Jeśli krew już nie leci, a jakieś większej ranki nie widać to powinno być wszystko w porządku. Najprawdopodobniej w wyniku uderzenia nadział się na włsne ząbki i lekko naciął wargę- stąd krew. Jeśli tylko będą jakieś inne niepokojące objawy idź do weta.
Pamiętam jak mojemu bratu spadł Psotek z rąk na płytki w kuchni. A że brat jest wysoki była to znaczna odległość. Biedak złamał sobie zęba w bardzo dziwny sposób. Jeden z górnych siekaczy złamał się w połowie, ale co dziwne nie odpadł tylko wygiął się do środka pyszczka. Ależ byłam wściekła na brata. Tymbardziej, że nie dało się tego zęba uciąć
Na szczęście nic poważniejszego z tego nie wynikło, a złamana część zęba sama odpadła po jakimś czasie i nie przeszkadzała królikowi w jedzeniu.