Hmmm no my próbujemy tak, że najpierw jakiś czas będą w jednym pokoju, wypuszczane na zmianę i będą miały dostęp do swoich klatek, czyli Liska w klatce a Pusiek biega, ale moż podejść do jej klatki i odwrotnie. Potem (nie wiem po jakim czasie, zobaczymy) na neutralnym terenie pierwsze spotkanie bez krat i dalej się zobaczy
I wydaje mi się, że lepiej, żeby zaprzyjaźnianie było stopniowe, czyli żeby wystarcająco dlugo poznawali się przez kraty niż żeby próbowac to przyspieszyc i wtedy mieć prolemy z zaprzyjaźnianiem. Do tego plnujemy wymieniać im kuwety, żeby poznały też swój zapach w ten sposób. Mówię w czasie przyszłym, bo póki co Pusiek ma katar i musimy go najpierw wyleczyć zanim w ogóle spotkaja się przez kraty.