drugi królik, jaka płeć?

[abeegail]

Chciałabym zaadoptować drugiego królika. Mam już jednego 2-letniego i nie wiem czy bardziej odpowiedni dla niego byłby drugi samiec czy samiczka? Jak wyglądałaby sytuacja w obydwu przypadkach? Chcę zaznaczyć, że mój uszatek jest spokojny i wesoły.

[kapi]

Większe szanse na zaprzyjaźnienie jest jeśli to samica przychodzi do samca.
Ale wtedy trzeba by wysteryzliować samca a najlepiej oboje.
Któryś królik będzie musiał rządzić w związku.  Poza tym bez kastracji nie będą mogły mieszkać razem i kontakt byłby minimalny.
Króliki są stadne i o wiele lepiej czują się z towarzyszem niż same.
zapraszam do obejrzenia zdjęć moich króliczków >> http:///www.kapiszonek.prv.pl/kapi.html
i do lektury artykułu o zaprzyjaźnianiu >> http://www.porady.kroliki.net/zaprzyjaznianie.html

[Chri$]

a jesli niekastrowanemu krolowi chcialbym zapewnic wysterylizowana towarzyszke zycia, to byloby dobrze? zaprzyjaznia sie czy lepiej jego tez wykastrowac??

zastanawiam sie z czysto "faceciego" pktu widzenia, bo raczej nie zdecyduje sie,zeby zawiesc mojego krola na obciecie khm...wiecie czego  8)

[anUSZka]

Nie będzie dobrze. Zawsze oba kroliki powinny byc wykastrowane, obojetnie jakiej są płci, bo inaczej ten niewykastroany będzie terroryzował wykastrowanego. To by było okrutne.

A tak w ogóle to he he he... czego się faceci boją, że ich weterynarz z królikiem pomyli?  

[Chri$]

A tak w ogóle to he he he... czego się faceci boją, że ich weterynarz z królikiem pomyli?  

oj nieee tego ale wiesz, facet faceta wiezie na obciecie interesu   jak to wyglada

[anUSZka]

Interesu sie nie obcina, tylko dodatki odejmuje

Mnie to troche bawi, bo jakoś kobiety nie reagują tak na sterylizację samic, jak faceci na kastrację samców, jakiś lęk pierwotny czy cos? Zawsze myślałam, że faceci powinni się cieszyć ze zneutralizowania króla ganiającego po domu tylko z jedną myślą...

[Chri$]

coz, nazwijmy to solidarnoscia jajnikow tylko ze w druga strone  :  :  :

[Moli]

Ja mam dwa króliki i na początku samiec a potem samiczka.Odrazu nie było tak źle i teraz  jest już dużo lepiej.Jeśli chcesz mieć dwa w jednej klatce musisz je pierw troche przyzwyczaić do siebie.A jeśli w oddzielnych klatkach to wszysto dobra.Ale myśle że chcesz je mieć razem to pierwsze co zrób to je na troche wpuść do siebie tylko jedna rzecz pilnuj iche żeby za dużo sie nie stało.

[anUSZka]

Moli, czy Twoje kroliczki sa wykastrowane?  w jakim sa wieku?

[Moli]

Znaczy Moli ma około 5 lat a Szarak ma 6 lat.Będę im nidługo obcinać pazurki.

[anUSZka]

Bardzo ladny wiek!

A sa wykastrowane? maja do siebie dostep czy nie?

[Moli]

Znaczy mama nie pozwala żeby miały dostęp do siebie ale...może kiedyś.A nie były wykastrowane a jak będzie trzeba....to trudno.

[anUSZka]

W takim razie mama ma racje - nawet najmniejsze dopuszczenie skonczyloby sie maluchami, a to oznacza tylko klopoty: nie wiadomo, czy wszystko byloby dobrze zdrowotnie, a nawet gdyby wszystko bylo dobrze, to znaleznienie dobrych domow jest b. trudne (czasami jest sporo chetnych, tylko im sie kroliki szybko nudza i je porzucaja (

Gdybyscie kiedys wykastrowali kroliki, to moglyby bez przeszkod zyc razem, to jest naprawde b. fajne

[Moli]

Może i fajne nie wiem ale wiesz..Moli jak na swoją chorobe jest bardzo rozbrykana :mrgreen: .Np.jak stołek ma około 30cm to Moli skoczyła asz ponad ten stołek. :hehehe: .A Szarak nie jest chory ale zato jest bardzo spokojny.

[anUSZka]

no, niezle jej humorek dopisuje mimo choroby

[Moli]

Racja ona była taka od małości.Np.jak była jeszcze taka mała jak dobiero urodzona no troche większ tak pi razy dźwi miesiąc może dwa albo więcej pierwsze co zrobiła to weszła za fotele i teraz cały czas tam wchodzi. :mrgreen:

[anUSZka]

Na pewno sie z nia nie nudzisz  :diabel:

[Moli]

Masz racje anUSZka jak nią wypuszcam to później niemoge jej złapać :hehehe: .
Tagże wiesz z nią to tak jest.

[Moli]

A wczoraj jak sobie Szarak biegał to niemógł sie odczepić od Moli.A  ona się tylko na niego wkurzała choć niewiem czemu bo myślę że się lubią.

[Magdi]

Wszystko fajnie , tylko żę ja mam 0,5 rocznego samca zaznaczam że jest wykastrowany    . Chce sprezętować mu koleżanke , TYLKO JAK PRZEKONAĆ MAME
Ledwo się na kajtka zgodziła , a ja teraz chce dla niego samiczke !
Czsem delikatnie poruszma ten temat ale słysze standardowe NIEMA MOWY , NAWET O TYM NIE MYŚL , MASZ KAJTKA I STARCZY        . Wiem że królaskom lepiej się żyje w stadzie , i może z tąd mija chęć do drugiego uszatka . Tylko teraz poradźcie jakich użyć argumentów w rozmowie z mamą żęby się zgodziła Bardzo prosze o pomoc .
Z góry dziękuje za szybką odpowiedź .

[Moli]

To powiedz swoim rodzicom,że króliczek jeste sam i mu smutno ja też tak robiłam i coś tam poszło i  teraz mam znaczy się od dawna dwa królaski.Ja tylko tyle mogę powiedzieć bo więcej niewiem,ale myślę,że dobre i tyle .

[Magdi]

?Mojej mamie tyle nie wystarczy            Ja musze miec konkretne powarzne za

[Moli]

Noto może jak ktoś zna jakiś sposób to zechce się wypowiedzieć:).

[Hania]

Moli: a co robisz z kroliczkami jak wyjezdzasz?    Moja mama wlasnie tego argumentu uzywa  gdy ja pytam o towarzysza dla Pudzianka

[Katasza]

jesli mam sienie zgadza to widocznie ma jakis powod, ot co. jedynie szczera rozmowa. drugi kroliczek to dwa razy tyle pieniedzy, karmy itp. trzeba wszystko rozwazyc, a nie podjac decyzje pochopnie, bo ja chce i juz.

[anUSZka]

Jak sie mama nie zdadza, to potem tylko klopoty bedziesz miala....
Wiesz, zawsze mozesz wiecej czasu spedzac ze swoim krolikiem, to Ty bedziesz jego kolezanka

[Moli]

Kiedy wyjeżdżam np.na tydzień to moja mama daje klucze cioci i ciocia przychodzi normalnie do nas do domu i karmi trusiaki .Albo trusie jadą z nami do babci oczywiście tylko w lato mogą z nami jechać .

[Hania]

no racja wydaje mi sie ze uszaty jest do mnie przywiazany i moze traktuje mnie jak kolezanke. mamie chyba tez przeszkadza to, ze w moim pokoju nigdy nie jest czysto  tzn. zawsze leza jakies obgryzione galazki,  sinko wywleczone z kuwety, albo wysypany granulat. wczesniej tego nie bylo. ale chyba taka jest cena za posiadanie kochanego zwierzaka.

[Martulkaa]

AnuSzko a pamietasz jak ze mna bylo ? wystarczylo mame zabrac na królicze
spotkanie. Wszyscy oczywiście praktycznie mieli po dwa króliki w domu, każdy dodał coś od siebie i w końcu się zgodziła bez problemu .
Miałam takie szczeście, że łobuzy się zaprzyjaźniły i dla mnie wcale dwa króliki nie sprawiają  większego problemu.
Może jedzonka idzie więcej, ale to jest normalne.

[moskirz]

ja nie miałam problemu z zaprzyjaźnianiem niuni i tabsa.. wrecz od razu była komitywa...

teraz się obawiam wprowadzenia drugiego króla do domu...

niunia ma juz 3 lata.. jest  do wzięcia niewykastrowany samiec - baranek ze szczecina.. niunia tez nie sterylizowana więc nowego trzeba bedzie odjajczyć.. jest mniej więcej w wieku niuni.. ma 2,5 roku..

terytorium niuni jest cale mieszkanie.. obawiam się,ze może nie pójść mi tak łatwo z 2 jak kiedys..

poza tym oddałam klatkę tabsia kapi żeby służyła awaryjnie do adopcji.. niunia też juz bezklatkowa więc od samego poczatku siedziałyby bez klatek w kuchni..