Autor Wątek: Diabielskie zachowanie  (Przeczytany 24138 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

manatasia

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« dnia: Sierpień 23, 2008, 23:14:55 pm »
Cześć. Dawno nie pisałam, ale przyszedł czas aby zapytać Was o radę. Nie ukrywam, że ech, to co mam do powiedzenia nie jest zbyt miłe, zwłaszcza, że zostanę "przeklęta". Otóż mam kłopot z królikiem (a może on ma ze mną?). Ma od kilku miesięcy zagrodę, a spód jest wyłożony dywanikiem, konkretnie wykładziną. Wiele się mówi o wrażliwym króliczym żołądku... co ciekawe, mój królik dosłownie zżera ten dywan. Zrobił w nim już 3 ogromne dziury i nie przestaje "kopać" i "jeść" tego, co udało mu się wykopać. A żołądek? Wszystko okej. Nie można jej zostawić w klatce na długo - wariuje jak głupia. Rzuca wszystkim, wywraca, kopie w klatce itd. Podobno to normalne zachowania, więc nie byłam zaskoczona. JEDNAK ostatnio jak wróciłam pod kilkudniowej nieobecności (królik był pod opieką rodziców) to zastałam... dziurę w ścianie! Wiecie, ja naprawdę wiele mogę zrozumieć - pogryziona wykładzina, obryziona kuweta, zeżarte deski itd. ale żeby ściana? Podkreślam, iż jest to YTONG (można łatwo zrobić dziury, to fakt), ale nie przypuszczałam, że królik jest aż takim.. nicponiem.  :wow Przez te ostatnie wydarzenia, tato zreflektował się i właściwie to zastanawia się nad oddaniem królika, bo, jak to ujął "same z nim problemy". Naprawdę nie rozumiem natury tego zwierzęcia, chociaż bardzo starałam się ją pojąć. Kilka miesięcy temu Rawrunia była kochanym królikiem, psotnym, ale przynajmniej nie była w stosunku do mnie agresywna... teraz jest wcielonym szatanem. Nie wiem co mam zrobić, czy to jest ten okres dojrzewania, ta najgorsza i najgorętsza faza czy co? Może jej tu nie służy? :( Kompletnie tego nie rozumiem... ale wiem jedno. Nie zapłacę za sterylizację, bo uważam, że jest to śmieszne aby płacić za zabieg wielokrotność ceny swojego królika... gdybym takie zabiegi były tańsze to na pewno oddałabym ją w ręce weterynarza. Wiecie co jest najgorsze? Że ja naprawdę starałam się jej udogodzić, aby miała jak najlepiej, zagrody, zabawki w postaci rolek, kawałków drewna, dobre i zdrowe jedzenie, świeża woda, czysta klatka i otoczenie, trochę mojego towarzystwa, miejsce do kicania... i co dostałam w zamian? Ona mnie nie lubi i ja o tym doskonale wiem...
Jeszcze raz Was pytam, co mam zrobić? Oddać królika w dobre ręce czy przetrwać to (chociaż od dłuższego czasu już nie daję rady i wynoszę ją do niezamieszkałego, małego pokoju). POMOCY!  :buu

Sen

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 23, 2008, 23:20:18 pm »
Przykre.
Pozostaje sterylizacja. Ale i tak nie gwarantuje tego, że królik sie uspokoi.
Mam też inne pytanie - czy ona po prostu niszczy wszystko jak niszczarka? Czy jest agresywna dla domowników? Jeśli niszczy no to cóż, zastanowiłabym sie nad lepszym zabezpieczeniem aby nie miała możliwości gryzienia wszystkiego dookoła.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 23, 2008, 23:25:26 pm »
cóż, zapewniasz jej PRAWIE wszystko, czego potrzebuje ... jednak oprócz sterylizacji nie będziesz w stanie zrobić nic, co pomogłoby jej zaspokoić  instynkt ... być może to dojrzewanie i z czasem wszystko minie. ale generalnie dla każdej samicy naturalna jest potrzeba posiadania potomstwa - stąd też najodpowiedzialniej byłoby zapobiec frustracjom i chorobom wynikającym z niezaspokojenia tego potężnego instynktu.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

manatasia

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 23, 2008, 23:45:59 pm »
Cytat: "Sen"
zastanowiłabym sie nad lepszym zabezpieczeniem aby nie miała możliwości gryzienia wszystkiego dookoła.


Gdyby to było możliwe, to na pewno bym tak zrobiła, ale niestety nie jest. Nie jestem w stanie zabiezpieczyć ścian - ona wszystko zeżre, zadrapie i w ogóle zniszczy.

Cytat: "Jadwinia"
oprócz sterylizacji nie będziesz w stanie zrobić nic, co pomogłoby jej zaspokoić instynkt

Wiesz co najbardziej mnie w tym wszystkim boli, rani? Że naprawdę czytałam na temat królików sporo, chciałam jak najlepiej zrozumieć ich środowisko, ich nastroje i tryb życia jaki prowadzą. Tak bardzo się starałam zapewnić jej optymalne warunki... i niestety ale chyba to 'zawaliłam'. Sterylizacja jest naprawdę droga, moi rodzice na pewno nie dadzą takiej sumy pieniędzy. Ja jestem już bezsilna, nie wiem co mam zrobić...

Martiff

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 23, 2008, 23:49:53 pm »
OMG...

Moja szynszyla.. jak długo mnie nie było w domu (3dni)
To także pogryzła ścianę...

i dlatego już jej nie mam :(

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 24, 2008, 00:00:43 am »
Cytat: "manatasia"
Nie zapłacę za sterylizację, bo uważam, że jest to śmieszne aby płacić za zabieg wielokrotność ceny swojego królika...

Nie wiem, co w tym śmiesznego. Życzę powodzenia w dalszym życiu z królikiem. A ściany da się zabezpieczyć.
Cytat: "Martiff"
Moja szynszyla.. To także pogryzła ścianę... i dlatego już jej nie mam

Świetne, doprawdy.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Martiff

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 24, 2008, 00:09:25 am »
...To nie jest świetne... Tylko smutne..

Rodzice mieli jej już dość, a ona po prostu tęskniła.
Ale ma dom. przyjaciółka mojego brata ją wzięła..:)

Widziałam go ostatnio [Zuziek]

On jest cudny..
I to nie jest śmieszne, ani świetne.. Na serio... !!

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 24, 2008, 09:31:11 am »
Cytat: "bosniak"
Cytat: "manatasia"
Nie zapłacę za sterylizację, bo uważam, że jest to śmieszne aby płacić za zabieg wielokrotność ceny swojego królika...

Nie wiem, co w tym śmiesznego. Życzę powodzenia w dalszym życiu z królikiem.

Tez tego nie rozumiem. Jakby twoj krolik zachorowal i mialabys zaplacic za operacje np. 300 zl to nie zrobilabys tego, bo to przekracza cene krolika?? To nie wiem czemu sie na niego zdecydowalas..... Skoro tyle czytalas to chyba wiedzialas, ze duzo krolikow w okresie dojrzewana zamienia sie ze slodkiego pysia w agresywnego, niszczącego potworka....
Tez zycze powodzenia i mam nadzieje, że kolejny krolas nie trafi do adopcji....
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

manatasia

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:13:16 am »
Cytat: "Ciapusia"
Cytat: "bosniak"
Cytat: "manatasia"
Nie zapłacę za sterylizację, bo uważam, że jest to śmieszne aby płacić za zabieg wielokrotność ceny swojego królika...

Nie wiem, co w tym śmiesznego. Życzę powodzenia w dalszym życiu z królikiem.

Tez tego nie rozumiem. Jakby twoj krolik zachorowal i mialabys zaplacic za operacje np. 300 zl to nie zrobilabys tego, bo to przekracza cene krolika?? To nie wiem czemu sie na niego zdecydowalas..... Skoro tyle czytalas to chyba wiedzialas, ze duzo krolikow w okresie dojrzewana zamienia sie ze slodkiego pysia w agresywnego, niszczącego potworka....
Tez zycze powodzenia i mam nadzieje, że kolejny krolas nie trafi do adopcji....


Nie każdy ma w portfelu kwotę 150-200 zł, a skoro napisałam, że rodzice mi na pewno tego nie zasponsorują, to naprawdę nie wiem skąd mam wziąć pieniądze. Nawet jak je znajdę, to rodzice stwierdzą, że "ten królik nie jest tego wart". I nie, moi rodzice nie są tyranamia, chociaż czasami można odnieść takie wrażenie. Co bym zrobiła gdyby królik zachorował? Na pewno bym go leczyła, ale przede wszystkim STARAM SIĘ NIE DOPUŚCIĆ DO TAKIEJ SYTUACJI. Zdecydowałam się na królika, ponieważ miałam z nimi wcześniej kontakt i były po prostu SPOKOJNE, a nie takie furiaty jak moja. Może to kwestia dojrzewania, może nie.
I dziękuję za "życzę powodzenia w dalszym życiu". Nie każdy ma dom gotowy do obróbki przez królika, naprawdę. A staram się wszystko zabezpieczać jak się da.
Jedyne o co proszę to o rozsądną radę, wsparcie, pomoc, a nie słowa krytyki. Najłatwiej jest wyrazić negatywną opinię o drugiej osobie wcale jej nie znając.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:18:27 am »
Pisze na podstawie tego, co ty napisalas.  Bo zdanie: "Nie zapłacę za sterylizację, bo uważam, że jest to śmieszne aby płacić za zabieg wielokrotność ceny swojego królika..." nie skazuje na to, że nie masz Pieniedzy tylko na to, że ne chcesz ich wydawac na takie "glupoty"... A jaka rade ja ci moge dac?? Poczekaj, a jak sie nie zmieni to wysterylizuj - inaczej albo musisz z takim krolikiem wytrzymac, albo oddac.....
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

manatasia

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:25:35 am »
Cytat: "Ciapusia"
Pisze na podstawie tego, co ty napisalas.  Bo zdanie: "Nie zapłacę za sterylizację, bo uważam, że jest to śmieszne aby płacić za zabieg wielokrotność ceny swojego królika..." nie skazuje na to, że nie masz Pieniedzy tylko na to, że ne chcesz ich wydawac na takie "glupoty"... A jaka rade ja ci moge dac?? Poczekaj, a jak sie nie zmieni to wysterylizuj - inaczej albo musisz z takim krolikiem wytrzymac, albo oddac.....

Może to zdanie i tak zabrzmiało, ale jestem po prostu strasznie zdesperowana. Ojciec cały czas chodzi nade mną i gada, że "znalazłem nabywcę na królika", "możemy go oddać do rodziny babci" itd. To naprawdę nie sprawia, że człowiek myśli konstruktywnie :/ Nie mam zamiaru oddawać królika do adopcji, w ogóle nie ma mowy. Czytałam przez co te biedne zwierzaki przechodzą aby wreszcie dostać się w dobre ręce i nie chcę aby mój królik też musiał przez to przejść. Chciałam się dowiedzieć, czy naprawdę nie ma innego wyjścia oprócz "sterylizacja, albo przetrzymać". Myślałam, że może ktoś nie sterylizował swojego królika i wie, czy jest szansa, aby ten okres "diabelstwa" minął.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:27:09 am »
Szansa jest, ale gwarancji nie.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Sen

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:35:14 am »
manatasia, pozostaje tylko sterylizacja, która i tak gwarancji nie da.
Przy zakupie powinnaś liczyć się z faktem, że takie rzeczy będą potrzebne.

Majewa

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:44:28 am »
Gdyby kastracja mojego królika kosztowała 200 zł to pewnie bym tego nie zrobiła z jednego powodu  <nie stać mnie > nie chodzę do pracy ,a rodzice jak każdy wie mają całkiem inne zdanie o królikach niż my , na pewno nie ufundowali by mi tak drogiego zabiegu , szczęście że mieszkam w małym miasteczku i kastracja wynosiła niecałe 40, zł sama za to płaciłam bez pomocy rodziców !!
Jeżeli miała byś możliwość znaleźć jakąś zaufaną lecznice  w małym miasteczku w okolicach Poznania to na pewno byłoby dużo taniej , spróbuj może akurat się uda , przeprowadź wywiad z wetem na tema jego znajomości o królikach , np . co powinny jeść , jakie szczepienia się stosuje u tych stworków i najważniejsze czy wykonywał już taki zabieg " u małych zwierzątek "itp .
wiem że ty to wszystko wiesz ale chodzi o to żeby ci dobrze odpowiedział , żeby można było mu zaufać  :&gt;

Życzę powodzenia    :przytul

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:47:59 am »
Majewa - sterylizaja jest drozsza od kastracji. A z tego co wiem to Rawrunia jest samiczką. Ja zaplacilam 150 zl razem, z pozniejszymi zastrzykami i kontrolami.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Majewa

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:51:42 am »
wiem to był przykład   :oh:

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:53:28 am »
Tylko tak napisalam, zeby dziewczyna nie robila sobie zludzen, ze dostanie sterylke za 40 zl...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Sen

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:57:35 am »
Cytat: "Ciapusia"
Majewa - sterylizaja jest drozsza od kastracji. A z tego co wiem to Rawrunia jest samiczką. Ja zaplacilam 150 zl razem, z pozniejszymi zastrzykami i kontrolami.


Fajna cena. Ja pytałam w lepszej lecznicy ze specjalistami - min. 200 zł. U mojego weta do którego chodzimy na szczepienia - 150- 200 zł....
Ja nie widzę innego wyjścia niż sterylizacja. I wy się męczycie i królik się męczy.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 24, 2008, 10:59:49 am »
Nom - fajna cena i do tego sterylka u specjalisty :DD  nie znam lepszego dr. w mojej okolicy :DD
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Kumor44

  • Gość
Diabielskie zachowanie
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 24, 2008, 11:00:25 am »
Sory ale dla mnie to okropne to co napisalas "Oddać królika w dobre ręce czy przetrwać to"
Ja jezeli by moj kroliczek tak zaczol robic i by musial byc kastrowany to na 100% bym to zrobil nawet jesli bym mial sprzedac komputer i reszte pieniedzy zachowalbym dla niego... ale to jest tylko moja opinia ja tez pieniedzy nie mam ale bym z kas je wyczasnol ja popieram pomysl majewy... jesli kochasz swojego kroliczka to nie oddawaj go !! tylko zaradz temu jakos np. sterylizacja . pozdrawiam. :bukiet