Autor Wątek: Nie chcę kastrować.  (Przeczytany 3958 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kamlii

  • Gość
Nie chcę kastrować.
« dnia: Styczeń 20, 2009, 07:52:49 am »
Cześc. Widzę tu na forum wiele na temat kastrowania królików. Chciałbym mieć królika, ale nie chciałbym go kastrować. Po pierwsze: są w moim mieście weterynarze, ale nie tacy wykwalifikowani, znają się na głównie na psach i kotach, ale królikami też sie zajmują jeśli chodzi o jakieś choroby, ale sami mówią, że takie operacje przeprowadzają strasznie rzadko, a po drugie pieniądze, jednak trzeba troche za to zapłacić, a nazbierane mam tylko na klatke i królika. Więc, czy możan miec w domu królika niekastrowanego, żeby był szczęsliwy i przeżył w miare długie lata? Proszę o odpowiedź, z góry dziękuje :).

Nuna

  • Gość
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 20, 2009, 08:42:21 am »
Mozesz zaadoptowac krolika juz wykastrowanego.
W zasadzie wszystko zalezy od charakteru uszaka, jedne sa spokojne, a swoj teren znacza pocierajac przedmioty brodka, a inne to diably wcielone, ktore bronia swojej klatki gryzac wlascicieli do krwi, siurdaja na wszystko na wysokosc metra, obikuja swoich wlascicieli, sciany, lozka, rzucaja sie na domownikow i gosci.

Musisz wziasc pod uwage takze wydatki zwiazane ze szczepieniem lub leczeniem uszaka.

rizen

  • Gość
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 23, 2009, 20:11:29 pm »
Moja Kluska okazała się niedawno Kluskiem. Dalej mam problem, żeby się przyzwyczaić mówić o nim jak o samczyku ;) A co do kastracji to sama się nad tym zastanawiam, ponieważ Królik zaczął wykazywać zainteresowanie moimi nogawkami od spodni, poza tym jest trochę agresywny.
Jeżeli w Twoim mieście nie ma weterynarzy "od królików" to może warto pojechać do lecznicy w innej miejscowości? Aha, króliki zaczynają być "aktywne" dopiero w pewnym wieku. O ile się nie mylę to tak jakoś siódmy, ósmy miesiąc...?
Królik nie musi być wykastrowany, żeby być szczęśliwy :)

becia

  • Gość
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 25, 2009, 22:06:13 pm »
No jasne:) krolik jak sie bd nim zajmowala dobrze to tak czy siak bd szczesliwy gorzej z toba jak bd nie grzeczny;p

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 25, 2009, 23:19:07 pm »
Ale czasami właściciel żeby był szczęśliwy czytaj nie pogryziony musi wykastrować królika - mnie Groszek zaczął atakować do krwi bez żadnego powodu w wieku 6 miesięcy. Po kastracji po dwóch miesiącach przestał być agresywny.

esculap

  • Gość
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 27, 2009, 16:13:15 pm »
Cytat: "kamlii"
a po drugie pieniądze, jednak trzeba troche za to zapłacić, a nazbierane mam tylko na klatke i królika.


A na jedzenie?  ??

A zastanawiałaś się co będzie jak nie daj boże królik zachoruje? Wyrzucisz go i kupisz nowego, tańszego w utrzymaniu?

Zastanów się czy możesz sobie pozwolic na zwierzę. Albo pogadaj porządnie z rodzicami, czy w razie czego będą sponsorować potrzeby królicze, albo poczekaj kilka lat.

Możesz sobie kupic patyczaki, z tego co wiem ich kastrowac nie trzeba, a jedzenie nałapiesz na łące.

(jak pokręciłam coś z tym jedzeniem to od razu przepraszam miłosników patyczaków)

film_lady

  • Gość
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 27, 2009, 19:21:52 pm »
Niestety króliczek wymaga opieki, nawet tej finansowej. Utrzymanie króliczka nie jest darmowe.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 27, 2009, 21:51:52 pm »
Królik niestety nie jest tani w utrzymaniu, a wręcz jak na tak małe zwierzę drogi. Ja wydaje raz na 3 miesiące około 100 zł na żwirek i granulat, siano oraz suszki, oczywiście to nie wszystkie wydatki (chociaz dużo sama suszę) - wyjdzie jakieś 50-100 miesięcznie za sam pokarm, nie wspomnę już o dodatkach typu weterynarz (kastracja kosztowała mnie około 200 zł łącznie z lekami) itd. Ogółem królik jest (jak na wielkość) wg mnie drogi w utrzymaniu (przykładowo moja siostra na utrzymanie psa który waży 40 kg wydaje 100 zł miesięcznie (bez weterynarza)), ale za to ile radości... z tych 2 małych kilogramów  :bukiet

Alirma

  • Gość
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 03, 2009, 18:11:03 pm »
Czyli, że nie trzeba kastrować? :/

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Nie chcę kastrować.
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 03, 2009, 18:17:05 pm »
Cytat: "Alirma"
Czyli, że nie trzeba kastrować? :/


pewnie,ze nie trzeba
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein