jakies `części`, których normalnie juz nie powinna miec...
CO do tego zapalenia przewodów moczowych to tez tak myslalam, ale po  :DD  obmacaniu Funi widze, ze nic jej nie boli i nie uciska.. tylko podsikuje pod siebie .. ale musze powiedziec , ze po powąchaniu jej kupra to , aż mi nos opadł...
nadal czekam na jakieś porady..
Tu na forum wyczytałam  że podawanie suszonej pokrzywy pomaga na `sikowe` problemy.
Jeszcze sobie przypomniałam , że jakiś tydzien temu zmuszona bylam kupic jej inna mieszanke ( ale wczesniej ja podjadala).. Ale , zeby od tego mokry kuper??

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Mokry kuper
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 03, 2009, 21:32:10 pm »
Mieszanki ucholom nie podajemy - poczytaj o dobrej diecie. Króliki powinny jesc granulat.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Nuna

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 03, 2009, 21:33:31 pm »
Mysle, ze podwiazali jej tylko jajniki, a macica i cala reszta zostala, na tym polega sterylizacja. Kastracja polega na usunieciu macicy wraz z jajnikami . W Polsce przyjelo sie, ze sterylizacja to operacja samiczki, a kastracja to u samca.
Jesli ma macice, a tylko jajowody sa niedrozne to nie moze zajsc w ciaze, ale hormony szaleja jak u niesterylizowanej samicy, no i ryzyko raka itd. jest takie samo .
Kup swieza szalwie i podawaj po dwa listki codziennie lub zorientuj sie czy weterynarze lub apteki wiedza cos o kroplach bacha, dzialaja uspakajajaco.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Mokry kuper
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 03, 2009, 21:58:17 pm »
Ale jeżeli często posikuje to moze mieć problemy z nerkami. Moim zdaniem badanie moczu było by wskazane.

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 04, 2009, 11:59:13 am »
Ciapusiu - Funia ciągle dostaje granulat Hobby Plus i Supreme Science Selective, ale ,ze tak wyszlo i nie moglam jechac po w.w jedzonko zmuszona bylam kupic jedzenie na miejscu w naszej wiosce( granulat z miesznymi ziarenkami i chrupkami. Ona i tak wybierala grnulat a ziarenka i wiekszosc chrupkow zostawia. O dziwo dzsiaj ja podglądałam i wygląda na to  że załatwia się do kuwety ( codziennie sprzątam - nawet teraz 2 razy dziennie) i nie sika w klatce czy gdzie indziej... Jak tylko wkładałam jej coś miekkiego to podbiegała i robiła na tym bobki i sikała na tym ( chyba nie jest zadowolon, z nowych rzeczy w transporterku.. Ale dzisiaj mój synek wpadł na pomysł , żeby zamiast jego starą bluze polarową wywalać możn Funi dać jako spanko, żeby było jej miękko... No i Funia rzuciła się zrelaksowana całą swoją długością na jego bluzie. Kuper trochę suchszy, ale nadal oblizywany i trochę wyłysiały od lizania...
Dzisiaj jade kupić jej stały granulat i więcej wkłądu do jej kibelka bo mi się kończy.

Nuna

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 04, 2009, 12:26:07 pm »
Ziarenka wybierz, wsyp do doniczki i dobrze podlej. Uszak bedzie mial trawke do skubania  :lol

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Mokry kuper
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 04, 2009, 12:34:10 pm »
Zgadzam się z Nuną :DD
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 04, 2009, 15:04:14 pm »
Jezeli chodzi o trawe to tutaj mam i czasami jej daje, ale zdarza sie , ze kupki robia sie bardzo luźne wiec nie daje jej za dużo. Normalnie dostaje granulat w.w + sianko + woda + kawałeczek marchewki ( w sezonie jakies warzywka , ale w małych ilościach), mikro kawałek suszonego banana,marchewki,jabłuszka. Co zje owoce lub warzywa to ma problem w śliskimi kupkami wiec dostaje raczej suche. Je wszystko bardzo chętnie, pije i wylegiwuje sie w kontenerku lub w klatce. Jest bardzo leniwa i nie bardzo chce biegać czy nawet spacerować po domu mimo wolności. Jest ogromnym pieszczochem i uwielbia jak się ją drapie po boczkch czy przytula... Może muszę ją troche zmusić do poruszania ?
Muszę poszukać tej szałwi , ale czy można podawać takie listki z doniczki ( jak można kupć w sklepie na przyprawach) czy też takie suszone z apteki??

Nuna

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 04, 2009, 16:04:09 pm »
Ja kupuje takie w doniczce.
Mimo wszystko zrob uszakowi badania moczu, lepiej dmuchac na zimne.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mokry kuper
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 04, 2009, 20:30:22 pm »
Madstel jezeli miekkie kupki czy ceko zdazaja sie czesto to pozostaw uchola przez jakis czas na samym sianie,suszkach
moj Funiol np tez nie moze dostawac suszonych warzyw,czy trawy,nie mowiac juz o swiezych warzywach,taki juz jest,jak podaje mu tylko siano i suszki,granulatu mniej niz lyzke to jest ok,kupki dobre
pozostaw tak jak pisalam samo siano,ewentualnie suszki i zobaczysz ucholka ozyje i kupki sie unormuja,potem zoabaczysz ewnetulnie co mozesz jej podawac
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Madsteel

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 05, 2009, 20:07:27 pm »
Długo nie pisałam. Nadal kuperek co 2 dni jest obsikany , że Funia jest biała to bardzo na niej to widać i jest nieco `pożółkła` od tyłu. Porobiły sie dredy na ogonie wiec musiałam przycić futerko i jest lepiej. Mam specjalne mydełko antyalergiczne bezwonne ( stosowane przy infekcjach )i czasami przemywam kuperek jak naprawde jest potrzeba.  Funia normalnie je, jest ciekawska, ale słabo z ruszaniem bo jest leniwa. Za ponad 2 tygodnie przeprowadzamy sie do polski wiec jak nadal bedzie to sie utrzymywac to polece do veta. teraz jest na diecie siano, granulat i woda i widać ,że nie ma problemu z bobkami tylko sobie popuszcza w nieodpowiednie miejsca... uwielbia sikać na dywaniki, ręczniki i gazety.. co tylko nowego w jej rewirze to jest znakowane.. a no ostatnio zauważyłam ,że Funia uwielbia siedziec na mokrym... nasika , nabobkuje i sie tam relaxuje.. czasami musze ją aż przepdzać.. o co chodzi???

Aneczka

  • Gość
Mokry kuper
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 06, 2009, 09:45:41 am »
W tym, że siedzi tam gdzie się załatwiła nie ma nic dziwnego, czuje się tam pewnie, bo to jej teren, oznaczony, więc jest u siebie. Natomiast to, że wszsytko znaczy, to jednak coraz bardziej przemawia za tym, ze cos jest nie do konca z tą jej sterylizacją (kastracją)