omfg... aż mi się nóż w kieszeni otwiera jak to czytam O.o
królik to świetna zabawka dopóki się nie popsuje... co tam, że tak jak piszesz 'tą łapę która wisi mu na samej skórze ciągnie za sobą' ... będzie jadł, będzie pił i wszystko będzie ok!
Nie wiem kto jest bardziej nieodpowiedzialny w Twojej rodzinie... dziadkowie olewają całą tą sprawę, rodzice to samo, a Ty sprawiasz wrażenie jakby Ci się po prostu nie chciało nic z tym zrobić, pomimo, że to Twój królik.
Szkoda słów na takich ludzi...
Ciekawe czy gdyby Tobie ktoś złamał nogę to uznałabyś, że wszystko będzie good jeśli będziesz jadła i piła.
To jest chyba jakiś niesmaczny żart ta cała sytuacja...
Nie wiem jak inni ale ja osobiście zawsze powtarzałam, że mnie jest bardziej żal zwierząt niż ludzi.... zwierzęta są niewinne a już zwłaszcza taki mały uszatek, który trafił w złe ręce...
W zoologach przed zakupem jakiegokolwiek zwierzęcia powinny być jakieś testy badające odpowiedzialność potencjalnych właścicieli, bo to się już w głowie nie mieści.
P.S. i błagam! naucz się pisać, bo aż się nie da czytać kiedy tak błąd na błędzie >.<