Rubi znowu chora

[koral]

dzięki i tak jestem załmana ma nadzieje ze wszystko sie unormuje

[n-monika]

koral nie możesz się łamac.Jedne królasy są bardziej inne mniej chorowite, ale zawsze trzeba stawac na głowię żeby maluchy wyzdrowiały.Mój  wincent ma rok i dwa miesiące a już zdążył miec poważną infekcje oka, pasożyty na uszach i przy zeskakiwaniu z okna wyłamac sobie pazurka, który później odpad.Pomijając, fakt że jest angorem i sierśc rośnie mu w zawrotnym tempie i muszę go strzyc co dwa tygodnie co dla niego też nie jest przyjemne.Choc czasami ciężko to wiem że warto Możecie mi wierzyc lub nie ale jak wincus miał chore te oczko to płakałam za każdym razem kiedy wchodziłam do niego do pokoju i go widziałam.Dlatego koral głowa do góry a Rubi na pewno doceni to że tak o nią dbasz

[koral]

Dzięki może i doceni ale na razie finał jest taki że siedzi w klatce i nie chce z niej wyjść,jak podchodzę to warczy profilaktycznie na mnie.szok może jej to minie,wetka po dzisiejszej wizycie powiedziała ze brzuszek jest juz dobry i może nie trzeba jutro przychodzić,chociaż
tyle dobrze ze nie muszę jej łapać.A swoją drogą fajny ten twój króliś ,trochę podobny to mojej  Rubi.

[n-monika]

Daj jej troszke czasu, jej tez nie jest fajnie ze tak choruje,pewnie jest oslabiona i byc moze ja cos jeszcze boli.
Czlowiekowi nie jest latwo podczas choroby i ciagle chodzenie po lekarzach tez wykancza i ona moze tez juz miec tego dosc. Kazdy krolis ma inny charakter, a Rubi jest adoptowana, wiele przeszla, wiec pewnie dlatego jest nieufna i zamknieta w sobie, daj jej czas zeby zobaczyla ze jestes z nia na dobre i na zle.

A swoją drogą fajny ten twój króliś ,trochę podobny to mojej Rubi.

Dziekuje w imieniu Wincusia i cieple buziaczki dla Rubi, ( swoja droga moj Wincek tez ma swoje humorki i czasami buczy na mnie)

[koral]

Dzięki za słowa otuchy ,wiem ze musi trochę czasu minąc ale co mam zrobic jak rano wstaje a tu w klatce brak bobków mimo ze widziałam ze podjadała w nocy suszoną pokrzywe,nie wiem czemu ale jakoś ja sobie szczególnie upodobała.Poza tym jak biorę ja na ręce zrobiła sie jakaś lekka aż się boje zobaczyć ile waży i juz sama nie wiem dzwonicćdo weta czy odpuścić a musze zaraz iść do pracy  


Oj pojawiło sie dosłownie pare bobków  to już coś ,jeszcze w zyciu sie tak nie cieszyłam  oby nie zapeszyć  ,zostawiam ja wiem z tymi suszkami na dywanie niech sobie podjada

[n-monika]

No i super a widzę,że nawet udaje się ją wziąśc na ręce bardzo się cieszę.Ale nie rezygnuj z obserwacji i dzwoń do weta jak coś Cię zmartwi.Ja cały czas Wincenta obserwuję. zawsze lepiej dmuchac na zimne

[koral]

Jejku dziewczyny Rubi zaczęła trochę jeść   ,oj żebym tylko nie zapeszyła  
wiesz z wetem rozmawiałam nawet z pracy i umówiliśmy się ze moze da jej troche witamin dla wzmocnienia ,ale nie chce jej juz stresować,a on zawsze jest pod ręka nie ma więc problemu

[n-monika]

    pomału pomału i będzie zdrowa jak ryba a dobrze,że je pomalutku bo w końcu ma problemy z brzuszkiem jak by się obżerała to mogła by sobie zaskodzic

[koral]

Uff co za ulga Rubi coraz lepiej się czuje ,powolutku je coraz więcej,nawet mi się wydaje  ze jest troszkę cięższa         ale fuka niestety dalej  

[esculap]

Fukanie przejdzie jej na pewno.

Życzę zdrówka królikowi  

[n-monika]

popyskuje popyskuje i przestanie
wszyscy mamy swoje humorki