Autor Wątek: Zoofilia...  (Przeczytany 58159 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« dnia: Listopad 30, 2008, 11:18:46 am »
źródło: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478...07-02-09-04-06

Czy rozsyłanie przez internet pornografii ze zwierzętami jest przestępstwem?

Prokuratura: - Nie, jeśli zdjęcia i filmy rozsyła się mailem, a zwierzę nie zostaje zranione lub zabite

W internecie łatwo wejść na fora dyskusyjne i czaty dla osób, które chcą zobaczyć seks człowieka z koniem, psem albo innym zwierzakiem. - To obrzydliwe i nielegalne, a w dodatku zoofilia jest ewidentnym znęcaniem się nad zwierzętami - uznał Filip Barche, od lat zaangażowany w ochronę zwierząt. Znalazł przepisy, które - jak sądził - pozwalają karać internetowych zoofilów.

W sieci wystąpił jako 22-letnia Karolina, studentka z Warszawy, i łatwo znalazł ich strony. Był zszokowany - na jednym z zoofilskich forów zarejestrowanych było prawie 700 osób.

Nawiązał kontakt z blisko 80 mężczyznami i kilkunastoma kobietami. Nowi znajomi opowiadali o swoich fantazjach i doświadczeniach, wysyłali adresy stron i znalezione tam zdjęcia i filmy.

- Gdy zdobyłem ich zaufanie, zaczęli wysyłać swoje zdjęcia. Najpierw niewinne - z psami, jak do rodzinnego albumu. Potem coraz ostrzejsze - opowiada.

Niektórzy chcieli się spotkać, podawali też namiary na osoby, które wynajmują zwierzęta szkolone, by zaspokajać potrzeby kobiet lub mężczyzn. - Najczęściej samce, średnich i dużych ras. Za kilkaset złotych - zależnie od tego, gdzie trzeba dowieźć psa, na jak długo i jakie zachcianki ma spełniać - opowiada Barche.

Przekazał policji zapisy rozmów, które prowadził, i hasła do kont w internecie. W rozmowach wypytywał zoofilów o szczegóły: numery telefonów, miejsce pracy, sytuację rodzinną. - Byli ludzie bez wykształcenia, ale i studenci renomowanych uczelni, biznesmeni, nawet prawnik - opowiada Barche.

Materiały śledztwa liczą kilkaset stron. Ale po trzech miesiącach prokuratura umorzyła sprawę. - Rozsyłanie zdjęć i filmów z zoofilią pocztą elektroniczną do konkretnych osób nie jest rozpowszechnianiem pornografii. Można by o tym mówić, gdyby te rzeczy trafiały do większego kręgu odbiorców lub były prezentowane na ogólnodostępnej stronie internetowej - tłumaczy Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Przepis, który karze rozpowszechnianie pornografii ze zwierzętami, karze też jej posiadanie. - Ale przestępstwem jest tylko takie posiadanie, które ma służyć rozpowszechnianiu. Inaczej niż przy posiadaniu materiałów z pedofilią. To jest karane bez żadnych warunków - tłumaczy prokurator.

Śledczy umorzyli też wątek znęcania się nad zwierzętami. - Prokurator uznał, że współżycie ze zwierzęciem, o ile nie zagraża jego życiu ani zdrowiu, nie jest ani znęcaniem, ani okrutnym traktowaniem ani rażącym zaniedbaniem zwierząt - informuje Kujawski.

Sprawy cierpienia psychicznego zwierząt nie badano, podobnie jak tego, czy zwierzęta były zmuszane do czynności niezgodnych z ich naturą. - Policja nie zbagatelizowała sprawy - podkreśla Kujawski. O opinię poproszono Głównego Lekarza Weterynarii, Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego i Krajową Izbę Lekarsko-Weterynaryjną. GLW odpowiedział, że każdą sprawę trzeba oceniać indywidualnie. Pozostali, że się na tym nie znają.

- Bez tych opinii trudno byłoby udowodnić, że doszło do znęcania się nad zwierzętami lub do zmuszania ich do czynności niezgodnych z ich naturą - wyjaśnia prokurator.

Filip Barche: - Poświęciłem na tę sprawę parę miesięcy, udawałem kobietę we dnie i w nocy, spałem po cztery godziny. Tyle pracy i prokuratura to umarza. To ma być dbająca o moralność IV RP??

Czy za rozpowszechnianie zoofilii ktoś został kiedyś skazany? Ministerstwo Sprawiedliwości nie podaje dokładnych statystyk - informacje o skazaniach za to przestępstwo podawane są łącznie z danymi o skazaniach za rozpowszechnianie pedofilii.

Dla "Gazety":

Andrzej Kłosiński

psycholog, specjalista terapii zachowania zwierząt

Nie tylko fizyczne dręczenie zwierząt jest karalne, psychiczne też. A to wynika ze zmuszania zwierząt do nienaturalnych zachowań. Jeśli przypniemy kota do budy, będzie cierpiał, choć niby nic mu nie jest. Podobnie z zoofilią. Nawet jeśli zwierzę się nie broni, nie wiemy, czy nie boi się, co będzie, jeśli się nie podporządkuje. W Danii trwa dyskusja, czy legalizować domy publiczne dla zoofilów. Ciekawe, co powiedziałby prokurator, gdyby ktoś chciał zrobić to w Polsce.

Wiesław Czernikiewicz

biegły seksuolog sądowy z certyfikatem Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego

Opiniuję ponad 20 lat i jeszcze się nie zdarzyło, żeby sąd zwrócił się do mnie o opinię w sprawie zoofilii. Prokuraturę i sądy interesuje wyłącznie pedofilia.

Ostatnio opiniowaliśmy ponad 100 filmów i 6 tys. plików graficznych. To, czy tam jest zoofilia, czy znęcanie się nad zwierzętami, nikogo nie interesowało. Łatwość, z jaką można dotrzeć do takich rzeczy, jest niebezpieczna, zwłaszcza dla dojrzewających chłopców. Dla nich takie treści mogą być podniecające, mogą próbować je naśladować. W późniejszym życiu mogą otwierać się na inne nietypowe zachowania, do kontaktów z dziećmi włącznie.

Nie znam poważniejszych opracowań o skali tego zjawiska. Opisy zachowań zoofilnych pojawiają się przy okazji - np. gdy analizuje się życiorysy seryjnych zabójców seksualnych lub gwałcicieli. Znaczny odsetek takich osób miał w dzieciństwie zachowania zoofilne lub sadystyczne wobec zwierząt.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Reportaż "Interwencji": http://interwencja.interia.pl/news?inf=873502
I film: http://clips.interia.pl/s...ref=interwencja

A teraz prawdziwa bomba - blog zoofila: http://hetman.xox.pl/o-mnie.html
Nie wiem co mam napisac... zabraklo mi słów...

Czy naprawde nic nie mozemy zrobic, aby zoofilia była karalna tak samo, jak pedifilia?
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Zoofilia...
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 30, 2008, 11:29:40 am »
Nie wchodzilam jeszcze na te str, ktore podalas. Sam ten tekst, ktory przytoczylas jest zatrwazajacy.

Cytat: "Ciapusia"
Sprawy cierpienia psychicznego zwierząt nie badano, podobnie jak tego, czy zwierzęta były zmuszane do czynności niezgodnych z ich naturą. - Policja nie zbagatelizowała sprawy - podkreśla Kujawski. O opinię poproszono Głównego Lekarza Weterynarii, Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego i Krajową Izbę Lekarsko-Weterynaryjną. GLW odpowiedział, że każdą sprawę trzeba oceniać indywidualnie. Pozostali, że się na tym nie znają.

No a to...To kto ma wiedziec? Indywidualnie? Czy ci ludzie sa az tak tepi i brakuje im wyobrazni? To specjalista musi stwierdzic, ze zwierze cierpialo???

Dopisane:
Widzialam, czytalam...No to ja juz nie wiem o co  w tym wszystkim chodzi i jak ten swiat dziala...Nawet nie jest karalne... :( Takich ludzi to od razu powinno sie usmiercac. Ciekawe tylko jakie bedzie zdziwienie jak zoofil przerzuci sie na dzieci. Zrobi krzywde, moze nawet zabije. Wszyscy zapytaja wtedy:Czy mozna bylo temu zapobiec??? Jak to sie moglo stac?
P.S. Zwierzeta w naszym kraju sa niestety traktowane jak przedmioty :buu

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 30, 2008, 14:22:41 pm »
Mnie najbardziej zszokowal ten blog.... teraz nie umiem pozbierac mysli i nie wiem sama co mam myslec...
Ten facet powinien sie leczyc.... to sa juz urojenia...

[ Dodano: Nie Lis 30, 2008 2:25 pm ]
Nie wiem czy on ma schizofrenię czy co, ale uwazam, ze powinien isc co najmniej do psychologa...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Zoofilia...
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 30, 2008, 14:53:10 pm »
Ja mysle, ze najlepiej do psychiatry i to  na intensywna psychoterapie. Blog jest rzeczywiscie szokujacy. I co tkwi w takim czlowieku, ze jeszcze ma potrzebe opisywania tego publicznie. Takie dziwne blogi zawsze kojarzyly mi sie z ekshibicjonizmem. ale cos takiego czytalam pierwszy raz w zyciu :( I przeraza mnie...

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 30, 2008, 16:43:48 pm »
To trzeba zglosic!powolac sie na paragrafy, ale zglosic, napisac,...
Pisanie,ze to psychole nie pomoze...
Znane sa historie, kiedy taka strona zostala zgloszona?

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 30, 2008, 16:52:13 pm »
Zgłosic można, ale to nic nie da... On tam tylko pisze.. żadnych treści pornograficznych.. poza tym ta jego Kora juz nie zyje (tak wywnioskowałam). A z przytoczonego przeze mnie tekstu widac, ze prokuratura ma to w nosie..
I on musi byc chory - nie ma innego wyjscia. On chyba rzeczywiscie wierzy w to, ze ta klacz go pragnela...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Zoofilia...
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 30, 2008, 17:01:35 pm »
Masz racje.
Rzecznik prasowy policji, ktory wypowiadal sie w reportarzu powiedzial jednak, ze nawet jesli usuwaja tego typu strony lub fora internetowe, powstaja one w innych panstwach. I wtedy nasza polocja nic juz nie moze zrobic. Wlasnie o tym byl ten material przytoczony przez Ciapusie, ze tak naprawde w swietle polskiego prawa zoofilia nie jest przestepstwem, ani znecaniem sie nad zwierzetami. Zgadzam sie jednak z Toba, ze nie nalezy siedziec i czekac. Od tego jest to forum. Najpierw przedstawiany jest temat, a nastepnie jest dyskusja. Temat pojawil sie dzisiaj i chyba jeszcze nie wszyscy go "przetrawili". Postaramy sie jednak nie byc goloslowni.

[ Dodano: Nie Lis 30, 2008 5:06 pm ]
Ps. To odpowiedz do tresci napisanej przez agatha

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 30, 2008, 18:29:25 pm »
Ja tez mam nadzieje, ze wiecej uzytkowników zainteresuje sie sprawą.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Zoofilia...
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 30, 2008, 18:43:03 pm »
Na str. Uwaga TVN  http://uwaga.onet.pl/kontakt.html  mozna napisac wiadomosc. Zapytalam czy mozliwe jest naglosnienie tego tematu. Wiem, ze ten reportaz byl z 2007r i w dodatku w Polsacie. Tvn oglada chyba wiecej osob. Gdyby przypomnieli chociaz ten problem spoleczenstwu, to juz by bylo cos. Moze jak wiecej osob wysle taka prosbe do tej redakcji to tego nie zignoruja?

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 30, 2008, 18:54:49 pm »
Tez wysle :DD  Dobry pomysł :DD
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Zoofilia...
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 30, 2008, 20:37:10 pm »
Powinni zmienić prawo.
Zoofilia... cenzuralne słowa na ten wyraz mi się nasuwają...


Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 02, 2008, 18:34:55 pm »
No coz - jestem troche zawiedziona małym zainteresowaniem sprawą. Myslalam, ze wiecej osób sie wypowie, podyskutujemy i razem pomyslimy co z tym zrobic i jak sprawic, zeby takie osoby jak ten gosciu od bloga mogly udac sie po pomoc do specjalostów.
Niestety zainteresowanie jest nikłe...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Sen

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 02, 2008, 19:18:50 pm »
Ciapusia, no sorry. Ja ledwo co czytam to co na forum jest, a na pisanie to już o wiele mniej czasu mam. Poczekaj trochę, temat na pewno się rozwinie.
Co do takich blogów. Moim zdaniem powinien być regulamin który zabrania umieszczania takich treści i koniec, blogi o takiej tematyce z takimi opisami powinny być usuwane i w jakiś sposób żeby policja dotarła do tego, co założył.
Co do samej zoofilii uważam że jest to odrażające. Takiego człowieka należy w szpitalu psychiatrycznym  umieścić, bo to już jest poważny problem ze samym sobą.

Nuna

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 02, 2008, 22:36:24 pm »
Ja czuje sie bezradna szczerze powiedziawszy. Ci ludzie powinni sie leczyc, np. facet z bloga, kocha klacz, seksi sie z nia i jest przekonany, ze ona sie nie moze na niego doczekac ?
 
"Sprawy cierpienia psychicznego zwierząt nie badano, podobnie jak tego, czy zwierzęta były zmuszane do czynności niezgodnych z ich naturą."
To jakis absurd !!!
Niektore zwierzeta sa katowane w ten sposob latami, inne zdychaja czy ich cierpienie fizyczne sie nie liczy ? Czy kot ktory nie przezyl " czynnosci niezgodnych z natura " poddal sie im dobrowolnie ?

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 02, 2008, 23:02:43 pm »
Oh Nuna - liczylam, ze sie wypowiesz :lol
I jak zwykle bezbłędnie oceniasz problem.. Owszem - ten facet mysli, ze klacz na niego czeka, ze go pragnie tak jak on ją.. mysli, ze sa szczęsliwą para i w ogóle niebo na ziemi..
My widzimy w tym chorobe - gorzej jak ktos jej nie dostrzerze, uwierzy i tez bedzie chciał przeżyc ta "wielka miłośc"..

Tak - to absurd... jednak spójrzmy prawdzie w oczy - kto "z wyższych sfer" patrzy na dobro zwierząt?? Kogo obchodzi ich cierpienie fizyczne czy tez psychiczne? Prawne ten facet od bloga nic nie zrobil...

Nie wiem co zrobic, zeby uchronic od tego innych(od uwierzenia w te bzdury), co zrobic, zeby pomóc tym ludziom, którzy sa juz chorzy i wreszcie najwazniejsze - co zrobic by uwolnic zwierzeta od tego piekla??
Chyba jedynym wyjsciem jest naglosnic sprawe i edukowac, edukowac i jeszcze raz edukowac.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

mEFFI100

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 06, 2008, 16:06:36 pm »
To jest chore i przerażające. Ludzie się kochają nie tylko kiedy chcą mieć dzieci, ale kiedy mają na to ochotę. Nie słyszałam żeby zwierzaki uprawiały seks, w ich naturze leży czysta kopulacja w celach rozrodczych. Co do koni, dwie klacze, klacz z wałachem, czy dwa wałachy (nie piszę o ogierach bo pociąg do rozmnażania mają bardzo silny) kiedy wyjątkowo się lubią to przejawem tego jest przebywanie w swoim towarzystwie a skubanie się nawzajem po grzywach to wyraz szczególnej więzi między nimi. Ale to wszystko nie sprowadza się do aktów kopulacyjnych. Konie żyjące na wolności dopuszczają ogiera kiedy są na to gotowe i tego chcą. W niewoli często są parzone na siłę, klaczy pęta się nogi żeby nie pokopała ogiera. U zwierząt nie można łączyć kopulacji z miłością emocjonalną, to są dwie zupełnie różne rzeczy. A facet wypisuje bzdury,klacz go kochała ratunku !!! co najwyżej miała do niego ogromne zaufanie pozwalając sobie robić takie rzeczy. Nie uwierzę, że odbierała to jako miłosną przyjemność. Koń jest jeszcze zwierzęciem dużym i człowiek mu raczej większej krzywdy (przynajmniej fizycznie) nie zrobi odbywając z nim stosunek. Ale co do psa, kota czy innych stworzeń ? Nie chcę sobie nawet tego wyobrażać, to jest po prostu obrzydliwe. Moim zdaniem forma znęcania się nad stworzeniem. Słowo zoofilia dosłownie oznacza umiłowanie zwierząt i to jest lepsze określenie dla miłośników a nie zboczeńców i sadystów !

Anula_un

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 09, 2009, 11:32:56 am »
mEFFI100,  bardzo fajna jest Twoja wypowiedz, ja po przeczytaniu bloga jak wiekszość miałam mętlik w głowie, nie wiemdziałam co myśleć, po prostu zamurowało mnie.
Co do koni to więż emocjonalna jak najbardzie moze sie wytworzyć i być bardzo silna, nawet tak silna jak w stadzie, ale akty seksualne mnie odrażają, to nie do pomyślenia bo jak napisałaś klacze nie kopulują dla przyjemności a dla przetrwania gatunku.

Koniowi człowiek nie zrobbi krzywdy w ten sposób, ale mniejszym zwierzętom.... :(

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 12, 2010, 02:52:01 am »
Dodam, że Filip Barche, który napisał ten raport o zoofilii to mój dobry znajomy.

Miałam też w tym raporcie swój mały udział, ale nie powiem, jaki, bo jeśli przeczytają to zoofile, to będę mieć kłopoty takie jak Filip (jemu grożono śmiercią i uciekł w swoim czasie aż do USA).

Obecnie jest projekt nowej ustawy o  ochronie zwierząt i jest w nim zapis o zakazie zoofilii,  ale czy przejdzie, to już inna sprawa.
Teoretycznie dziwne by było, gdyby posłowie w katolickim jak by  nie było państwie nagle w glosowaniu sprzeciwili się penalizacji zoofilii, ośmieszyliby się w argumentacji.

kasiagio

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 12, 2010, 11:42:52 am »
Ludzie co się dzieje na tym świecie !!
Jestem przerażona , , zmieszana , oburzona , to się już w głowie nie mieści , co ludzie w głowach mają a przede wszystkim twierdzą że oni są NORMALNI!!!!!
Taż to już szczyt wszystkiego !!
 Naprawdę mam dwoje dzieci a tak naprawdę boję się w jakim społeczeństwie rosną , dojrzewają i przebywają !! Żeby człowiek myślący nie miał już szacunku do innych ostot to się w głowie mi nie mieści !!

A najgorsze jest to ,że jesteśmy bezradni , nie mamy żadnego nawet prawnego zaplecza żeby z takimi bydlakami walczyć !!  :(

Tolinka

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 12, 2010, 11:44:52 am »
kasiagio, zgadzam sie z toba,ja tez jestem wstrzasnieta.Dla mnie to jest obrzydliwe,nie moralne.

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Zoofilia...
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 12, 2010, 16:57:49 pm »
Cytat: "ais"
Dodam, że Filip Barche, który napisał ten raport o zoofilii to mój dobry znajomy.

Miałam też w tym raporcie swój mały udział, ale nie powiem, jaki, bo jeśli przeczytają to zoofile, to będę mieć kłopoty takie jak Filip (jemu grożono śmiercią i uciekł w swoim czasie aż do USA).


 :wow  :wow  :wow

Masakra...
 :bejzbol


Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 12, 2010, 17:46:26 pm »
No mówię Wam, jak się chce  powaznie jakis temat ruszać, to konsekwencje sa straszne.

Przykładowo, moja inna kolezanka, Karina Schwerzler, jest pełnomocnikiem ds zwierzat przy Kancelarii Prezydenta RP, w Polityce ukazał sie własnie artykul na jej temat.

Przeczytajcie go i łapcie się za włosy, z czym zetknęła się Karina i jakie były konsekwencje (np spalono jej samochód).

poniżej artykuł:

W Polityce 02/2010 następujący artykuł:

Psi obowiązek
Karina Schwerzler zrobi wszystko, żeby dopaść i ukarać winnych znęcania się nad zwierzętami. To wystarczający powód, żeby ją postrzegać jak dziwoląga.


Brytyjczycy mają pełnomocnika ds. ochrony zwierząt w randze podsekretarza stanu. Taki urząd powołali też Niemcy i Słoweńcy. W Słowacji ochroną praw zwierząt zajmuje się cały departament, a w Austrii dziewięciu ombudsmanów krajów związkowych. W Polsce jest Karina Schwerzler. W Końskich, skąd pochodzi, doskwiera tak bardzo, że burmistrz Krzysztof Obratański wyznaje: - Najchętniej zapomniałbym, że ona ma tutejszy rodowód. Bo domaga się od władz respektowania prawa.
Karina nie zapomni dnia, kiedy dostała wiadomość, że właściciel psa ukrzyżował zwierzę, tłukł łopatą, a potem zakopał konającego. Odkopywała ziemię, zobaczyła rozmiażdżone ucho, potem kości czaszki, które poprzebijały skórę, wypływające z oczodołów oczy. Była bezsilna jako prywatna osoba. Po tym zdarzeniu zdała egzamin i została inspektorem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, mogła występować w sądzie jako oskarżyciel posiłkowy. Potem była sprawa koni z Nałęczowa koło Końskich, które Anglik Stephen Drew wraz z polską przyjaciółką Ewą Kozik głodzili i maltretowali. Mężczyzna podcinał zwierzętom gardła, zdzierał żywcem skórę, zdjęcia z miejsca zdarzenia szokują bardziej niż najkrwawszy horror.
Sprawa przeciwko Anglikowi utknęła w sądach z powodu bezsilności wymiaru sprawiedliwości i braku jasnego przepisu, co to znęcanie ze szczególnym okrucieństwem. Czy odrąbywanie psom głów, siekierą, na pniaku, na podwórzu schroniska dla zwierząt w Białce, potem przetapianie na smalec to działanie szczególnie okrutne? Po takich interwencjach Karina boi się zasypiać. Rozsyła e-maile ze zdjęciami do premiera, prezydenta, ministra rolnictwa, do wszystkich, niech wiedzą, jak wygląda rzeczywistość polskiej prowincji. Albo siada na starego Harleya i pędzi przed siebie, żeby się choć trochę wyciszyć.
Psy, koty i jeż
Kilkanaście dni temu przy ruchliwej szosie znalazła podskakujący worek. Wewnątrz był kot, z urwaną łapą i ogonem. Nikt się na widok tego worka nie zatrzymał, oprócz niej. Tak jak na widok starego psa z wydłubanymi oczami, porzuconego na trasie z Kielc, albo innego - wielkiego, żółtego, potrąconego przez samochód w okolicy Janek, który wlókł bezwładnie tylne nogi i patrzył błagalnie w stronę mijających go kierowców.
Karina parę lat uczyła się w Niemczech, potem w Zurychu, była wolontariuszką w azylu dla zwierząt. Chciała nowoczesny szwajcarski model opieki przeflancować do Polski. Jej fundacja Biuro Lobbingu Prozwierzęcego, założona, kiedy ramy TOZ okazały się anachroniczne i za ciasne, miała charakter interwencyjny. Z upływem lat pasja współpracowników gasła, Schwerzler została sama. - Można założyć sto organizacji, ale jeśli się nie ma umocowania prawnego, nic z tego nie będzie - mówi. Jest magistrem psychologii, biegle zna niemiecki i angielski, ma męża, syna Adasia. Jest wegetarianką. Łamie stereotypy, że o prawa zwierząt walczą zdziwaczałe stare panny, niespełnione życiowo.
- Któregoś mroźnego dnia na Dworcu Centralnym w Warszawie zobaczyłem kobietę, która bezdomnemu oddaje swoją czapkę, szalik i rękawiczki. Pomyślałem, Boże, jakie duże serce opowiada Bartek Ślązak z agencji Point of View. Też zaczął pomagać, wspiera inicjatywy Kariny nie tylko finansowo. Jak trzeba, pożyczyć samochód, zawiezie, dokąd należy. - Ona jest jak żołnierz, zawsze na posterunku, pełna woli wałki. Jest silna jak lokomotywa. Skąd czerpie takie pokłady energii? - podziwia Bartek.
Karina mówi, że w obronie praw zwierząt gotowa jest pójść wszędzie i to na kolanach. - jednak samo serce nie wystarczy, trzeba mieć też twardą dupę - uśmiecha się. Kiedy złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie maltretowanego psa, spalono jej samochód. Interweniowała policja: tak poznała swojego obecnego męża Roberta. Kupili pod Warszawą mały dom i dużą działkę. Zamieszkało z nimi 15 psów, trzy koty i jeż.
Pełnomocnikiem ds. ochrony zwierząt w Kancelarii Prezydenta RP została w styczniu 2009 r. Naraziła się, kiedy skrytykowała zakopiańskich fiakrów. Latem 2009 r., obciążony ponad wszelką wytrzymałość, padł z wysiłku koń wiozący turystów do Morskiego Oka. Schwerzler ignorując, że Podhale to bastion PiS, otwarcie mówiła, że takie traktowanie zwierząt powinno być karane. Że konie używane przez fiakrów nie są zwierzętami pociągowymi, lecz pod wierzch. Potem odkryła, że to konie jednosezonowe, bo po sezonie, wyeksploatowane, trafiają do rzeźni. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Zakopanem. Ale postępowanie umorzono.
Grzeczna nie będę
- To przestępstwa ścigane z urzędu, ale urzędnicy się boją. Ja chcę wyegzekwować tylko to, co w ustawie, niektórym trudno te fakty przyjąć do wiadomości - mówi Karina. Kiedy ujawniła, jak traktowane są zwierzęta na targowisku w Nowym Targu, że krowy pogania się dotykając paralizatorami do wymion i głowy, że jagniętom łamie się nogi przy załadunku, a świnie przerzucane są jak węgiel lub ziemniaki, i napisała do wojewody mało -polskiego, że nie są respektowane przepisy ustawy o ochronie zwierząt, poseł Edward Siarka z PiS złożył interpelację w Sejmie. Stwierdził w niej, że „pod przykrywką działań na rzecz ochrony zwierząt i przestrzegania prawa Schwerzler dokonuje zamachu na sprzedaż bezpośrednią rolników" i godzi w interesy polskiej wsi. Kiedy pisowski teren ostrzy na nią zęby, Karina wie, że w sprawie zwierząt obaj bracia Kaczyńscy staną za nią murem. - Trudno, nie nadaję się na grzeczną urzędniczkę.
Przychodząc do Kancelarii myślała przede wszystkim o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. W Sejmie działa zespół kierowany przez posłankę Joannę Muchę (PO), koalicja na rzecz zwierząt, ale prace utknęły. - Nie spodziewam się przełomowych zmian - przyznaje posłanka. - Mamy informację, że nie ma woli politycznej ze względu na PSL i zwierzęta gospodarskie. PSL jest partią handlującą, a w PO nie ma ochoty oddawania czegokolwiek za prawa zwierząt - uważa Ewa Gebert z fundacji OTOZ Animals.

Wszystko tak przypadkiem
Skoro tak, w Kancelarii ruszyły prace nad prezydenckim projektem zmian w ustawie. Karina chce dopiąć swego, żeby nowelizacja nastąpiła jak najszybciej. Obecna ustawa z 1997 r. jest pełna luk. Wciąż brakuje przepisów wykonawczych, dlatego większość gmin jej nie respektuje. Łatwo nie będzie, Karina podkreśla trzy sprawy: schroniska, bezdomność, karanie za szczególne okrucieństwo. Schroniska nie mogą być przedsięwzięciem komercyjnym. Trzeba doprecyzować, kto ma się zajmować problemem bezdomnych zwierząt, bo dziś przepis mówiący, że powinna to robić gmina, jest niejasny. Czy powinna, to znaczy musi? Gminy tymczasem walą między oczy o głodujących dzieciach, braku środków. - Uważam, że w cywilizowanym kraju muszą być pieniądze na ochronę zwierząt - upiera się Schwerzler.
Dziś burmistrzowie, zamiast chronić zwierzęta, chronią przed zwierzętami, chowając się za przepis o czystości i porządku. Wszystkim rządzi lobby kilkunastu firm hyclerskich, wykorzystujących luki w ustawie. Gminy mają posprzątane, a wyłapywane zwierzęta nigdy nie trafiają do schronisk, są uśmiercane, przerabiane na smalec lub kiełbasę. Z raportu „Hycel", opracowanego przez fundację Argos, wynika, że dotyczy to tysięcy zwierząt, psów. Karina kiedyś wzięła udział w takiej prowokacji: w przebraniu, z ukrytą kamerą, pytała na targowisku o tanie mięso, na przyjęcie komunijne czy wesele. Skierowano ją prosto do sprzedawcy psiny.
Chce konkretnego przepisu, że zabrania się pozyskiwania środków spożywczych, smalcu, mięsa, skór od zwierząt udomowionych. Obecnie prawo zezwala na ubój zwierząt gospodarskich i choć w obowiązującym spisie nie ma psów ani kotów, to niektórzy sędziowie do takich je zaliczają. Jak choćby niedawno w Krakowie, gdzie sądzono producentkę psiego smalcu. W Brukseli tymczasem wprowadzono zakaz importu futer z psów i kotów - i obrotu nimi na całym obszarze Unii. Trwają prace nad przepisem uzależniającym dopłaty dla rolników od dobrostanu zwierząt.
Karinę w pracach nad ustawą wspiera prof. Andrzej Elżanowski, zoolog i paleontolog. Stanowisko Brukseli relacjonuje europoseł Janusz Wojciechowski. Wie, że będzie musiała stoczyć walkę, że się na nią posypią gromy.
Kiedy w Pałacu umarł Tytus, czarny terier, taki sam jak ulubieniec państwa Bushów, marzyła, żeby prezydent wziął kolejnego psa ze schroniska. To byłaby prawdziwa edukacja, gdyby w tej sprawie ludzie zaczęli naśladować zachowanie głowy państwa. Jest przekonana, że edukować trzeba od przedszkola, jak to robią na Zachodzie. W Szwecji nie wolno wiązać psów na łańcuchu, w Szwajcarii muszą mieć chipy i ocieploną budę. Że powinny się w to włączyć autorytety, zwłaszcza Kościół. Wymyśliła, że napisze list do papieża, po niemiecku, i dołączy zdjęcia maltretowanych zwierząt z wystawy, jaką zorganizowała niedawno w Sejmie.
Karina uświadomiła sobie, że sytuacja zwierząt przygnębia ją jak nic na świecie. Kiedy po interwencji wraca do domu, czasem musi się wypłakać. A czasem zdarza się jej zjeść bochenek chleba, nieświadomie, jakby to była ucieczka: kroi, smaruje masłem. Ale nigdy nie traci pewności, że uda jej się zmienić najpierw prawo, potem świat.
- Ograbiłam już swój dom ze wszystkiego, co wartościowe, dom mojej mamy też i srebra babci również przekazałam na aukcję dla zwierząt. To tylko rzeczy, warte wtedy cokolwiek, jeżeli można je przeliczyć na realną pomoc - przyznaje się. Z nagród, jakie otrzymała, najwyżej ceni sobie tę od ośrodka dla dzieci upośledzonych w Baryczy: dyplom z podpisami wszystkich dzieci, koślawymi kulfonami. Kiedyś po prostu weszła tam, zapytała, co potrzeba. A do ośrodka samotnych matek zawozi ciuszki po swoim dziecku, zbiera zabawki i odzież wśród znajomych. Tam też trafiła przypadkiem, jak na kota z urwaną łapą.
JAGIENKA WILCZAK

Nuna

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 13, 2010, 10:02:09 am »
Straszne to jest, przerazajace, trzeba walczyc o cos co jest oczywiste i logiczne, ale chec zysku (?!), okrucienstwo, steorotypy, zasciankowosc i egoizm jest silniejsze, ponad etyke, religie, empatie, ponad wszystko.
Chyle czola.

megana88

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 13, 2010, 11:47:31 am »
Wstydzę się, że mieszkam w takim kraju. Jesteśmy tak zacofani, że nikt mnie nie przekona, że tak nie jest. W USA za brak wody w misce psa można oberwać mandat 500$, a u nas? Cokolwiek zgłaszasz to potem gryzie Cię sumienie, bo przyjeżdża jakiś palant i zamiast pomóc to wlecze psiaka siłą do samochodu. Ja już powiedziałam, prędzej będę nosić żałobę po zwierzaku niz człowieku. Kiedyś tak sie wkórzyłam na swojego chłopaka (poszło jak zawsze o Karolcię), że mu powiedziałam. Wybór będzie prosty, chcesz tego? Od tej pory się nie wtrąca. Wie, że wydrapię oczy jak zobaczę kogoś kto bije zwierzę. I wisi mi czy pójdę za to siedzieć. Przynajmniej sumienie będę miała czyste. Może trzeba publicznych linczów, aby w końcu zauważono problem???????? Może jestem nienormalna, ale nie umiem płakać na biedę ludzką, nie wzrusza mnie to, a irytuje.

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 13, 2010, 16:53:28 pm »
Cytuj
Może jestem nienormalna, ale nie umiem płakać na biedę ludzką, nie wzrusza mnie to, a irytuje.


Megan, a co masz na myśli przez biedę ludzką? Irytuje cię jak słyszysz, że ktoś maltretuje swoje dzieci, albo swoją żonę? Gwałty na kobietach też cię irytują?

Niestety Polska jest, jaka jest, ale nie tylko w u nas tak traktuje się zwierzęta. Zoofilia jest straszna, bo takie zwierze nie może nawet powiedzieć 'Nie'. Powinno się takich ludzi zamykać....

megana88

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 13, 2010, 18:13:52 pm »
Tak, irytuje, ponieważ jesteśmy ludźmi, a więc posiadamy wolną wolę i mozliwość myślenia zarówno logicznego jak i abstrakcyjnego. Wczoraj oglądałam reportaż na uwaga.onet.pl o facecie, który zabił swego 3-letniego synka. Pokazano matkę, padło pytanie: "dlaczego Pani nie zadzwoni...?" - tu redaktor urywa - "bo nie miałam telefonu" - przerywa kobieta, "dlaczego Pani nie uciekła?" -"Miałam skakać przez okno?"
Cyrk na kółkach. Facet katuje dzieciaka, a ona najzwyczajniej w świecie przez 3 (!!!!!!!!!!!!!!!!!) dni na to patrzy. Nie uwierzę, że przez 3 dni facet nie spał, nie wychodził, nie miał potrzeb fizjologicznych.
Bieda irytuje mnie, bo tak naprawdę biednych ludzi w naszym kraju jest mało, śmiało mogę powiedzieć, że 90% to pijaczki spod klatki, cwaniaki i bezrobotni nie z braku pracy, a z braku chęci do niej. I raczej w tej kwestii się nie pomylę. Biedny człowiek ma swoją godność i prędzej pójdzie za psie pieniądze dorobić niż biegać do MOPS-ów i błagać o kasę.
Gwałty? Tu też możemy polemizować. Popatrz jak wyglądają dzisiejsze 13,14,15-letnie dziewczyny. Nie dziwię się facetom. Swego czasu pracowałam w pewnym klubie i ja sama niekiedy miałam problem z określeniem wieku. Dałabym ręce uciąć, że panna ma co najmniej 20 lat, a tu okazuje się, że ma np 15... Matka dzwoni, a ona wychodzi do nas pod bar (tam jest cicho) i beszczelnie kłamie, że siedzi u jakiegos kolegi, bo mają z matmy zadanie w grupach. Porażka. W większości ludzi sami gotują sobie taki, a nie inny los i dlatego mnie irytują.

Od razu zaznaczam (żeby nie było wątpliwości) nie uogólniam wszystkich. Tu na forum poznałam cudownych ludzi, w życiu też nie raz spotkałam ludzi, którzy swoją życiową postawą mi imponowali, ale jeśli miałabym wybór ratowania człowieka z mego opisu, a jakiegokolwiek zwierzaka wybrałabym zwierzaka - bez zastanowienia.

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:07:27 pm »
Megan, a tak BTW. jesteś wegetarianką? >]

Cytuj
Wczoraj oglądałam reportaż na uwaga.onet.pl o facecie, który zabił swego 3-letniego synka. Pokazano matkę, padło pytanie: "dlaczego Pani nie zadzwoni...?" - tu redaktor urywa - "bo nie miałam telefonu" - przerywa kobieta, "dlaczego Pani nie uciekła?" -"Miałam skakać przez okno?"


Tylko, że to tego chłopca spotkało coś strasznego. Nie jest ci szkoda 3letniego dziecka, które umarło, bo pobił go ojciec? Przecież on też nie mógł się obronić! A matka najzwyczajniej w świecie mogłą się go bać. Psychologicznie udowdnione jest, że czasami ze strachu przed tyranem, trudno nam zrobić cokolwiek.

Cytuj
Bieda irytuje mnie, bo tak naprawdę biednych ludzi w naszym kraju jest mało, śmiało mogę powiedzieć, że 90% to pijaczki spod klatki, cwaniaki i bezrobotni nie z braku pracy, a z braku chęci do niej. I raczej w tej kwestii się nie pomylę. Biedny człowiek ma swoją godność i prędzej pójdzie za psie pieniądze dorobić niż biegać do MOPS-ów i błagać o kasę.


Niektórzy muszą biegać, bo mają dzieci i muszą się nimi zająć. A te psie pieniądze nie zapewnią im tego.

Cytuj
Gwałty? Tu też możemy polemizować. Popatrz jak wyglądają dzisiejsze 13,14,15-letnie dziewczyny. Nie dziwię się facetom. Swego czasu pracowałam w pewnym klubie i ja sama niekiedy miałam problem z określeniem wieku. Dałabym ręce uciąć, że panna ma co najmniej 20 lat, a tu okazuje się, że ma np 15... Matka dzwoni, a ona wychodzi do nas pod bar (tam jest cicho) i beszczelnie kłamie, że siedzi u jakiegos kolegi, bo mają z matmy zadanie w grupach. Porażka. W większości ludzi sami gotują sobie taki, a nie inny los i dlatego mnie irytują.


Kochanie, a gdyby ktoś zgwałcił twoją córkę, mimoiż była tak ubrana, to też byś uznała, że to jej wina? Albo jakby ktoś zgwałcił Ciebie? To, że w wieku 15 lat robi się głupie rzeczy (samam wiele razy głupie rzeczy robiłam, aczkolwiek na dystkoteki nie chodzę, bo mnie to nie bawi), to nie znaczy, że te dziewczyny trzeba spisać na margines. Nigdy nie zdażyło ci się zrobić nic głupiego, gdy byłaś w tych dziewczyn i moim przy okazji; wieku? Spytam jeszcze o jedną rzecz: Jak możesz usprawiedliwiać gwałciela? Nic nie usprawiedliwia krzywdzenia innych.


Wracając do tematu. Wie ktoś, czy ten mężczyzna z tego bloga, opisuje swoje prawdziwe przeżycia? Poprostu przeraziły mnie jego zapiski. Oczywiście, że zwierze moglo go kochać, ale ono nawet nie odczuwa przyjemności z seksu!

kasiagio

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:19:50 pm »
Cytat: "megana88"
Wczoraj oglądałam reportaż na uwaga.onet.pl o facecie, który zabił swego 3-letniego synka. Pokazano matkę, padło pytanie: "dlaczego Pani nie zadzwoni...?" - tu redaktor urywa - "bo nie miałam telefonu" - przerywa kobieta, "dlaczego Pani nie uciekła?" -"Miałam skakać przez okno?"
Cyrk na kółkach. Facet katuje dzieciaka, a ona najzwyczajniej w świecie przez 3 (!!!!!!!!!!!!!!!!!) dni na to patrzy. Nie uwierzę, że przez 3 dni facet nie spał, nie wychodził, nie miał potrzeb fizjologicznych.
:wow  matko moja , jak ja bym widziała że facet katuje mi moje dziecko to bym go mogła chyba we śnie zabić , tak samo ze zwierzętami , broniłabym zębami i pazurami !!
Widocznie tej kobiecie los Swojego Małego Aniołka był obojętny  :(  Ja jestem matką i wiem jak się reaguje  :bejzbol


Ja pochodzę z biednej rodziny , ale jestem z tego dumna , moja mama wychowała 4 dzieci i przez chorobę taty sama pracowała ale wychowała i wykarmiła Nas na Ludzi  i zgadzam się ,że ludzie biedni sa ale z wyboru i swoich nałogów i głupoty !!

Co do gwałtów to tutaj już trzeba ostrożnie i potrzeba rozróżnić , kiedy zgwałcone zostaje dziecko , przez jakiegoś maniaka a kiedy najpierw "dziewczynka " sie zadaje i zachodzi za daleko a potem już nie potrafi cofnąć sytuacji , to dwie różne sprawy , ale myślę ,że nie o to chodzi w tym temacie !!

megana88

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:20:08 pm »
I dlatego dopisałam zdanie na końcu, proszę czytać ze zrozumieniem, a unikniemy niedomówień.

A to znalazłam przed chwilą, czyżby skutek zoofilii?

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,i,wid,11854367,wiadomosc.html

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:30:05 pm »
Boże, a to napewno jest prawda? Nie jest napisane na końcu czy zwierze przeżyło. Wątpie w to jednak, bo nigdy nie było doniesień o czymś takim, a przecież od dawna zdarzają się przypadki zoofilii.

Megan, powtórzę pytanie. Jesteś wegetarianką? >]

megana88

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:34:28 pm »
Wegetarianizm to styl życia, a nie jedzenie mięsa, nie jem mięsa jeśli tylko o to Ci chodzi. Nie rozumiem pytania w tym kontekście.

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:35:56 pm »
Wegetarianizm, to nie jedzenie mięsa. Stylem życia można nazwać weganizm. Pytam, ponieważ tak pisałaś o zwierzętach i mnie to zaciekawiło. Cieszę się, bo ja też jestem  :bukiet

megana88

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:41:48 pm »
Czy istnieje jakis realny sposób na zastosowanie prawa polskiego w praktyce? Nie wiem jak Wy, ale ja nie słyszałam, aby kogoś skazano za znęcanie się nad zwierzętami. Ciapusia dobrze napisała, to, że będziemy wylewać tu nasze żale w niczym nie pomoże. Nie mam na obecną chwilę pomysłu, ale może ktoś wie co mogłoby popchnąć temat do przodu?

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 13, 2010, 19:45:19 pm »
Niedawno mężczyzna dostał wyrok za zamordowanie kota. Dwa lata. Wyrok dostał jednak tylko dlatego, że był recydywistą i wcześniej miał wyrok za znęcanie się nad żoną.
Nic się nie da zrobić, oprócz czekania. Zawsze można zorganizować pikietę przed sejmem lub domem prezydenckim i  żądać wyroków za znęcanie się nad zwierzętami.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 13, 2010, 20:01:21 pm »
Cytat: "megana88"
A to znalazłam przed chwilą, czyżby skutek zoofilii?

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,i,wid,11854367,wiadomosc.html

Nie jest możliwym, żeby człowiek zaplodnił jakiekolwiek inne stworzenie poza swoim gatunkiem, więc to tylko "wybryk natury".
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 13, 2010, 22:17:48 pm »
ja cofne rozmowe do gwaltu. gwalt NIGDY nie jest z winy kobiety. NIGDY. wlasnie dlatego, ze mamy wolna wole i potrafimy sie jako ludzie kontrolowac. jesli kobieta/ dziewczyna/ nastolatka, nie wazne czy w golfie zapieta pod szyje, czy u niego w domu na kanapie w staniku, jesli mowi NIE to znaczy to NIE, a mezczyzna jako istota posiadajaca wolna wole i umiejetnosc kontrolowania swoich zachowan ma to zrozumiec. nie ma zadnego znaczenia, czy chodze w mini czy w czadorze.

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Zoofilia...
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 14, 2010, 00:28:35 am »
Laura(ent), mądre słowa  :przytul
Cytat: "Miiko."
Zawsze można zorganizować pikietę przed sejmem lub domem prezydenckim i żądać wyroków za znęcanie się nad zwierzętami.

Może to jest jakieś wyjście w sprawie jednego zwierzaka [np. zorganizować bunt, żeby gość który zrobił to i to poszedł siedzieć], ale czy coś takiego zmieni prawo... był taki przypadek, że się udało, ale ludzi byli gotowi oddać za to życie [polska corrida], a ja nie wiem czy nam uda się zorganizować taką grupę.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 14, 2010, 00:29:39 am »
No chyba, że sprawca jest chory psychicznie albo zażył jakąś substancję, której skutków działania nie mógł przewidziec, wtedy wg prawa juz jego odpowiedzialnośc by była inna, bo miał zaburzony osąd, a i w gre wtedy wchodzi wiktymologia, czyli kwestia przyczynienia sie ofiary: jeśli chory psychicznie sprawca nie kontrolował się, bo zobaczył rozneglizowaną dziewczynę. Sporo sprawców  może byc pijanych, ale akurat alkohol  nie wyłącza odpowiedzialnosci.

znalazlam na stronie Komendy Głównej Policji statystyki: http://www.policja.pl/portal/pol/4/

statystyki gwałtów na przestrzeni kilku lat: http://www.policja.pl/portal/pol/4/331/Zgwalcenia.html

statystyki dręczenia/zabijania zwierząt: http://www.policja.pl/portal/pol/4/18474/Znecanie_sie_nad_zwierzetami.html


Jedno i drugie to wierzchołek góry lodowej.

Jednak odnosnie zwierząt to jest to totalnie mały wierzchołek (wystarczy sobie wyobrazic, co się dzieje na wsiach, w hodowlach, w gospodarstwach, na fermach przemysłowych, w transporcie zwierzat, w hurtowniach, w rzezniach,  na zapleczu sklepow zoologicznych, na targach, w cyrkach, w laboratoriach, na fermach, w wielu schroniskach, a czego nikt nie widzi,  kto mógłby to zgłosić)

mEFFI100

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 14, 2010, 08:51:26 am »
To jest jakaś bzdura z cyklu fakty i mity. Niepoważni ludzie próbujący złapać widza na szokujące zjawisko. Faktem jest, że zboczeńcy "obracają" owce, kozy, świniaki i pewnie wszystkie inne stwory, które mogą tylko przyjść do głowy. Mnie również przeraża ludzkie okrucieństwo do Bezbronnych (zarówno ludzi jak i zwierząt). Przyznaję, że do zwierzaków mam większy sentyment, ale to nie znaczy, że koło ludzkiego cierpienia przejdę obojętnie. Straciłam zaufanie do ludzi, którzy proszą o złotówkę na "chlebek" a kupują za to piwko, kiedy dostają chleb do ręki to za moment widzisz jak go zostawili na klatce schodowej. Przykład: kobieta zbierała pieniądze na leczenie swojego synka z porażeniem mózgowym, przykro się robi i chcesz dać trochę kasy. Szef poprosił ją o numer konta, na które można przelać kasę. W międzyczasie dzwonił do parafii tej pani, żaden z księży takiej nie znał i chorego dziecka nie widział (dodam, że to małe miasteczko więc ludzie o sobie wiedzą). Przez telefon najpierw słyszał, że pani jest na rehabilitacji z synkiem a potem zupełnie przestała odbierać. Jeden wielki przekręt. To prowadzi w moim przypadku do zobojętnienia, brak zaufania powoduje, że pewnie nie raz już przeszłam obojętnie wobec kogoś kto może faktycznie potrzebował pomocy. Może trochę odbiegłam, ale chodzi mi głównie o to, że nie należy uogólniać, co Megan faktycznie zaznaczyła. Łatwiej jest kochać i pomagać zwierzakom bo one są szczere, zwierzak cię nie okłamie, on naprawdę jest głodny, zmarznięty i cierpi. Mam starszą psinę od ośmiu miesięcy, nie potrzebuje słów żeby mi powiedzieć, że człowiek się nad nią znęcał. Moja siostra ładnie to ujęła patrząc w te psie oczy, powiedziała: "ona przeprasza, że w ogóle żyje ale kocha cię za to że jesteś".

megana88

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 14, 2010, 10:10:43 am »
Cytat: "mEFFI100"
"ona przeprasza, że w ogóle żyje ale kocha cię za to że jesteś".


Piękne słowa. Rzeczywiście, nie wrzucam wszystkich do jednego wora, bo wiadomo krzywda krzywdzie nie równa, ale ludzie nadużyli mego zaufania, nie będę się rozpisywać o swoim prywatnym życiu, ale posiadane przeze mnie zdanie się nie zmieni. Boli mnie krzywda dzieci, ale nie tych zdrowych, a tych chorych, które niczym nie zawiniły, a dostały taka karę... 3 lata pracowałam jako wolantariuszka z dziećmi upośledzonymi zarówno lekko jak i bardzo ciężko, można by nawet powiedzieć z "warzywami". Bywały dni gdzie psychicznie nie wytrzymywałam, widziałam rzeczy, które niektórzy mogą obejrzeć w filmach sience-fiction, dzieciaki dosłownie miotające się po ścinach czy wgryzające we własne ciało tylko dlatego, że Pani kazała wracać do domu. Były momenty wzruszenia, gdzie dzieciaki czekały w oknie aż przyjdziemy się pobawić, gdzie cieszyły się z tak banalnie prostych rzeczy jak np ubijanie śnieżki do galaretki. To dopiero są dzieciaki. Stamtąd człowiek wychodzi odmieniony. Teraz mam praktyki w hospicjum (starsi ludzie na ostatniej drodze życia). Pierwszy dzień ryczałam jak bóbr i nie dlatego, że jest tam źle, bo akurat pracownicy są cudowni, warunki ok, pięknie pomalowane ściany, wesoły personel, a dlatego, że stałam tam zupełnie bezsilna, wiedząc, że na każdej sali czai się śmierć, której nie da się pokonać. Ci ludzie wiele przeżyli, a teraz leżą bezwładnie na łóżkach nie potrafiąc czasami łyżki utrzymać. I to mnie wzrusza, a nie kolejna batalia o patologii, z którą można by spokojnie walczyć gdyby choć trochę prawo miało zastosowanie w praktyce. Prawo w Polsce może i jest, ale chyba po to by chronić bandytów, a nie prawych obywateli.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Zoofilia...
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 14, 2010, 10:55:16 am »
Wracając do gwałtów. Miałam w te wakacje bardzo nieprzyjemne zdarzenie, nie będę wnikać w szczegóły, ale powiem Wam jedno, gdybym nie była wtedy z Mercedes, nie uciekłabym. Pierwsza myśl, która mi zaświtała w głowie, to wiej, bo stracisz królika. W życiu tak szybko nie biegłam (z królikiem w koszyku, byłyśmy akurat na łące za miastem).
Nie byłam wyzywająco ubrana, miałam długie spodnie i zwykły t-shirt. Po tym jak uniknęłam gwałtu zaczęłam szperać w internecie i m.in. znalazłam, że statystycznie częściej gwałty dokonywane są na kobietach ubranych w obcisłe ubrania, niż tych nie ubranych prawie wcale.  :wow
   
Cytat: "Ciapusia"
Nie jest możliwym, żeby człowiek zaplodnił jakiekolwiek inne stworzenie poza swoim gatunkiem
dlaczego?? To bardzo dobrze w zasadzie, ale z biologicznego punktu widzenia, dlaczego??

Cytat: "mEFFI100"
To jest jakaś bzdura z cyklu fakty i mity. Niepoważni ludzie próbujący złapać widza na szokujące zjawisko.
mam nadzieję, że tak jest, bo jagnie było odrażające :(
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

efyra

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 14, 2010, 11:52:03 am »
ja myśle że dlatego, że po prostu te komórki z innym dna nie chcą się ze sobą połączyć, jakby 'nie pasują'.
To tak samo jak zwierzę nie zarazi się katarem od człowieka.

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 14, 2010, 11:55:45 am »
statystycznie czesciej kobiety sa gwalcone przez znajomych niz przez obcych na ulicy... tylko o tych gwaltach na ulicy jakos czesciej sie mowi...

ja tez mialam sytuacje, ze mnie facet zaatakowal, w srodku zimy na ulicy, mialam dlugie spodnie, puchowa kurtke, szalik zaciagniety do wysokosci nosa... daleko do wyzywajacego wygladu.

w gwaltach nie chodzi o zaspokojenie seksualne, w gwaltach chodzi o poczucie wladzy i kontrole nad drugim czlowiekiem.

kasiagio

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 14, 2010, 11:56:31 am »
Cytat: "milka37"
dlaczego?? To bardzo dobrze w zasadzie, ale z biologicznego punktu widzenia, dlaczego??
tu chodzi o DNA  ilość chromosomów i ich kształt , jest to po prostu nie możliwe żeby się do siebie dobrały i żeby zapłodniły komórkę , nie może dojść do zapłodnienia nawet z szympansem , który to ma kod genetyczny prawie taki sam jak my czyli 98 % a co dopiero owcy czy inne go zwierzęcia ,

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 14, 2010, 11:57:49 am »
efyra, zwierze moze sie zarazic katarem od czlowieka :)
i bakterie i wirusy sie przenosza miedzy zwierzetami a ludzmi przecie...

ale tak... ja mysle, ze to kwestia chromosomow moze... mamy inna liczbe, ludzie i zwierzeta, dna sie tworzy z chromosomow (niech mnie ktos poprawi, moja wiedza na ten temat pochodzi z "Bylo sobie zycie" ;))) wiec mialoby sens, ze nie pasi...

efyra

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 14, 2010, 12:00:06 pm »
Cytat: "Laura(ent)"
zwierze moze sie zarazic katarem od czlowieka

nie, nie może. Bakterie ludzkie nie zaatakują komórek zwierzęcych, odwrotnie też to nie zadziała.
te świńskie i inne kojockie grypy mamy stąd, że wirus zmutował, ale czysty wirus zwierzęcy nie zaatakuje komórek ludzkich.

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 14, 2010, 12:16:15 pm »
no dobrze, ale skoro moze zmutowac, to moze zmutowac i zaatakowac, ergo moze sie przeniesc z ludzia na zwierza (w wersji zmutowanej), tak?

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 14, 2010, 12:16:40 pm »
Cytat: "megana88"
Boli mnie krzywda dzieci, ale nie tych zdrowych, a tych chorych, które niczym nie zawiniły, a dostały taka karę...


Megan, ale dzieci zdrowe też przeżywają gehenny. Oczywiście, że dzieci chore nie zasłużyły na taki los, ale żaden człowiek nie zasłużył. Dzieci maltretowane też nie zasłużyły na to, żeby był bite/molestowane/krzywdzone psychicznie, prawda? Przecież one też nie mogą się obronić, a często takie przeżycia prowadzą do zaburzeń psychicznych.

Cytat: "kasiagio"
milka37 napisał/a:
dlaczego?? To bardzo dobrze w zasadzie, ale z biologicznego punktu widzenia, dlaczego??

tu chodzi o DNA ilość chromosomów i ich kształt , jest to po prostu nie możliwe żeby się do siebie dobrały i żeby zapłodniły komórkę , nie może dojść do zapłodnienia nawet z szympansem , który to ma kod genetyczny prawie taki sam jak my czyli 98 % a co dopiero owcy czy inne go zwierzęcia ,


Mamy inne DNA, ale przecież można łączyć ze sobą gatunki, prawda? Przecież połączyli kiedyś kozę i woła, a one też są innymi gatunkami.

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 14, 2010, 12:23:14 pm »
moze dlatego, ze maja taka sama ilosc chromosomow? (60)
moze moj trop zbudowany na podstawie "Bylo sobie zycie" ma racje bytu..? ze o chromosomy chodzi...
nie mamy jakiego sensownego biologa na forum? :)

kasiagio

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 14, 2010, 13:15:43 pm »
Cytat: "Miiko."
Mamy inne DNA, ale przecież można łączyć ze sobą gatunki, prawda? Przecież połączyli kiedyś kozę i woła, a one też są innymi gatunkami.
tak ale wychodzą tych połączeń i tylko laboratoryjnych tzn. hybrydy czyli osobniki bezpłodne , wq naturze do zapłodnienia na pewno by nie doszło .

efyra

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 14, 2010, 13:21:03 pm »
Cytat: "Laura(ent)"
no dobrze, ale skoro moze zmutowac, to moze zmutowac i zaatakowac, ergo moze sie przeniesc z ludzia na zwierza (w wersji zmutowanej), tak?

nie słyszałam o takim przypadku, ale podejrzewam że byłoby to możliwe. Na logikę - jeśli w odwrotną stronę działa to w tą też powinno ;)

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 14, 2010, 13:48:39 pm »
W przyrodzie takie zapłodnienie nie jest możliwe. W laboratorium - tak.
Dlaczego? Bo nie zareagują, choćby z powodu różnicy w budowie komórek rozrodczych - ale to ogólna odpowiedz, znajdę dokładną i dam znać.

Zależy co wywołało katar. Ogólnie wirus powodujący chorobę u np. kota może ją wywołać u człowieka, podobnie pierwotniaki. Lepiej mówić na przykładach.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #52 dnia: Styczeń 14, 2010, 18:32:39 pm »
Miiko, chodzi tutaj o naturę, a nie o laboratoryjne sztuczki. Człowiek, o ile dobrze pamiętam z biologii, ma 46 chromosomów, czyli plemnik i komórka jajowa mają po 23, żeby po połączeniu utworzyła się zygota, która ma 46 chromosomów. Inny układ nie ma szans.

Z tego samego tytułu nie można połączyć np zająca i królika, a przecież należą do tej samej rodziny.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #53 dnia: Styczeń 14, 2010, 21:38:09 pm »
Cytat: "ais"
Przeczytajcie go i łapcie się za włosy, z czym zetknęła się Karina i jakie były konsekwencje (np spalono jej samochód).

Po przeczytaniu tego ma się ochotę wyjechać z tego kraju. Chociaż to niemądre uciekać od problemów, ale mi po prostu wstyd, że jestem Polką, kiedy widzę co się dzieje.

Cytuj
Wstydzę się, że mieszkam w takim kraju. Jesteśmy tak zacofani, że nikt mnie nie przekona, że tak nie jest. W USA za brak wody w misce psa można oberwać mandat 500$, a u nas? Cokolwiek zgłaszasz to potem gryzie Cię sumienie, bo przyjeżdża jakiś palant i zamiast pomóc to wlecze psiaka siłą do samochodu. Ja już powiedziałam, prędzej będę nosić żałobę po zwierzaku niz człowieku. Kiedyś tak sie wkórzyłam na swojego chłopaka (poszło jak zawsze o Karolcię), że mu powiedziałam. Wybór będzie prosty, chcesz tego? Od tej pory się nie wtrąca. Wie, że wydrapię oczy jak zobaczę kogoś kto bije zwierzę. I wisi mi czy pójdę za to siedzieć. Przynajmniej sumienie będę miała czyste. Może trzeba publicznych linczów, aby w końcu zauważono problem???????? Może jestem nienormalna, ale nie umiem płakać na biedę ludzką, nie wzrusza mnie to, a irytuje.

Jakbym czytała swój post. Mam identyczny sposób myślenia. Popieram duszą i sercem w całej objętości.

Cytat: "megana88"
Wegetarianizm to styl życia, a nie jedzenie mięsa, nie jem mięsa jeśli tylko o to Ci chodzi. Nie rozumiem pytania w tym kontekście.

Nawiązując do Twojej wypowiedzi. Całkiem niedawno czytałam wywiad z biskupem na temat wegetarianizmu. Dowiedziałam się, że są "wegetarianie", którzy jedzą ryby. Złapałam się za głowę.

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #54 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:08:30 pm »
Nie rozumiem po co te bitwy i nazwy. Grunt, by coś robić! Jak zaczniesz od kupowania jajek "0" to będzie fajnie...

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 10:14 pm ]
Cytat: "Ciapusia"
Miiko, chodzi tutaj o naturę, a nie o laboratoryjne sztuczki. Człowiek, o ile dobrze pamiętam z biologii, ma 46 chromosomów, czyli plemnik i komórka jajowa mają po 23, żeby po połączeniu utworzyła się zygota, która ma 46 chromosomów. Inny układ nie ma szans.

Z tego samego tytułu nie można połączyć np zająca i królika, a przecież należą do tej samej rodziny.


Z tego samego tytułu - rozwiń proszę myśl

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 10:14 pm ]
Cytat: "Ciapusia"
Miiko, chodzi tutaj o naturę, a nie o laboratoryjne sztuczki. Człowiek, o ile dobrze pamiętam z biologii, ma 46 chromosomów, czyli plemnik i komórka jajowa mają po 23, żeby po połączeniu utworzyła się zygota, która ma 46 chromosomów. Inny układ nie ma szans.

Z tego samego tytułu nie można połączyć np zająca i królika, a przecież należą do tej samej rodziny.


Z tego samego tytułu - rozwiń proszę myśl

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Zoofilia...
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:14:43 pm »
Mówiąc szczerze jajek "0" i "1" jeszcze nigdy nie widziałam :] Kupuję "2" - ściółkowe, niestety.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:20:37 pm »
Cytat: "jpuasz"
Mówiąc szczerze jajek "0" i "1" jeszcze nigdy nie widziałam :]

W Almie są :).

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:24:20 pm »
Cytuj
Nawiązując do Twojej wypowiedzi. Całkiem niedawno czytałam wywiad z biskupem na temat wegetarianizmu. Dowiedziałam się, że są "wegetarianie", którzy jedzą ryby. Złapałam się za głowę.


Jest wiele odmian wegetarianizmu. Ryb nie uważa się za mięso, aczkolwiek ja nie jem ani mięsa, ani ryb. Dla mnie ryby też chcą żyć i też czują/odczuwają ból.

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:24:44 pm »
I w Piotrze i Pawle, a najczęściej na ryneczkach - warto upolować stałego i dobrego dostawcę :)

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:29:51 pm »
Cytuj
Jest wiele odmian wegetarianizmu. Ryb nie uważa się za mięso, aczkolwiek ja nie jem ani mięsa, ani ryb. Dla mnie ryby też chcą żyć i też czują/odczuwają ból.

Tak jest wiele, sama w przyszłości chciałabym wykluczyć z jadłospisu jajka. Jednak jedzenie ryb pod żadnym pozorem nie jest odmianą wegetarianizmu! To czysta hipokryzja jeść ryby i nazywać się wegetarianinem.
Co mnie za przeproszeniem obchodzą jakieś wymysły i przyjęte nazewnictwo czym są ryby. Dla mnie są żywymi stworzeniami, które czują ból - to mi w zupełności wystarcza.

Cytuj
I w Piotrze i Pawle, a najczęściej na ryneczkach - warto upolować stałego i dobrego dostawcę :)

Dobrą alternatywą jest rodzina na wsi, albo znajomi, którzy posiadają kokoszki.

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #60 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:38:18 pm »
Dokładnie, dlatego piszę o ryneczku. Na rynku w Poznaniu mamy zaprzyjaźnionego Pana - jajka ze wsi, zawsze dobre.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Zoofilia...
« Odpowiedź #61 dnia: Styczeń 14, 2010, 22:58:45 pm »
Pszczółkowa, dzięki za info :) W Almie chyba nigdy jeszcze nie byłam, więc chyba się wybiorę w końcu :)

Cytat: "agatha"
I w Piotrze i Pawle


Agatha a co to?? :> Nie słyszałam :]



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #62 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:02:10 pm »
jpuasz, i w Bomi tez sa :)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Zoofilia...
« Odpowiedź #63 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:03:49 pm »
Że gdzie?? również niekojarzę :P Może to coś tylko miejscowego?? Bo Alma to oczywiście w Łodzi jest. Ale Piotr i Paweł to mi się z wydawnictwem katolickim kojarzy :P a Bomi, to w ogóle pierwsze słyszę :nie_powiem



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #64 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:13:34 pm »
Bomi oryginalnie jest trojmiejskie, Piotr i Pawel oryginalnie poznanskie, ale oba sie rozrastaja po kraju...
to takie delikatesy... takie Almy, no :)

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #65 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:26:22 pm »
Cytat: "Pszczolkowa"
Cytat:
Jest wiele odmian wegetarianizmu. Ryb nie uważa się za mięso, aczkolwiek ja nie jem ani mięsa, ani ryb. Dla mnie ryby też chcą żyć i też czują/odczuwają ból.


Tak jest wiele, sama w przyszłości chciałabym wykluczyć z jadłospisu jajka. Jednak jedzenie ryb pod żadnym pozorem nie jest odmianą wegetarianizmu! To czysta hipokryzja jeść ryby i nazywać się wegetarianinem.
Co mnie za przeproszeniem obchodzą jakieś wymysły i przyjęte nazewnictwo czym są ryby. Dla mnie są żywymi stworzeniami, które czują ból - to mi w zupełności wystarcza.


Pszczolkowa naprawdę jest odmianą. Są wegetarianie, ktłórzy nie jedzą i tacy, którzy jedzą. Musiałabyś poczytać o wszystkich odmianach, bo jest ich wiele Oo Aczkolwiek powtarzam : Ja nie jem ryb i dla mnie też chore jest nazywanie się wegetarianem i jedzenie ryb Oo Aczkolwiek są też wegetarianie, którzy wybrali taką 'dietę' nie z powodu cierpienia zwierząt.

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #66 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:29:24 pm »
Cytat: "agatha"
Dokładnie, dlatego piszę o ryneczku. Na rynku w Poznaniu mamy zaprzyjaźnionego Pana - jajka ze wsi, zawsze dobre.

Dobre a i my przynajmniej mamy świadomość, że kury nie są więzione w ciasnych klatach przez całe, nieszczęsne życie tylko chodzą po podwórku. Takie jajka są też znacznie tańsze od tych z Almy z numerkiem "0", czy "1", bo cena tych niestety mała nie jest.

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #67 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:33:49 pm »
Naprawdę Piotr i Paweł jest typowo poznański? Wiem, że Panowie są z Poznania, ale nie sądziłam, że tak się ukrywają ;)
Drogi sklep, ale mają naprawdę wszystko, nie trzeba biegać za choćby kaszą jaglaną czy nasionami.

Miiko, nazewnictwo uważam za stratę czasu. Grunt, ze wiesz co robisz, robisz coś dobrego i jest Ci z tym dobrze :)

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #68 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:40:16 pm »
Cytuj
Pszczolkowa naprawdę jest odmianą. Są wegetarianie, ktłórzy nie jedzą i tacy, którzy jedzą. Musiałabyś poczytać o wszystkich odmianach, bo jest ich wiele Oo Aczkolwiek powtarzam : Ja nie jem ryb i dla mnie też chore jest nazywanie się wegetarianem i jedzenie ryb Oo Aczkolwiek są też wegetarianie, którzy wybrali taką 'dietę' nie z powodu cierpienia zwierząt.

Uwierz, że czytałam o wegetarianizmie wiele i absolutnie nie zgadzam się z tym co mówisz. Osoba jedząca ryby wegetarianinem nie jest - jest natomiast hipokrytą. Wegetarianizm to styl życia, nie tylko dieta. Zdaję sobie sprawę, że nie jest wybierany tylko i wyłącznie dlatego, że jedzenie zwierząt nie zgadza się naszą moralnością. Czasem chodzi o zdrowie.
Ja wiem są źródła, które oznajmiają wszem i wobec, że istnieje rodzaj wegetarianizmu, dopuszczający w jadłospisie ryby - bzdury, kompletne bzdury.
Jeszcze raz powiem - nie obchodzi mnie jak ludzie będą nazywać martwe ciała zwierząt. Mogą je sobie dzielić i segregować w dowolny sposób, chociaż to niemądre, bo dla mnie to się niczym nie różni. Ryby nie rosną na drzewach, na Boga. Gdybym chciała wierzyć we wszystko co czytam to popadłabym w paranoję.

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Zoofilia...
« Odpowiedź #69 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:44:15 pm »
agatha, no ekspansja na kraj zajeli sie juz jakis czas temu, ale w ogole to tak - oryginalnie sa z Poznania i na poczatku tylko wielkopolske okupowali :)

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #70 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:44:25 pm »
Cytat: "Pszczolkowa"
Cytat:
Pszczolkowa naprawdę jest odmianą. Są wegetarianie, ktłórzy nie jedzą i tacy, którzy jedzą. Musiałabyś poczytać o wszystkich odmianach, bo jest ich wiele Oo Aczkolwiek powtarzam : Ja nie jem ryb i dla mnie też chore jest nazywanie się wegetarianem i jedzenie ryb Oo Aczkolwiek są też wegetarianie, którzy wybrali taką 'dietę' nie z powodu cierpienia zwierząt.


Uwierz, że czytałam o wegetarianizmie wiele i absolutnie nie zgadzam się z tym co mówisz. Osoba jedząca ryby wegetarianinem nie jest - jest natomiast hipokrytą. Wegetarianizm to styl życia, nie tylko dieta. Zdaję sobie sprawę, że nie jest wybierana tylko i wyłącznie dlatego, że jedzenie zwierząt nie zgadza się naszą moralnością. Czasem chodzi o zdrowie.
Ja wiem są źródła, które oznajmiają wszem i wobec, że istnieje rodzaj wegetarianizmu, dopuszczający w jadłospisie ryby - bzdury, kompletne bzdury.
Jeszcze raz powiem - nie obchodzi mnie jak ludzie będą nazywać martwe ciała zwierząt. Mogą je sobie dzielić i segregować w dowolny sposób, chociaż to niemądre, bo dla mnie to się niczym nie różni. Ryby nie rosną na drzewach, na Boga. Gdybym chciała wierzyć we wszystko co czytam to popadłabym w paranoję.


Wg. twojego odczucia nie są, ale ogólnie są.
A co do powodów: istnieje też przekonanie, że przez hodowanie zwierząt (i celowe ich rozmażanie, bo gdyby nie 'potrzeby', to byłoby ich mniej), powoduje duże zużycie paszy, co prowadzi do zmniejszenia żywności dla ludzi i głodu na świecie. Dlatego, niektórzy wegetarianie jedzą ryby.
Ale ci, którzy jedzą je, a są wegetarianami z powódek cierpienia zwierząt, są conajmniej dziwni.

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #71 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:48:14 pm »
Cytuj
Wg. twojego odczucia nie są, ale ogólnie są.

Nie według mojego odczucia, tylko po prostu nie są.
Ludzie jedzący tylko rybie mięso to peskatarianie, ale nie jest to odmiana wegetarianizmu. Nie wiem z jakich źródeł korzystasz, ale radzę poważnie przejrzeć to, co uważasz za prawdziwe i słuszne.

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #72 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:51:57 pm »
Pozwolę wtrącić się, że odczuwanie cierpienia przez ssaka nie jest tym samym co odczuwanie cierpienia przez rybę. Niemniej jeśli ktoś nie je bo nie chce zabijać zwierząt - powinien uwzględniać wszystkie zwierzęta, także ryby.

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #73 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:53:14 pm »
Cytuj
Nie według mojego odczucia, tylko po prostu nie są.
Ludzie jedzący tylko rybie mięso to peskatarianie, ale nie jest to odmiana wegetarianizmu. Nie wiem z jakich źródeł korzystasz, ale radzę poważnie przejrzeć to, co uważasz za prawdziwe i słuszne.


Nie mogę o tym nic znaleźć, może masz rację, aczkolwiek czytałam, że jest odmiana wegetarianizmu, w której spożywa się ryby - nie uznawane za mięso.

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 11:55 pm ]
Cytuj
Pozwolę wtrącić się, że odczuwanie cierpienia przez ssaka nie jest tym samym co odczuwanie cierpienia przez rybę. Niemniej jeśli ktoś nie je bo nie chce zabijać zwierząt - powinien uwzględniać wszystkie zwierzęta, także ryby.


#agatha, jest udowdnione, że ryby też odczuwają ból. Przypuszczają, że bodajże delfiny odczuwają go o wiele mocniej.

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #74 dnia: Styczeń 14, 2010, 23:56:38 pm »
Może to pomoże:

Słowo wegetarianizm zostało utworzone w roku 1842 przez założycieli Brytyjskiego Towarzystwa Wegetariańskiego. Pochodzi ono od łacińskich słów vegetabilis - roślinny i vegetare - rozwijać się, rosnąć.

Miiko, chętnie zapoznam się z tymi badaniami.
Delfin to ssak :)

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #75 dnia: Styczeń 15, 2010, 00:06:51 am »
Cytat: "agatha"
Pozwolę wtrącić się, że odczuwanie cierpienia przez ssaka nie jest tym samym co odczuwanie cierpienia przez rybę. Niemniej jeśli ktoś nie je bo nie chce zabijać zwierząt - powinien uwzględniać wszystkie zwierzęta, także ryby.

Pozwolę sobie przytoczyć pewien cytat:
"Wszystkie kręgowce powinny być uważane za zdolne do odczuwania cierpienia w większym lub mniejszym stopniu, bez różnicy między zimno- i ciepłokrwistymi."
R.S.P.C.A
Cytat: "agatha"
Słowo wegetarianizm zostało utworzone w roku 1842 przez założycieli Brytyjskiego Towarzystwa Wegetariańskiego. Pochodzi ono od łacińskich słów vegetabilis - roślinny i vegetare - rozwijać się, rosnąć.

To powinna rozwiać wątpliwości co do ryb.
Cytat: "Miiko."
jest udowdnione, że ryby też odczuwają ból. Przypuszczają, że bodajże delfiny odczuwają go o wiele mocniej.

A o tym to nie wiedziałam, a masz może jakieś źródła? Zaciekawiło mnie nie powiem, tym bardziej, że wiem co w Japonii z tymi stworzeniami wyprawiają..

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #76 dnia: Styczeń 15, 2010, 00:09:37 am »
Cytat: "Pszczolkowa"
Miiko. napisał/a:
jest udowdnione, że ryby też odczuwają ból. Przypuszczają, że bodajże delfiny odczuwają go o wiele mocniej.


A o tym to nie wiedziałam, a masz może jakieś źródła? Zaciekawiło mnie nie powiem, tym bardziej, że wiem co w Japonii z tymi stworzeniami wyprawiają..


Oglądałam film 'Ziemianie' i tam o tym mówili, ale powtarzam bodajże delfiny, a nie chce mi się już teraz szukać tego w filmie. Gdzieś na forum podany jest link do niego z napisami polskimi, polecam obejrzeć, ale jest bardzo drastyczny.
Co do Japonii - to właśnie to było tam też pokazywane i własnie chyba przy tym wątku o tym mówili.

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #77 dnia: Styczeń 15, 2010, 00:12:19 am »
Cytat: "Miiko."
Oglądałam film 'Ziemianie' i tam o tym mówili

Film ogłądałam trzy razy (ostatni raz jakieś 3 miesiące temu), ale ta informacja o delfinach chyba mi jakoś umknęła bo nic sobie nie przypominam

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
Zoofilia...
« Odpowiedź #78 dnia: Styczeń 15, 2010, 00:15:49 am »
Cytat: "Pszczolkowa"
Miiko. napisał/a:
Oglądałam film 'Ziemianie' i tam o tym mówili


Film ogłądałam trzy razy (ostatni raz jakieś 3 miesiące temu), ale ta informacja o delfinach chyba mi jakoś umknęła bo nic sobie nie przypominam


Ja bym kolejny raz nie odważyła się go oglądać. Nie jestem pewna, czy to były delfiny, możliwe, że się przesłyszałam, aczkolwiek napewno było wspomniane o tym, że jakieś zwierzęta odczuwają mocniej ból.

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #79 dnia: Styczeń 15, 2010, 00:24:11 am »
Cytat: "Miiko."
Ja bym kolejny raz nie odważyła się go oglądać. Nie jestem pewna, czy to były delfiny, możliwe, że się przesłyszałam, aczkolwiek napewno było wspomniane o tym, że jakieś zwierzęta odczuwają mocniej ból.

Wiesz.. bo to tak często bywa, że człowiek coś obejrzy - wielkie emocje, postanowienia, a potem z czasem zapomina, minie rok czy dwa i już nie będzie nawet pamiętał o czym był film, co się dzieje na świecie, a o to nie trudno w tym środowisku, które dopadła znieczulica.
Dla mnie ten film ukazuje tak idealnie wszystko, co dzieje się poza zasięgiem naszego wzroku, że musiałam sobie go przypomnieć. Jest okropny, drastyczny, ale jakże prawdziwy i ile wniosków można z niego wyciągnąć. Warto poświęcić te półtorej godziny i go obejrzeć.

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #80 dnia: Styczeń 15, 2010, 11:21:38 am »
Pszczolkowa, to właśnie napisałam (odnośnie różnic).

Delfin to ssak!! Odczuwają go o wiele mocniej to ogólne pojęcie, co się pod nim dokładnie kryje? Mocniej/ bardziej od kogo?

W takich dyskusjach - w sensie głębokich - trzeba powoływać się na publikacje i dokładną wiedzę biologiczną. Bez nich ani rusz w dogadaniu się, jeśli mamy opierać się na wiedzy a nie wierze :)

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #81 dnia: Styczeń 15, 2010, 13:09:08 pm »
Cytuj
Pszczolkowa, to właśnie napisałam (odnośnie różnic).

Tak, wiem. Chciałam tylko dopełnić ;).

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #82 dnia: Styczeń 15, 2010, 15:07:58 pm »
Cytat: "agatha"
Z tego samego tytułu - rozwiń proszę myśl

No, z tego samego powodu ;) Ilość chromosomów jest różna u zajęcy i królików.



Ja byłam ostatnio w M1 i widziałam w dziale z wędlinami wszystkie produkty od a do z wegetariańskie :) Chyba z firmy Polsoj albo Sojpol, nie pamiętam. Parówki, szynki, pasztet, burgery, wszystko wege :) Muszę kiedyś wypróbować, drogie to strasznie, no ale czego się nie robi dla spokoju ducha :)
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #83 dnia: Styczeń 15, 2010, 17:44:44 pm »
Cytuj
Ja byłam ostatnio w M1 i widziałam w dziale z wędlinami wszystkie produkty od a do z wegetariańskie :) Chyba z firmy Polsoj albo Sojpol, nie pamiętam. Parówki, szynki, pasztet, burgery, wszystko wege :) Muszę kiedyś wypróbować, drogie to strasznie, no ale czego się nie robi dla spokoju ducha :)

Czy ja wiem czy to takie idealne. Moim zdaniem lepiej i taniej jest samemu pokombinować.
Ja na przykład bardzo lubię kotleciki z kaszy manny. Jest wiele różnych i fajnych przepisów. Takie sklepowe produkty nie zawsze są super extra i nie chodzi tylko o cenę. Z tego co czytałam na jakimś forum wegetariańskim jest wiele rzeczy, które producent spokojnie może ominąć. Idealnym tego przekładem jest lecytyna sojowa - w większości produktów pochodzenia zwierzęcego (jaja, krew, tkanka nerwowa).
Ja nie mam ani ochoty, ani czasu na analizowanie składu każdego produktu przez spożyciem. Tym bardziej, że lepsze domowe ;).

nuka

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #84 dnia: Styczeń 15, 2010, 17:52:25 pm »
bigosik, ciasto na naleśniki wszystko razem wymieszać i smaży się małe placuszki. Po zjedzeniu koniecznie trzeba paluchy lizać :) jadłam dziś, mniamuśne było jak zawsze  :diabelek

Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #85 dnia: Styczeń 15, 2010, 18:19:57 pm »
Dokładnie, lepiej nie ryzykować z gotowymi produktami.
Polecam krokiety - pyyychotka!!

kasza jaglana
grysik sojowy gotowany w grzybach lub + trochę pieczarek
majeranek
pietruszka
sól i pieprz
cebula
płatki owsiane
- mieszamy, robimy kształty np. wałeczki, obtaczamy w jajku od szczęśliwej kury i bułce tartej, a następnie smażymy. Proporcje - na oko.

Ale takich przepisów jest bardzo dużo, lepiej dalej nie mówić bo nas wyrzucą z tematu ;)
Gorąco polecam próbowanie, kombinowanie. MNIAM!

A z gotowych dobry jest pasztet sojowy z pomidorami Orico, ale miałam już się zamknąć...kto jest głodny?:P

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #86 dnia: Styczeń 15, 2010, 19:58:27 pm »
Niezle przepisy są na www.puszka.pl albo www.kuchareczka.com Na kuchareczce sa zdjecia, nawet ja na kilku występuję z krolikami, a przepisy banalne.

zreszta ja gotowaniem sie nie zajmuje, bo jestem za leniwa, ale moj Leszek czesto z tych stron korzysta (chociaz sam je mieso, ale dla mnie gotuje wg moich upodobań :)

Ja  jestem tak leniwa, ze jesli np mam robic obiad,  to wrzucam do garnka dajmy na to soczewicę albo cieciorke, zalewam wodą, wracam po 4 godzinach, gotuję, polewam czyms i posypuję (co akurat jest jadalnego w szafie)  i zjadam. staram sie robic obiad tak, zeby moj udzial byl praktycznie  minimalny.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Zoofilia...
« Odpowiedź #87 dnia: Styczeń 15, 2010, 20:10:33 pm »
Zobaczcie np taki przepis:

http://www.kuchareczka.com/przepisy/makaron_z_czerwona_fasolka

Przepis wymyslony przeze mnie, bo wymaga minimalnej energii z mojej strony :P A smaczne jak diabli.

Na zdjęciach w przepisie są 2 z moich 4 królików: Lisica (większa) i Myszuś (mniejszy)

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Zoofilia...
« Odpowiedź #88 dnia: Styczeń 16, 2010, 22:59:37 pm »
Fajne strony z przepisami. :)
''Na zdjęciach w przepisie są 2 z moich 4 królików: Lisica (większa) i Myszuś (mniejszy)''
zabrzmiało, jakby były produktem  :rotfl2


Offline agatha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 219
Zoofilia...
« Odpowiedź #89 dnia: Styczeń 18, 2010, 10:35:22 am »
Gorąco polecam! Ja dzięki zmianie diety zaczęłam pichcić i jestem naprawdę dumna - nie sztuką jest zrobić schabowego ;)

Pszczolkowa

  • Gość
Zoofilia...
« Odpowiedź #90 dnia: Styczeń 18, 2010, 12:55:17 pm »
A robił ktoś z was może czekoladę domową? Ja robiłam kilka dni temu, pyszna, zdrowa i bez świństw w środku - polecam.
Następnym razem chyba zrobię białą, taką samą tylko bez kakao :P.