Alaska nadal czeka na nowy dom.
Jeśli ktoś uwielbia całymi dniami bawić się i przytulać sie do króliczego futerka to Alaska jest dla niego stworzona
)) Nie daj Boże gdy usiade sobie spokojnie na kanapie... musze sie nią zajmować i tyle
Jak nie, to strzela "focha" z tak zwanym przytupem (doslownie), wskakuje na kanape i duka mnie w plecy tak długo, aż jej chociaz nie pogłaszcze. W sobote wzięłam ją na ręce jak dziecko - czyli lezała na pleckach - wszystkie łapki w górze, zapatrzylam sie na telewizor a ona zaczeła mi bezwładnie opadać, oczka zamknęła i.... śpi
Normalnie zasnęła mi na rękach... żałowałam tylko jednego - że nie mam akurat aparatu
Cudowny widok i cudowne uczucie bo chyba z mało którym królem można takie cuda wyprawiac
Podejrzewam, że może mieć syndrom "niedopieszczenia"... żyjąc tyle czasu sama, bez opiekuna po prostu stesknila sie za dotykiem i czułoscia.
Co do płci to nastapila niesamowita zmiana
moja papucie w ksztalcie królików nie są juz przedmiotem jej molestowania ale strasznie sie z nimi zaprzyjaznila
Potrafi lizac je po glowie godzinami.. tak wiec mysle ze miala taki syndrom jak ktos napisal - po prostu chciala je zdominowac tak jak inne króliki dominują zwykłe maskotki
Tak więc nadal czekamy na kogos, kto zechce wziaść tego pluszaka do siebie....