Dokładnie tak jak pisze Dominikfue,Trusiek ma trafic do mnie,jest miejsce,Dukacik juz ma swój kojec ale z uwagi,że jeszcze jest maleńki wolałam go zostawić u siebie w dużym pokoju,aby widział mnie i moje dziewczyny,oczywiście najwazniejsza jest moja Dziunia ,którą potraktował jak mame zastępczą,a ona cierpliwie znosiła jego podgryzanie futerka,no i zwiał mi z pokoju przez niezłą zaporę jak byłam w pracy,każdy się dziwi jakim cudem hehe,ale już siedzi w swoim kojcu,ma swój azyl,czuje sie w nim bezpiecznie i cudowne mini robi jak spi i pozy,a dziunia w końcu ma trochę spokoju.Także trusiek będzie miał cały pokój dla siebie,bo małego na razie zostawiam u siebie w pokoju bo tu jednak cały dzien sie przebywa,a widać że jest za mały aby siedzieć sam i potrzebuje towarzystwa,opieki i głasków częstych