Linka. ha ha. Może Twojemu kocurowi zmieni się na stare lata. Kocur mojej chrześnicy stary, bo ma chyba ze 12lat, wykastrowany, bez cewki moczowej, teraz już od lat żyje w zdrowiu, ale też uważa tylko facetów. Teraz mu się odmieniło, zaczyna sie przymilać do moje koleżanki, matki mojej dorosłej już chrześnicy.
A wracając do kotów.od wieków były uważane za demony atrybuty czarownic, wide Gargamel ze smerfów. Coś w tym było, chociaż ludzie nie wiedzieli dlaczego. Jest taka teoria, którą sama sprawdziłam i działa. Koty zawsze kładą się w tzw złych/chorych miejscach. To są ciągi wodne , żyły wodne, magnetyczne itd. Pies natomiast za nic w świecie nie położy się w takim miejscu, wręcz odwrotnie, położy się tam gdzie nic złego się nie "tworzy". Teoria polega na tym, że należy ustawić łóżko tam gdzie położył sie pies , ale nigdy tam gdzie kot. Możecie wierzyć bądź nie, ale moja mam nie mogła spać przez kilka lat, budziła się , narzekała na bóle głowy, męczące sny. Koleżanka przekonała ja żeby przyszedł radiesteta. Mama popatrzyła na nią jak na idiotkę, ale głupio było jej odmówić. Przyszedł Pan, niczym z Alternatywy 4 , pomachał wahadełkami, różdżkami i oznajmił , że wyrko stoi na cieku wodnym i należy je przestawić na ścianę prostopadłą do tej. Pan poszedł , mama nie wzięła tego poważnie i na tym się skończyło. Męczyła się dalej. Mój wujek przytachał małego kociaka , był u sam 2 miesiące, straszny szkodnik i atakował ludzi z regału skacząc na głowy, oddaliśmy go na wieś komuś. Ten kiciu jak tylko wpadł , obleciał mieszkanie i położył się pod łóżkiem mamy. Tego mama nie zlekceważyła. Następnego dnia w domu było przemeblowanie. Skutek? Mama chrapała jak stara lokomotywa, bóle głowy się skończyły . Nigdy w tym miejscu łóżko już nie stanęło, a i moje z drugiej strony tej amej ściany przewędrowało na przeciwległą , dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że budzę się wypoczęta.