no, fakt, przy braku apetytu może być ciężko..
ja na pierwsze uderzenie zawijam kapsułkę (mówię o tych kuleczkach, one są wielkości pestki z winogrona, więc moim zdaniem malusieńkie) w listek pietruszki, a jak ucholek marudzi to odkrajam pół rodzynki i pakuję do tej połowy z rodzynki (jeszcze nigdy nie było z moimi pomponami tak źle, żeby rodzynką pogardziły
)