U nas generalnie wszystko dobrze
Skończyliśmy właśnie zastrzyki - osłuchowo jest wszystko w porządku ( wetka uważa, że to
CUD - jak szybko wyzdrowiał

)
Mieliśmy trochę problemów z kupkami ( pomimo osłonowych leków i diety ) ale wychodzimy już na "prostą"

Tosiek i Leila wreszcie RAZEM

czyli jak papużki- nierozłączki
Śpią wtuleni i prawie przytuleni kicają
I wylizują się nawzajem!!!
Niewiele mam teraz czasu na pisanie... sporo zajęć- za tydzień mamy ślub ( własny

)
i mam nadzieję, że "chorobowy wątek" Tośka można uznać za zamknięty
