mEFFI100, ja sobie dałam spokój, mieszkają obok siebie w zagródkach przedzielone jednym płotkiem. Mogą się wąchać, leżeć obok siebie.
U mnie też jest tak, że Tosia jest większa, a Muniek mniejszy (wiek podobny) i to ona go zaczepiała. Też jedzą razem CC przedzielone prętami
Od prawie 2 miesięcy nie było spotkania bezpośredniego, chyba poczekam do weekendu majowego i jak będzie ładna pogoda to pojedziemy na ogródek. Troszkę się zestersują jazdą samochodem a potem ich wypuszczę na trawkę...
już się trochę pogodziłam z tym, że będę mieć dwa króliki żyjące osobno