Ja juz mialam w domu niesterylizowana samice. To byla pierwsza samiczka z ktora miala do czynienia. I moje przykre doswiadczenia sprawily, ze teraz kazdy krolik, ktory bedzie ze mna mieszkal pojdzie najpierw pod noz.
Nie patrz na to jak na okaleczanie, bo zabieg jest pod narkoza, potem sa leki przeciwbolowe. Krolik jak jedzie na zdjecie szwow, to juz nawet nie pamieta o co chodzilo. A potem moze cieszyc sie dlugimi latami spokoju.
Poczytaj, podowiaduj sie. Znajdz dobrego lekarza i sama zadecyduj czy jest to potrzebne czy nie