Autor Wątek: konie potrzebuja pomocy  (Przeczytany 14467 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:37:54 pm »
Cytat: "Sen"
Fffuk, a co kupiłaś królikowi?  :rotfl2  :diabelek

Tylko najbardziej niezbędne rzeczy...  :diabelek
Klatka 120cm, kojec (8 ścianek po 60cm), drewniany domek, miseczki, poidełko, dwie kuwety, bo pierwsza królikowi nie pasowała, materacyk do klatki, transporter, podusia do transportera, kocyk 160x200cm do zastosowań ogólnych, paśnik, wstępny zapas żwirku i jedzonka, wiklinowa buda...

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:49:27 pm »
Heh, i to serio całe becikowe poszło? xD

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 19, 2008, 14:24:36 pm »
Serio. Na początku wg wstępnych oszacowań stwierdziłam, że będzie potrzeba kilkaset PLN. Uskładałam 1000, żeby jeszcze był zapas... Niestety sam królik już się w wyprawkowym budżecie nie zmieścił...

Inna sprawa, że na początku kupuje się różne rzeczy, które potem nie są używane...  bo królikowi nie pasowały albo z innych powodów.
Np. grzebyk i szczotka [Misio woli być 'wygłaskiwany'] albo obcinaczka do pazurków [chodzę do weta, bo niestety są potrzebne dwie dodatkowe ręce do trzymania łobuza].

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 19, 2008, 14:28:46 pm »
Ja sie zmieściłam w niecałym 300 zł, ale i tak będę dokupywać pewne rzeczy xD

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 20, 2008, 23:22:23 pm »
Heh, jak się już ma pewną praktykę, i wiadomo co i jak, to połowę kasy można przyoszczędzić. Do mnie ostatnio wprowadził się świnol zamorski [znowu dorosły samiec z odzysku]... i właściwie musiałam tylko kupić mu granulat... bo cała reszta już w domu była... włącznie z klatką... która była kupowana jako wersja wakacyjno-kampingowa dla królika...

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 21, 2008, 15:20:36 pm »
Własnie, kiedy juz miało sie zwierzaka to nie trzeba wiele kupować. Ja swojemu chomikowi musiałam jedynie karmę i sciółke dokupić, bo resztę miał po szczurciach :P  To samo z dugim juz krolikiem, Szaruś miał wiekszosc rzeczy po Truni łącznie z klatką, ktora służy do dzis choc ma juz prawie 9 lat.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 23, 2008, 13:05:48 pm »
W przypadku konia, też może się okazać, że nie trzeba absolutnie nic kupować...  :diabelek

[ Dodano: Pon Cze 23, 2008 1:35 pm ]
I jeszcze małe sprostowanie...
Cytat: "Sen"
Koń do towarzystwa - jeśli ktoś nic nie wie o koniach, nie potrafi jeździć, nie zna ich potrzeb to niech lepiej nawet się nie zastanawia.

Wygląda na to, że moja definicja towarzystwa wygląda nieco inaczej. Miałam na myśli eksploatację niekomercyjną...
Cytat: "Sen"
W każdym razie pisałam to po to, aby właśnie uświadomić osoby, które myślą podobnie jak Ffuk, że mozna mieć konia do towarzystwa, tak o, jak psa i kota niewiele wiedząc o koniach.

Nie wiedziałam, że psa lub kota można sobie trzymać ot tak... Myślałam, że trzeba mieć jakąś tajemną wiedzę na ich temat. Mnie osobiście pies czy kot wydaje się nieporównywalnie bardziej skomplikowany niż królik...

[ Dodano: Pon Cze 23, 2008 1:37 pm ]
chociaż może dać sobie spokój... bo to zawsze tak jest, że to co ktoś napisał i to co ktoś inny zrozumiał to dwie bardzo różne rzeczy...

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 23, 2008, 18:26:15 pm »
Koń potrzebuje treningu. Jest to po prostu dla zdrowia, bo na wolności przechodzą ogromne odległości w poszukiwaniu pożywienia. Pastwisko nie wystarczy. A sprzęt do jazdy i treningu jest drogi, nie mówiąc juz o urzadzeniu stajni, pastwiska itd.
Ale pies czy kot nie wymaga tyle zachodu i nie jest tak kosztowny jak koń.

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 27, 2008, 00:01:53 am »
Wydaje mi się, że - pomijajac mustangi - koń to zwierzę domowe. Więc nie bardzo wiem o jakiej wolności mowa... Poza tym, do objeżdżania zawsze znajdzie się kolejka chętnych, więc to nie problem.
Jeśli ktoś lubi konie i dobrze się czuje w ich towarzystwie, to zajmowanie się nimi nie jest dla niego problemem. Tajemniczego odpływu gotówki też się wtedy jakoś nie zauważa.

A poza tym konia nie trzeba karmić mięchem z innych zwierzaków...  :>  Generalnie roślinożercy są dużo mniej skomplikowani... zarówno pod względem psychiki jak i obsługi...

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 27, 2008, 00:49:37 am »
mowa tu o tzw wolności czyli odpowiedniego wybiegu niezbędnego do utrzymania kondycji i prawidłowego rozwoju

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 27, 2008, 08:45:57 am »
Mustangi pochodzą od koni domowych, które pouciekały różnym europejskim osadnikom.
Co to znaczy, że znajdzie się kolejka chętnych do objeżdżania? Raczej nie. Jazda konna jest skomplikowana. Opanować wszystkie trzy chody i podstawowe umiejetności jest trudne i trwa kilka lat.  Na pewno nie tydzień.
Koń jest roślinożercą, ale ciekawe, jak osoba niedoświadczona poradzi sobie z narowami. Konik staje dęba? Kopie? Ponosi? Tka?* Łyka?* Jak sobie ktoś trzymajacy konia dla towarzystwa poradzi?
Wymiary boksu to min. 3x4 metry. Pastwisko - przynajmniej 0,5 hektara. Bezpieczne i solidne ogrodzenie. Miejsce do jazdy.
Nie wystarczy czasami pojeździć. Zdrowy koń potrzebuje ruchu, którego pastwisko mu nie zapewni. Tak więc jest to po pierwsze jazda, powinno się mieć przynajmniej podstawowe umiejętności. Do tego karmienie, czyszczenie. Sprzęt. Który jest bardzo drogi.
No i karmienie. Ilość paszy należy dostosować do stopnia ciężkości jego pracy.  
Weterynarz. Kowal. Kowal aż tak potwornie drogi nie jest, ale weterynarz już raczej jest drogi. Jeśli koń zachoruje, to koszty leczenia zazwyczaj nie są tanie. Koń od kolki może paść. Akcesoria codziennego użytku także kosztują.  Jeśli koń mieszka w pensjonacie, to od 600 zł miesięcznie za sam boks, za dodatki należy oczywiście płacić. Wychodzi nawet 1000 zł.
To, że ktoś dobrze sie czuje w towarzystwie koni, to nie znaczy, że opieka jest dla niego łatwa. Opieka nad koniem to ciężka praca i wielkie koszty.
Tajemniczy odpływ gotówki? To jest kilkanaście tysięcy jak nie więcej. Do tego potem miesięczne koszty utrzymania, oraz weterynarz i kowal.
Roślinożercy nie są tak skomplikowani? Koń to zwierzę, z którym trzeba umieć postępować. Jeśli się mu ulega i on dominuje, jest bardzo nieciekawie. To duze i silne zwierzę. Królik nas może ugryźć czy podrapać, a koń zabić. Nawet przy próbie dominacji.
* Tkanie - przestępowanie z nogi na nogę w stajni. Jest to bardzo niezdrowe dla nóg konia, a inne szybko to naśladują.
* Łykanie - to nałóg polegający na opieraniu zębów o krawędź np. żłoby lub drzwi boksu i połykanie powietrza. Moze to uszkodzić zęby i źle wpływać na pracę żołądka.
Niestety, przyzwyczaiłam się do ogólnej niewiedzy związanej z końmi. I nie tylko z nimi.
Kuzynka próbuje mi wmówić, że królik powinien jadać dużo owoców, najczęściej jabłko i dużo marchewki korzeniowej  :oh:

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 27, 2008, 11:51:55 am »
Mam bogate doświadczenia z końmi bo przebywam z nimi od dzieciństwa i wcale ale to wcale nie uważam, że konie są "łatwiejsze w obsłudze". Jazda konna to bardzo drogi sport. Za jadę płaci się 25 - 40 zł za godzinę  a mimo tego stadniny ledwo przędą. O konie dbają ludzie, którzy nie czerpią z tego żadnych zysków i pracują cały dzień żeby móc z godzinę pojeździć. Mniej więcej tak to wszystko wygląda. Utrzymanie konia (samo wyżywienie tzn. siano, pasze, witaminy) kosztuje około 300 zł za miesiąc. Poza tym, potrzebny jest wybieg, stajnia, usługi kowala, często bardzo drogie leki co daje razem około 700 zł na miesiąc, za jednego konia. Nie sposób nie zauważyć wydatków. Nie wspominając już o sprzęcie takim jak siodło (min. 300-500 zł), kask jeździecki itp.

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 27, 2008, 12:01:26 pm »
Dokładnie tak jak pisze Dominikfue.
Koń niestety nie jest zwierzęciem, które można sobie trzymać o tak, dla towarzystwa, bo dobrze sie czujemy w jego towarzystwie.

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 27, 2008, 12:04:17 pm »
Poza tym, żeby koń był zdrowy trzeba mu codziennie zapewnić odpowiednią ilość ruchu, wyjeździć i zrobić weterynarkę. To tego trzeba ludzi i czasu. Koń nie może tak po prostu sobie w samotności  stać bo dostanie choroby sierocej i zapomni jak ma postępować z człowiekiem.  Dodam jeszcze, że to bardzo inteligentne, ciekawskie zwierzęta z temperamentem, które przywiązują się do człowieka dokładnie tak mocno jak pies.

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 27, 2008, 12:11:00 pm »
Dokładnie.
Nie wystarczy kilku chętnych do "objeżdżenia".

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 28, 2008, 08:07:19 am »
Cytat: "Fffuk"
Tak sobie myślę, że jeśli można mieć psa albo kota, to można sobie też kupić konia... w celach towarzyskich.


Na koniach zbytnio sie nie znam, ale kiedys czytalam, ze decydujac sie na jednego konia trzeba wziasc pod uwage ze to zwierze zyje w stadzie i mimio towarzystwa czlowieka kon bedzie czuł sie samotny. Rady byly takie: albo umiescic konia w stadninie albo zapewnic mu towarzysza np. kucyka, koze, od biedy moze byc nawet duzy krolik hodowlany.

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 28, 2008, 11:34:30 am »
Dokładnie : ) Ale część ludzi hoduje jednego konia - wówczas należy spędzam z nim bardzo dużo czasu. A o królikach to nie słyszałam i myślę, że to raczej by nie wypaliło :P

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 28, 2008, 13:04:38 pm »
Prędzej koza albo osioł.
Albo dwa konie tańsze w utrzymaniu, jakiś prymitywnych ras, np. hucuły.

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 28, 2008, 15:02:36 pm »
No z krolikiem dziwna sprawa. Jakby konia cos przestraszylo to bym sie bała ze stratuje królika  :/ Ja widzialam czesto konia z kozą. Koza nie jest taka droga no i mleko daje  :P
A ludzie ktorzy trzymaja tylko jednego konia (u mnie tak jest) to sie z nim widuja tylko wtedy kiedy jest potrzebny (ciagnie wóz) albo kiedy mu trzeba jesc dac. Porzadny wlasciciel zadbal by o towarzysteo dla niego, bo przeciez w nocy w boksie spac nie bedzie....

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 28, 2008, 16:06:28 pm »
Z tego co tu czytam mam już absolutną pewność, że łatwiej porozumieć się z koniem niż z człowiekiem. Pozdrawiam.