Autor Wątek: Mrożony mlecz...(?)  (Przeczytany 4483 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
Mrożony mlecz...(?)
« dnia: Wrzesień 02, 2008, 17:31:53 pm »
Dziś nazbierałam dla mego futrzatego trochę mlecza i tak się zastanawiam...

...zawsze suszyłam mlecz jak miałam go więcej ale dziś przeszło mi przez myśl czy części nie zamrozić? Zastanawiam się czy mlecz nadaje się do mrożenia i czy po rozmrożeniu będzie dobry dla królika.

Co o tym myślicie?

Linka

  • Gość
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 02, 2008, 17:41:01 pm »
Według mnie nie.
Pewnie widziałaś zamrożoną pietruszke nie wyglada to apetycznie  :P
Króliki nie lubią takich niby świeżych zielonek, no ale zawsze można sprobowac - jak twoje beda jadly to ok.

naomi19

  • Gość
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 02, 2008, 18:01:35 pm »
Reniaw kiedys pisała, że nie wolno podawać mrożonek, ale nie wiem czy dobrze pamiętam, więc to nie na 100% (jak wiadomo daleko posunięta sklerozę mam :P )
Ja osobiście bym nie podała.

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 02, 2008, 18:46:15 pm »
Cytat: "Linka"
Według mnie nie.
Pewnie widziałaś zamrożoną pietruszke nie wyglada to apetycznie  :P

No owszem, widziałam mrożoną pietruszkę i uważam ze jest ok - tylko trzeba ją umiejętnie zamrażać :)

Co do tematu o mrożonkach to szukałam na forum, ale nie znalazłam.

Wiem dobrze że mrożone zielonki to nie to samo co świeże, ale zastanawiam się czy nie mogą być altetrnatywą dla suszonych w okresie zimowym, bo mój Benek suszki je średnio chętnie. Zawsze taki odmrożony mlecz mógłby stanowić jakieś urozmaicenie w diecie.

Nuna

  • Gość
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 02, 2008, 20:16:37 pm »
Nie, mrozonki zawieraja zbyt duzo wody.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 02, 2008, 20:57:05 pm »
ja  tez bym nie podala i gdzies czytalam ,ze nie wolno
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Gina

  • Gość
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 02, 2008, 22:30:00 pm »
Ja kiedyś miałam śliczny, zamrożony koper. Niestety po rozmrożeniu już tak apetycznie nie wyglądał. Rudzik nie chciała go jeść. Tak jak pisze Nuna miał w sobie zbyt dużo wody.
Dlatego odradzam.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 03, 2008, 10:17:30 am »
Tak samo uważam -> mrożonki -> woda -> wzdęcie -> odradzam
lepiej to ususz, jeszcze zdążysz

esculap

  • Gość
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 03, 2008, 22:23:08 pm »
Wodę można odcisnąć. Przecież ta woda nie bierze się z księżyca tylko z mlecza. Po rozmrożeniu z niego wypływa i zostaje sama "treść". Mrozi się np. szpinak. Najwazniejsze, żeby zapakować listki w woreczek i zamrozić szybko - czasem jest w lodówkach opcja "turbo". Potem porządnie rozmrozić, tak by osiągnąć temperaturę pokojową i porządnie wytrzeć. Faktycznie, może nie bedą listki takie jędrne, bo nie ma w nich wody, ale myślę, że króliki jedzonka raczej nie podziwiają  :lol
Ja bym spróbowala

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 03, 2008, 23:13:00 pm »
wiadomo,temp.musi byc pokojowa mlecza,nie mokry bo niektore uchole nie toleruja mokrej zieleniny ale to mnie i tak nie przekonuje,ja balabym sie to podac
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline n-monika

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1175
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.miniaturkabeztajemnic.com
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 04, 2008, 06:35:44 am »
ja też bym nie podała,ale to tylko moje zdanie :DD
Zmieniła świat na lepszy, i odeszła...

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 04, 2008, 10:20:20 am »
Nie da się usunąć całej wody z zamrożonego produktu, nawet jak wytrzesz to nie jesteś w stanie wytrzeć ze środka.

naomi19

  • Gość
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 04, 2008, 14:29:24 pm »
Cytat: "reniaw"
wiadomo,temp.musi byc pokojowa mlecza,nie mokry bo niektore uchole nie toleruja mokrej zieleniny ale to mnie i tak nie przekonuje,ja balabym sie to podac
Otóż to, ale mnie nie martwi woda- która również jes w świeżych warzywacg, owocach, ziołach, nie wiem dokładnie co- ale nie podałabym ;)

Offline Basia i Adam

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 114
  • Za TM: Karampuk, Lolek
Mrożony mlecz...(?)
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 05, 2008, 00:00:04 am »
Nie podałabym mrożonki królikowi.
W kuchni wprawdzie jestem zwolenniczką mrożonek do zup, sosów i innych wytworów, które z natury są mokre, ale "na sucho" są po prostu niesmaczne. Mam cały zamrażalnik zamrożonych ziół, ale dla dwunogów  :icon_8P
B&A
www.zwierzaki.phanfare.com

Karampuk the Great :*