Autor Wątek: Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(  (Przeczytany 5187 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« dnia: Październik 05, 2008, 19:45:43 pm »
Zacznę od tego, że były właściciel Harveya prosił o znalezienie dla niego szybko tymczasu, króliczek wymagał leczenia, a że wybierałam się do Warszawy na walne zebranie członków SPK postanowiłam, że wezmę go do siebie.
Harvutkowi od dłuższego czasu ropiały oczka. Jego były właściciel mówił, że nawet nie pamięta jak długo już mu je zakrapla (stosował gentamycynę). W ostatnim czasie Harvey miał nawet podawane sterydy (atecortin), ale że niby było gorzej, to zaprzestał mu je podawać. Mówił, że wszystko zaczęło się od tego, że do noska wpadła mu trocina i miał zapalenie, a później oczy zaczęły ropieć  :(
Chodził z nim do weterynarza regularnie co 2,3  tygodnie po nowe krople i tak sobie żyli.
Ja stwierdziłam, ze tak być nie może, że jakaś przyczyna powstawania tej ropy musi być, więc od razu po przyjeździe do Poznania wybraliśmy się z Harvusiem do weta. Dodam, że to ropienie było straszne, biała ropa leciała mu ciurkiem z oczek, nawet nie jak łzy kroplami, tylko jak woda z kranu  :oh:  U weterynarza wzięliśmy wymaz z oczek i zrobiliśmy zdjęcie RTG, żeby sprawdzić czy to nie są czasem przerośnięte korzenie. Dodam, że Harvuś bardzo ładnie je, ma duży apetyt co mnie oczywiście cieszy. Początkowo apetyt był o wiele gorszy, ale dlatego, że ząbki były przerośnięte, ale po ich skróceniu wszystko wróciło do normy. Na zdjęciu nic nie wyszło, wet stwierdziła, że korzenie są może ciut dłuższe, ale nie są przerośnięte, a poza tym jakby tak było to królik nie mógłby jeść z bólu. Zapisano nam więc krople (tiacil) i zakraplaliśmy 3 razy dziennie. Dodatkowo Harvutek miał przy oczkach taką skamielinę ropną, ale przemywanie solą fizjologiczną skutecznie to rozpuściło. Dlatego też króliczek ogólnie wygląda lepiej, bo po prostu w końcu jest zadbany. No ale jednak ropa cały czas była, bo przed każdym zakraplaniem musiałam mu te oczka przemywać solą, bo znowu ropa zasychała sklejając mu włoski.. po tygodniu (ciągle bez wyników wymazu) dostaliśmy antybiotyk i mieliśmy cały czas zakraplać, tyle że 2 razy dziennie. Przez 5 dni Harvey miał podawany antybiotyk doustnie i teraz mamy dwudniową przerwę. Ropa cały czas jest, może nie leci ciurkiem tak jak na początku, bo tego nie zaobserwowałam, ale widzę, że jest po poklejonych włoskach. Wyniki wymazu wykazały, że nie ma tam żadnej bakterii, co jest dobrą wiadomością, ale skąd w takim razie bierze się ta ropa?  :(

Nie wiem co robić dalej, wetka powiedziała, że żeby zajrzeć do pysia musiałaby go ogłupić, nie wiem czy to robić czy nie.

Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł skąd może się brać ta ropa, jaka może być przyczyna jej powstawania? Liczyłam na to, że uda mi się go wyleczyć, bo przecież ile czasu ten biedak może ciągnąć na kroplach?? Proszę Was o jakiekolwiek rady...  :*

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 05, 2008, 20:16:07 pm »
jejku kasiula byl taki problem na forum,nie moge sobie przypomniec nika dziewczyny :oh: ,nie ma jej teraz na forum od dluzszego czasu,miala uchola ze schroniska i jej sie nie zaprzyjaznily,moze dojdziesz sama kto to,ona tez miala problem z oczkami,jak bym zobaczyla nick to bym sobie przypomniala
tyle teraz sie dzialo u mnie,ze juz mi sie miesza :nie_powiem
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 05, 2008, 20:20:24 pm »
Może napisz maila do Oazy, albo lepiej nawet zadzwoń - może coś podpowiedzą :hmmm  
Nie jest możliwe, żeby to było od zatkanych przewodów łzowych? Nie mam innego pomysłu...
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 05, 2008, 21:40:50 pm »
Reniaw szukałam i nie wiem o kogo Ci chodziło. Znalazłam właśnie przypadek u cytryna27 bodajże gdzie okazało się, że króliczek miał właśnie zatkane kanaliki łzowe.

Zapomniałam pisać, że wetka przeprowadzała też badanie barwnikiem: wkropliła barwnik do oczka i przyłożyła papierek, ale badanie nie wykazało również żadnych konkretów.

Z jednej strony się cieszę, że mogę wykluczyć przerośnięte korzenie czy jakieś bakterie, ale z drugiej co to może być w takim razie? :(

Nuna

  • Gość
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 05, 2008, 23:27:36 pm »
Moze byc : wirusowe zapalenie spojowek,
- cialo obce np. w nosie
- alergia
- jakas zmiana za galkami ocznymi- ale to chyba byloby widac na zdjeciu.
Najlepszy bylby lekarz okulista.
Polecany w Poznaniu jest dr. Juszczak:

Gabinety weterynaryjne Juszczak & Gorzelańczyk
w serwisie od: 2008-07-11 12:53:40
(3)
(8.96)
Adres:
os. Armii Krajowej 85a
61-379, Poznań
tel.: 0 61 872 07 81

W Warszawie, klinika okulistyczna: http://www.garncarz.pl/

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 06, 2008, 08:08:37 am »
Nuna do Juszczaka właśnie chodzę.
Zapalenie spojówek wykluczyli. Alergię też bym wykluczyła, bo jemu to ropieje od bardzo dawna, a tam u tego poprzedniego właściciela był na trocinach, miał inne siano i jedzenie. Teraz ma kuwetę ze żwirkiem drewnianym, siano zuzali i granulat, więc wszystko jest zmienione, nie wiem na co miałaby być ta alergia.

To ciało obce dało mi do myślenia, bo niby wszystko zaczęło się od tego, że Harvutkowi wpadła do noska trocina  :/

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 06, 2008, 10:47:01 am »
http://forum.kroliki.net/topics22/4291,30.htm ja tez mam problemy z ropiejacym oczkiem

proponuje, aby sprawdzić krolikowi drozność kanalików łzowych, jeżeli sa niedrozne to lepiej że ropka wypływa niz miałby sie zbierać wewnatrz.
Ta ropa to może być wynik przerosnietych krzenie, Kropcio tez tak ma oko ropieje ale je na razie ładnie.
Jezeli antybiotyki nie pomagaja proponuje je na razie odstawić, bo bez sensu jest go meczyć, a za chwile zwierzak sie na nie uodporni. Tym bardziej, że pisałaś, że nie doszło do uszkodzenia oka (badanie papierkiem i podanie barwnika)

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 06, 2008, 20:08:51 pm »
Azi, dzięki przeczytałam cały Twój wątek. Harvutek miał robione zdjęcie RTG, na którym nie wyszło, że korzenie są przerośnięte.
Dzisiaj byłam z małym na kontroli, wetka powiedziała, że ta ropa by inaczej wyglądała jakby to była niedrożność kanalików łzowych, to byłyby takie właśnie łzy a nie biały płyn. Wykluczyła też ciało obce, bo powiedziała, że wyszłoby coś na zdjęciu, poza tym króliczek zachowywałby się inaczej gdyby mu coś gdzieś siedziało, a on zachowuje się normalnie oprócz tych oczek.
Antybiotyki odstawiliśmy, wetka powiedziała, żeby do czwartku odstawić też krople i obserwować co się będzie działo i na ile te krople coś dawały  :/
W czwartek mamy przyjść na kontrolę..

Wetka jeszcze raz dzisiaj zrobiła badanie papierkiem, też nic nie wyszło.
Alergie też wykluczyłyśmy, bo tak jak pisałam, Harvuś ma wszystko zmienione odkąd jest u mnie, dietę oczywiście zmienialiśmy stopniowo, ale teraz mały jest już całkowicie na granulacie, więc tak jak pisałam - ma zmienioną ściółkę, karmę, siano..

Wetka mówiła też, że studiowała wiele przypadków i wszystko już zostało sprawdzone i tak naprawdę ona już nie ma pomysłów skąd się ta ropa bierze :(

Nie wiem co dalej robić.. czy jakiś sens ma pójście do innego weta i robienie małemu znowu tego samego?

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 07, 2008, 12:12:14 pm »
Kasia ale to jest dokładnie tak jak u nas. Żeby zbierała sie ropka korzenie nie musza być bardzo przerośniete , wystarczy że sa ciut za długie.
Na chwile obecną Kropkowi delikatnie łzawi i ropieje oczko - ale odstawiliśmy leki.
Bedąc u weta nasz też nam powiedział,że nie ma pomysłu na leczenie i że na sam koniec zostawia sobie lek, który podamy jak nie bedzie poprawy i inne leki zawiodą.
U Kropka tez sprawdzaliśmy czy nie ma ropni, czy oko nie uszkodzone i nic. Oczko ropieje i nie ma na to pomysłów jak leczyć.
Pozostaje przemywanie sola fizjologiczną i nie dopuszczanie,żeby wytworzył sie stan zapalny na  skórze pod oczkiem.

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 07, 2008, 13:10:16 pm »
Azi a jak teraz z apetytem u Kropcia?

Nuna

  • Gość
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 07, 2008, 17:28:50 pm »
Mysle, ze warto skonsultowac sie z jakims dobrym okulista. Pokazac zdjecie, co dwie glowy to nie jedna. Zwlaszcza, ze P. Dr. nie ma juz wiecej pomyslow.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 07, 2008, 21:29:30 pm »
Cytat: "Kasiula86"
Azi a jak teraz z apetytem u Kropcia?


Z apetytem dobrze, chociaż miał takie dni że odmawiał jedzenia i widac było że go coś boli bo zgrzytał zębami. Niestety wet powiedział ,że nie da sie uniknąc pogarszania tego ale nie potrafi powiedziec czy to kwestia dni czy miesiecy a może lat.

Co do wizyty u okulisty, to okulista nic innego nie wymyśli. Jeżeli nie ma ropnia a antybiotyki nie pomagają to nic innego sie nie da zrobić. Niestety króliki mają wade genetyczną, która powoduje przerastanei korzeni zebowych. Za długi korzeń zatyka kanaliki łzowe i łezki nie mają ujscia. wytwarza sie stan zapalny i leje sie ropa.

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Harvey z adopcji i jego ropiejące oczy :(
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 07, 2008, 21:53:25 pm »
Czyli obecnie Kropek tak jak Harvutek nie dostaje żadnych leków tylko musi mieć parę razy dziennie regularnie przemywane oczka?

Różnica generalnie jest taka, że Harvey ma bardzo dobry apetyt, wszystko zjada bardzo szybko i chętnie, więc nic nie wskazuje na to, że go coś boli..

Dzięki wielkie Azi za informacje  :*