Autor Wątek: Rubi już po zabiegu  (Przeczytany 2835 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline koral

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 250
  • Płeć: Kobieta
  • jesteśmy we dwie,no i Boguś oj będzie się działo.
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Kuba (Boguś)
  • Pozostałe zwierzaki: papuga Punia
  • Za TM: Rubi,Princesa,Lucuś,Pysia
Rubi już po zabiegu
« dnia: Październik 28, 2008, 15:54:55 pm »
Dzisiaj byłam z Rubi na zabiegu korekcji ząbków.Wetka znieczuliła ja ,zrobiła jej rtg  obejrzała dokładnie pyszczek w środku i na koniec zrobiła korekcje .I okazało się ze wszystko jest w porządeczku poza troszkę przerośniętymi ząbkami.Strasznie się ciesze że wszystko jest ok,po prostu spadł mi kamień z serca. A Rubi jeszcze lekko pijana siedzi wkurzona w klatce.OJ będzie straszny foch  jak całkiem dojdzie dosiebie :lol  :lol

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Rubi już po zabiegu
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 28, 2008, 15:56:20 pm »
Dasz radę  :P Dobrze, że wszystko w porządku.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Rubi już po zabiegu
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 28, 2008, 16:19:33 pm »
no, nie jest to mily widok, widzac zwierze po narkozie ale teraz to juz bedzie coraz lepiej
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline koral

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 250
  • Płeć: Kobieta
  • jesteśmy we dwie,no i Boguś oj będzie się działo.
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Kuba (Boguś)
  • Pozostałe zwierzaki: papuga Punia
  • Za TM: Rubi,Princesa,Lucuś,Pysia
Rubi już po zabiegu
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 29, 2008, 10:28:07 am »
Nie wiem jak wasze króliki ale Rubi to nic nie da sobie zrobić,każde wyjcie do weta kończy sie strasznym fochem o podrapanych rękach juz nie wspomne,potem nawet na moje papugi warczy jak do niej podchodzą mimo ze jej nic nie robią.Nie jestem zwolennikiem dawania narkozy zwierzęciu ale innej rady nie ma a jak jest okazja to przy jednym znieczuleniu wet stara sie wszystko zrobic zeby jej potem niepotrzebnie nie stresowaćale ona i tak sie strasznie  :>  :> .Pozdraiam