Ja placilam 200zl za pochowek i w cenie byla oplata za grob na dwa lata. Po tym czasie mozna dalej oplacac. W przeciwnym wypadku pochowaja tam innego zwierzaka. Tak jak na normalnym cmentarzu. Na pochowek Tosia umowilam sie rano przez tel., bo odszedl nad ranem i umowiono nas na 10. Z Tosia bylo tak, ze kolega sie tam dodzwonil, ale odebrala zona tego pana, ktory sie tym zajmuje i nie umiala powiedziec kiedy maz wroci. Oni dojezdzaja rowniez po wieksze zwierzeta bezposrednio do domu. Wiec wsiadlam w taksowke i pojechalam w ciemno. Facet przebral sie w ciuchy robocze i bez wczesniejszego umawiania pochowal Tosie.
U na ten cmentarz prowadza bardzo mili ludzie. Sami kochaja zwierzaki.
Wiem, ze w innych miastach sa nizsze ceny, ale to juz wiadomo sprawa indywidualna.
Ja tez mialam juz wczesniej przygotowany nr.tel i wyszukalam na mapce, gdzie to sie znajduje. Tosio byl starenki, wiec wolalam byc przygotowana.