Autor Wątek: lizanie  (Przeczytany 9048 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

majcia4

  • Gość
lizanie
« dnia: Grudzień 19, 2008, 15:15:16 pm »
Czy wasze króliczki też was liżą??? Mój króliczek ♥robi to naokrągło :) aaa i co to oznacza?? :DD♥♥

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
lizanie
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 19, 2008, 16:25:41 pm »
mój też mnie czesto liże,z tego co wiem to poprostu oznacza ze Cie lubi :lol
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Offline Karelajn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
lizanie
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 19, 2008, 22:31:30 pm »
Mój też... nagminnie :P A jak już wieczorem opuszczę łazienkę i mam nagie stopy, to muszę go na siłę wkładać do klatki, bo ma chyba słabość do kobiecych stóp :P

rikki165

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 20, 2008, 17:06:42 pm »
Tak moja Diana też liże...bardzo.
To zazwyczaj oznacza ,że cię lubi....albo gdy jadłaś coś słodkiego...no to cię wylizuje. :P

Koza

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 28, 2008, 23:55:39 pm »
a czy jak położycie się koło waszego uszatka na podłodze czy on też jakby podgryzał wam włosy ale przy samej nasadzie albo liże was po twarzy,ustach, nosie czy czole;>?

Offline Karelajn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
lizanie
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 29, 2008, 00:30:17 am »
Taaak... przynajmniej moja tak robi (dzisiaj okazała się być jednak kobietą, z męskim imieniem  :oh: ). Uwielbia gryźć moje włosy. Może przypominają chrupiące siano, choć to nie za bardzo pochlebne   :P
Uwielbia jeszcze zasypiać na kolanach.
A co do lizania po twarzy, to robi to nagminnie. Jak mama rano wypuści ją z klatki i położy mi na łóżku, to bierze rozbieg i zatrzymuje się łapkami na policzkach, po czym gryzie mi brwi, rzęsy, liże nos próbując dostać się głową "do środka"  :oh:
No i nie ma żadnych zahamowań przed podgryzaniem uszu :P

Preah

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 29, 2008, 07:36:44 am »
Cytat: "Karelajn"
zatrzymuje się łapkami na policzkach, po czym gryzie mi brwi, rzęsy, liże nos próbując dostać się głową "do środka"  :oh:
No i nie ma żadnych zahamowań przed podgryzaniem uszu :P


 funny_post

 :lol Rozbawiłaś mnie, Karelajn, z samego rana.


Juki też liże. Bardzo. Po rękach, jeśli ma okazję-po nogach także.

Koza

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 29, 2008, 09:39:18 am »
Cytat: "Karelajn"
i (dzisiaj okazała się być jednak kobietą, z męskim imieniem  :oh: ). Uwielbia gryźć moje włosy. Może przypominają chrupiące siano, choć to nie za bardzo pochlebne   :P


No no a ile Twoje  maleństwo ma? Na mojego wszyscy wołają Bobka-jak na pozostałe chociaż tamte były 100% samicami ale on na ogromne wręcz >nuts'y< :P  jak na swój młody wiek moim zdaniem  xD Bo jak go dostałam a został znaleziony i przyniesiony mi miał na oko ok 2 tyg bo go jeszcze mlekiem karmiłam i mieścił mi się w dłoni-jak w avatarku to zdjęcie może po 3 dniach jak był u mnie. Mam go od 15maja(dzień przd maturą z chemii xD) więc teraz ma ok. 7 m-cy

Offline Karelajn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
lizanie
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 29, 2008, 11:35:23 am »
Moja królinka, bądź królinek, bo jeszcze nie mam stuprocentowej pewności ( :oh: ) dobija dopiero do 5 miesiąca życia :) Słyszałam, że zdarza się, że nadaje się im imiona w młodym wieku, a potem królinki okazują się być królami :P no i odwrotnie. Cóż. Jest śmiesznie w każdym razie ;]

Cytuj
Na mojego wszyscy wołają Bobka-jak na pozostałe chociaż tamte były 100% samicami ale on na ogromne wręcz >nuts'y< :P jak na swój młody wiek moim zdaniem xD


To w końcu jaka płeć twojego maleństwa Koza :P? Bo jakoś ciężko mi było wywnioskować. Jeśli się nie mylę - Króliś  :lol ?
Fajnie, że dostałaś go przed maturką :) Ja swoją królcię dostałam tuż przed najważniejszym kołem na uczelni :P Myślałam, że rodzice zrobili mi to specjalnie :)

Fajnie, że cię rozbawiłam Preah^^ Żeby dopełnić efektu nagram kiedyś z tego filmik, bo to przezabawnie wygląda ;)

majcia4

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 02, 2009, 21:48:28 pm »
Punia ma 4 miesiące (2 przy mamusi i dwa ze mną)

Koza

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 03, 2009, 17:46:41 pm »
TO jest samiec ale do domowników to nie dociera a najbardziej do mojej mamy xD

Poza tym chodzi i wszystko oznacza gruczołami pod pyszczkiem :D i gdy wokół mnie kica to burczy :D i myślę że traktuje mnie jak kogoś z swojego stada bo go w sumie wykarmiłam i wgl zasypiał mi w bluzie jako maleństwo (w avie jego zdjęcie z tamtego czasu)

A co do nutsów jestem w 100% przekonana że to samiec xD więc jak któraś by chciała młode a jest z Gdyni to polecam mojego młodzika :D  :diabelek

Bob to znajda więc nie ma żadnego rodowodu bo np. w realu w Gdyni w " zoo natura" sprzedają króle z rodowodami za ok 70-100 zl

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
lizanie
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 03, 2009, 17:48:09 pm »
Cytat: "Koza"

A co do nutsów jestem w 100% przekonana że to samiec xD więc jak któraś by chciała młode a jest z Gdyni to polecam mojego młodzika :D  :diabelek

Mam nadzieje, że to żart :oh:
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Karelajn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
lizanie
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 03, 2009, 18:09:57 pm »
Ja mam właśnie króla z reala z rodowodem ;) Ale myślę, że to nie ma większego znaczenia :)

EDIT: A tak a propo Gdyni, jak będzie cieplej możemy się gdzieś wybrać i zaprzyjaźnić na sze królaski ;] Uroczo by było :)

Koza

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 03, 2009, 18:16:21 pm »
o barrdzo milo Bob miałby pierwszy raz na sobie smycz xD pisz tylko kiedy i gdzie Ci będzie pasować:D

Offline Karelajn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
lizanie
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 03, 2009, 18:19:37 pm »
No Kapsel też pierwszy raz wyszłaby ze smyczką ;) Bo na razie uwielbia tylko w niej latać po domu : :oh: Jak tylko zrobi się ciepło na tyle, że będzie można wyjść na pewno napiszę   :jupi

A do Weta gdzie chodzisz? Kiedyś może wybrałybyśmy się razem. To zawsze raźniej, bo ja jeszcze z Kapslem nie byłam :)

Koza

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 03, 2009, 23:48:30 pm »
ja z Bobem tez jeszcze nie byłam i szczerze mówiąc żadnego z moich królików nigdy nie szczepiłam a chodziłam tylko jak tego wymagały...  Do weta chodziłam do Badury (dawniej na rozewskiej w chyloni eraz na kartuskiej za blokami) a ostatnio -jeszcze ze Śnieżynka zanim mi jej ktoś ne ukradł to na warszawskiej na Dziakach leśnych.

Offline Karelajn

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 25
lizanie
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 04, 2009, 00:07:03 am »
Kurcze... Badury to bym się bała... uśmiercił moja ptaszyska, jak hodowałam kanarki. Jedyne co zapamiętałam to grubiaństwo, chamstwo, brak delikatności i kompletny brak wiedzy na ten temat. Jak nie chciał się brać za ptaszątka mógł po prostu powiedzieć.

A myślisz, że nie trzeba szczepić? I nic się nie stanie...?

Koza

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 04, 2009, 13:15:33 pm »
Wiesz mi tez zdechły oba króle wcześniej ale to inna historia.a czy trzeba szczepić  hmm na forum piszą że tak,ale jak postąpisz to od Ciebie zależy:*

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
lizanie
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 04, 2009, 13:26:38 pm »
W minioną noc sylwestrową poznałam kobietę i jakoś tak, mimochodem  :diabelek zeszło na temat królików. Otóż dowiedziałam się, że miała kiedyś króliczka. Weterynarz powiedział jej, że króli "miniaturowych" się nie szczepi. Nie zaszczepiła. Przyszło lato (królik mnóstwo czasu spędzał biegając po trawniku przed domem), królika pogryzły komary, zaraził się myxomatozą i nie przeżył nocy.
 
Oczywiście, że każdy postępuje, jak chce.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Koza

  • Gość
lizanie
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 04, 2009, 17:00:39 pm »
bosniak,  ja miałam królika przez ponad 10 lat (Chmura) 2lata (Lena) i pół roku (Śnieżynka) żadnego nie szczepiłam wszystkie żyły całe życie na balkonie (w ciepłą wiosnę lato oraz gdy jesień jest ciepła) a mieszkam obok lasu i żaden mi nie zdechł na wskutek jakichkolwiek chorób przenoszonych przez owady.Może to czysty przypadek, NIKOGO nie namawiam do niczego po prostu mam inne doświadczenia z królikami, każdy i tak zrobi to co uważa za słuszne. Jedni wysterylizują swoich podopiecznych inni nie, jedni ich zaszczepia inni nie.Pozdrawiam was wszystkich bardzo gorąco z Bobem machającym łapką.  ;)  ;)