Chciałam Wam oznajmić, że mój malec cały czas siurka do swojej toalety i nie zamierza jak widzę gdzie indziej!
Odrazu wiedział gdzie mam lulać!
Teraz bobki pozostały do zalatwienia. Dziś z rana sprzątałam mu klatkę jak byl w środku i wogole sie nie bal ani nie miał nic przeciwko-wręcz od czasu do czasu wyrażal zainteresowanie szczotka, która zamiatałam podest klatki
potem zrobiłam tak jak mi Sen doradzila i kuwetę sprzątnełam ale zostawiłam "poszlaki" sików i bobów, żeby wiedział, że nadal może tam się załatwiać i poskutkowało! DZIĘKI!
Pozatym zrobiłam mu wybieg i teraz jak jestem w pokoju to klatka jest cały czas otwarta z nadzieją ze z niej wyjdzie pozwiedzac trochę świata ale on skory do tego jak narazie nie jest
Na zewnątrz na wybiegu w budce wiklinowej wstawiłam "kuwetę" swojej roboty i dałam tam troche jesgo bobków, zeby jak bedzie już )mam nadzieję) biegał to będze wiedzia gdzie wstąpić do kibelka.
Chciałam Was jeszcze zapytać czy to nosmalne, żemoj maly oprócz sianka, wody i kilku ziarenek dosławnie pokarmu nic nie je
Jest bardzo chydziutki- pod ta złudna oslona futerka są same kości i wystające łopatki
Tak się zmartwiłam, ze kupiłam mu dropsy takie kaloryczne, tluste i niezdrowe przysmaki, żeby cokolwiek jadl i choc troszke przybal na wadze...ech. Fakt dropsy to on poKOCHAł
i je mi je z ręki ale nic więcej nie chce czasem zajży do miski i nadgryzie doslownie jakiegoś żarełka i nic
Oczywiście nia karmie go nimi cały czas tylko dostanie tak 2-3 sztuki dziennie przez ostatnie 2 dni i tyle, bo więcej bym się bała dać- i tak to dla niego cos diametralnie nowego- Ale ta slodycz go chyba skusiła
Zdaje sobie sprawę, ze te dropsy to niebardzo dla małego i niezdrowe ale lepsze to niż żeby nic nie jadł..Pomóżcie radą!