Autor Wątek: konie potrzebuja pomocy  (Przeczytany 16270 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

józwa

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« dnia: Czerwiec 01, 2008, 10:07:08 am »

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 01, 2008, 10:26:27 am »
Cos strasznego
Ubić poprostu takiego właściciela :bejzbol  :bejzbol  :bejzbol
Mam nadzieje ze sie uda!
Trzymam kciuki
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 01, 2008, 22:20:05 pm »
No fajnie, że zbierają na kobyłki... Sama w dzieciństwie chciałam mieć konika i trzymać go na balkonie...

Ale zbieranie pieniędzy podczas pakowania zakupów, to chyba nie jest dobry pomysł. Ja się wtedy zawsze czuję jakby ktoś robił mi rewizję osobistą i mam ochotę pogryźć... I czasem ledwo się powstrzymuję, żeby tym dzieciakom nie powiedzieć, że nie mają prawa dotykać moich zakupów bez mojej zgody. Aczkolwiek domyślam się, że nie robią tego z własnej woli. Zawsze można iść do innego sklepu.

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 05, 2008, 19:22:11 pm »
Los tych koni zależy przede wszystkim od ich wieku i użyteczności - wówczas może nalazłyby nabywcę. Jeśli to stare konie pociągowe mają niestety kiepskie szanse na z pewnością zasłużoną wieloletnią pracą  godziwą śmierć. Właścicielowi trzymanie takiego konia już się zwyczajnie nie opłaca, a wzgląd na to, że jeszcze może zarobić... Owszem - jest coś takiego jak dom spokojnej starości dla koni, ale musiałyby mieć sporo szczęścia żeby się tam dostać. : ( Chyba nie bardzo możemy im już pomóc...

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 10, 2008, 21:57:19 pm »
Tak sobie myślę, że jeśli można mieć psa albo kota, to można sobie też kupić konia... w celach towarzyskich. Jeśli się mieszka poza miastem...
Konie pociągowe też mogą być całkiem fajne.

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 11, 2008, 06:58:10 am »
Tak, tyle, że konie są drogie w utrzymaniu... Potrzebują codziennego treningu, wielkiego pastwiska, paszy, kowala i bardzo dużo czasu. Treningi proste nie bywają, jazda jest trudna i ktoś, kto nie potrafi jeździć potrzebuje trenera. Własna stajnia i własne pastwisko koło domu to ogromny wydatek i praca, a konie to zwierzęta towarzyskie, najlepiej się czują w swoim własnym towarzystwie. Konie pociągowe są fajne, ale take potrzebują uchu, treningu i odpowiedniego szkolenia do powozu. Nie mówiąc o kosztach sprzętu oraz paszy, weterynarza, kowala, urządzenia pastwiska, stajni lub trzymania w pensjonacie. No i sam koń- dobrego wierzchowca można kupić od 5 tys. ale zdarzają sie też tańsze. Koń profesor dla początkującego to koszt od 8 tys. a nie zajeżdżony źrebak to tysiąc, dwa tysiace, chyba, że bardzo dobrego pochodzenia, wtedy ceny są wysokie. Ale konia zajeżdża sie długo, można zacząć lonżowanie w momencie, kiedy ma rok albo nawet wiecej. W każdym razie źrebak na początek to bardzo zły pomysł.
Koń do towarzystwa - jeśli ktoś nic nie wie o koniach, nie potrafi jeździć, nie zna ich potrzeb to niech lepiej nawet się nie zastanawia. Konie to jest kilkadziesiąt razy wiecej roboty i pieniędzy niż pies czy kot.
Fffuk, ten koń jest rasy fryzyjskiej, jest gorącokrwisty, nadaje sie do zaprzęgu i pod siodło. Ogólnie każdy koń nadaje się i do tego i do tego, ale tylko ogólnie. Zależy to do rasy, charakteru i predyspozycji. W każdym razie pisałam to po to, aby właśnie uświadomić osoby, które myślą podobnie jak Ffuk, że mozna mieć konia do towarzystwa, tak o, jak psa i kota niewiele wiedząc o koniach.
Oczywiście nikogo nie oskarżam, ale potem częstokrotnie żyją w niewłaściwych warunkach męcząc się, bo ktoś je kupił bez większego namysłu, a konik okazał sie wymagający.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 11, 2008, 15:27:28 pm »
Fffuk, pewnie, że można :)  Wnuczka mojej sąsiadki kiedys dostała własnie konia na urodziny. Mieszka poza miastem rzecz jasna... Tylko czy ma zapewnioną dobra opiekę to nie jestem pewna. Wiem, że duzo osób, a szczególnie dzieci marzy o własnym koniu. Ja też mam takie marzenie, chciałabym bardzo jeżdzic konno, nie wiem co jest w tym takiego, ale bardzo mnie pociąga :P .
Jak mówi moj wet królik i koń są bardzo do siebie podobne i jedno i drugie ma tak skomplikowany wg niego organizm, a szczególnie chodzi mu o układ pokarmowy, że dziwi się ze zyją :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 11, 2008, 15:34:30 pm »
Heh, to z tym układem prawda... Zwykła kolka bywa dla konia śmiertelna.    
Ale trzymanie konia zdrowego, w sile wieku dla towarzystwa nie jest najlepszym pomysłem. Pastwisko jako zapewnienie ruchu nie wystarczy, w naturze koń przemierzałby duże odległości w poszukiwaniu pokarmu. Oczywiście jeśli ktoś jeździ to trochę inna sprawa, ale jeden koń potrzebuje bardzo dużego pastwiska. Sprzęt jest drogi, weterynarz i kowal.  
Karusia, czemu nie zaczniesz jeździc?  Ja to osobiście uwielbiam, a jaka satysfakcja jak coś się udaje po dłuższych próbach ;)

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 11, 2008, 16:48:49 pm »
Cytat: "Sen"
Ale trzymanie konia zdrowego, w sile wieku dla towarzystwa nie jest najlepszym pomysłem. Pastwisko jako zapewnienie ruchu nie wystarczy, w naturze koń przemierzałby duże odległości w poszukiwaniu pokarmu.

Nie znam się wiele na koniach, ale wydaje mi się, że jeżeli koń przeznaczony jest na rzeź :buu to nawet nieduże pastwisko jest lepszym rozwiązaniem niż okrutna śmierć...

Konie to przepiękne zwierzęta. Też zawsze chciałam jeździć konno.
Właśnie zajrzałam ponownie w powyższy link i widzę, że udało się uratować te dwa cudne
 ogiery :icon_biggrin :icon_biggrin :icon_biggrin Miały ogromne szczęście, że ich historia tak dobrze się skończyła, ale ile tych pięknych, inteligentych zwierząt jeszcze zginie? Uważam, że powinien być zupełny zakaz zabijania koni na mięso!!! One są zbyt bliskie człowiekowi, by traktować je jak kawał koniny :icon_evil

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 11, 2008, 17:09:28 pm »
Tego, że konie sa przeznaczone na rzeź raczej się nie zmieni, ale należy walczyc o właściwy transport, brak przemocy, usypianie zwierząt a nie różne, bolesne sposoby.
Małe pastwisko? Jakie masz na myśli? Minimum to pół hektara na jednego konia.
Ale nawet jeden czy da uratowane konie to dużo. Bo to nie jest takie zwierze jak królik, koń potrzebuje właśnie pół hektara pastwiska, paszy, kowala, weterynarza, konie po przejściach kosztownego leczenia, sprzętu...

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 11, 2008, 19:04:13 pm »
Uważasz, że lepiej takiego konia przeznaczyć na okrutną śmierć niż znaleźć kochającego opiekuna, który niekoniecznie zapewni mu kilka hektarów, ale zapewni opiekę, paszę, weterynarza, miłość i wszystko inne co jest potrzebne? Myślisz, że taki koń będzie miał gorzej, niż taki przeznaczony na rzeź (który nie otrzyma ani tych hektarów, ani opieki, ani miłości, a w zamian zyska cierpienie, ból i śmierć)? Ja nie pisałam o widzimisie kilkuletniego dziecka typu "zamarzył mi się konik, więc go sobie kupię", tylko odniosłam się do sytuacji tych dwóch ogierów z powyższego linku i innych koni, które są w podobnej sytuacji.

Cytuj
Tego, że konie sa przeznaczone na rzeź raczej się nie zmieni, ale należy walczyc o właściwy transport, brak przemocy, usypianie zwierząt a nie różne, bolesne sposoby.

Moim zdaniem, to co napisałaś, odnosi się do zwierząt w ogóle, w przypadku których faktycznie nie ma szans na to, by zmienić ich koszmarne przeznaczenie :( Taką optymistką to ja nie jestem.
W przypadku koni, uważam, że sprawy mają się nieco inaczej...

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 11, 2008, 19:49:03 pm »
Nie, nie uważam. Jeśli właściciel zapewni odpowiednie warunki to nie ma przeszkód. Tylko z tymi końmi z takich akcji właśnie jest trudniej. Najczęściej nie nadają sie do jazdy z powodu różnych kontuzji. Nie mają wtedy zapewnionego ruchu, bo radosne galopy trwają chwilę. Nie trzeba kilku hektarów, wystarczy pół albo jeden na dwa - trzy konie.
Nie oskarżam o widzimisie kilkuletniego dziecka :)
Dlaczego w przypadku koni sprawy mają sie nieco inaczej?
Poczytaj stronę Pegasusa albo innych organizacji.
Konie są najczęściej na targu w bodzentynie. Traktowane są tam nieludzko. Przejeżdżanie ciężarówkami po nogach (bo koń dostał obłedu ze strachu i wierzga) upychanie w tirach bez powietrza, wody i siana, jazda najczęściej do Włoch...
W rzeźni mają gdzieś humanitarne zasady.
To o wymaganiach konia pisałam też ogólem, nie tylko o tych z transportów.  
Kocham konie, poznałam sie też trochę na nich i wymagają naprawdę ciężkiej pracy. Zalezy mi na nich, uważam, że każdy uratowany koń się liczy. Ale wszystkich uratowac sie niestety nie da :(
Jesli to wyglądało tak, że jak nie będa miały kilka hektarów pastwiska to niech jadą do rzeźni ale chodziło po prostu o to, że potrzebują pastwiska conajmniej 0.5 hektara. Tak jak królik potrzebuje minimum klatki 80, tak koń potrzebuje pastwiska. Dla jego kondycji i zdrowia. Ale lepsze jest nawet troche mniejsza przestrzeń, bo lepsza jest od rzeźni.

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 11, 2008, 23:33:47 pm »
Cytat: "Sen"
Dlaczego w przypadku koni sprawy mają sie nieco inaczej?
Poczytaj stronę Pegasusa albo innych organizacji.
Konie są najczęściej na targu w bodzentynie. Traktowane są tam nieludzko. Przejeżdżanie ciężarówkami po nogach (bo koń dostał obłedu ze strachu i wierzga) upychanie w tirach bez powietrza, wody i siana, jazda najczęściej do Włoch...
W rzeźni mają gdzieś humanitarne zasady.
 
Mi nie musisz mówić, w jakich warunkach są trzymane konie i jak traktowane. Sama kiedyś chodziłam z petycją przeciw wywozowi i zabijaniu polskich koni na mięso i zbierałam pod nią podpisy. Posiadam na ten temat wiele artykułów. Organizacje pro zwierzęce też nie są mi obce, a wręcz przeciwnie.
W tak okrutny sposób traktowane są wszystkie zwierzęta hodowlane, nie tylko konie. Ten temat jest mi bardzo bliski, aż nadto niestety.  
Kilka lat temu byłam na pokazie filmów o prawach zwierząt i do dzisiaj żałuję, że tam poszłam.
Pisząc, że z końmi sprawy mają się nieco inaczej, chodziło mi o to, że zakaz zabijania koni na mięso, w przeciwieństwie do innych zwierząt hodowanych w tym celu :( nie jest aż taki niemożliwy do zrealizowania (przynajmniej w naszym kraju), jakby się mogło wydawać. Nie zapominajmy, że głównymi odbiorcami koni eksportowanych z Polski - są m.in. Włosi. W Polsce konina nie jest przecież tak bardzo rozchwytywana. Wielu Polaków ma szczególny stosunek do tych pięknych zwierząt i m.in. dlatego uważam, że są szanse (może niewielkie, ale są) na wprowadzenie zmian... Wiadomo, że tylko konkretne działania mogą coś dać, nie od razu, na to potrzeba wiele czasu i pracy, ale jeśli istnieje choć cień nadziei, że może się udać, to myślę, że warto o to walczyć. Zresztą, z tego, co mi wiadomo, wszelkie polskie organizacje walczące o prawa zwierząt, które znam, dążą głównie do tego, aby skreślono konia z listy zwierząt rzeźnych.

Cytuj
Tak jak królik potrzebuje minimum klatki 80, tak koń potrzebuje pastwiska. Dla jego kondycji i zdrowia.

Dla mnie jest to oczywiste.
Ale królikowi sama klatka, choćby była to 100 też nie wystarczy. Królik również potrzebuje ruchu, conajmniej 4-5 godzin dziennie, najlepiej jak najdłużej ;)

Cytuj
Ale lepsze jest nawet troche mniejsza przestrzeń, bo lepsza jest od rzeźni.

Otóż to!

Mam nadzieję, że teraz już się chyba zrozumiałyśmy :)

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 12, 2008, 11:58:34 am »
Cytat: "Kate"

Mam nadzieję, że teraz już się chyba zrozumiałyśmy :)


Teraz tak :)
Wielu ludzi niestety nie interesuje los zwierząt... Byloby świetnie, jeśli chociaz w niektórych krajach koń nie był zwierzęciem przeznaczonym do rzeźni. Ale gdyby wprowadzono zakaz wywozy żywych koni za granicę, też byłoby dobrze.
Trzeba to jakoś nagłośnić, bo wielu ludzi nawet nie ma pojęcia o transportach, o warunkach w rzeźniach, o okrutnym traktowaniu itp. Może gdyby sie dowiedzieli o tych strasznych warunkach pomagaliby.

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 12, 2008, 20:09:59 pm »
Po pierwsze: Sen jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy o koniach.Niewiele ludzi w Twoim wieku ma realne pojęcie o tych zwierzętach,a raczej obraz konika z bajki.
To miło widzieć taką młodą i obeznaną w temacie osobę,bo sama jestem zapalonym koniarzem i parę dobrych lat spędziłam pracując w stajni i jeżdżąc konno(w tym trenując młode konie).Tak więc próblem koni przeznaczonych i wywożonych na rzeź jest mi również bliski.
Niestety mimo wzmoźonych akcji i apeli różnych "prozwierzęcych" stowarzyszeń,proceder ten nadal ma miejsce i nie wygląda na to żeby w najbliższym czasie miał zniknąć.Osobie która zna okoliczności,w jakich to się odbywa napewno nie jest łatwo z tym faktem pogodzić,a obrazy umęczonych i okaleczonych(bądź marwych)w wyniku transportu koni pozostaje na długo w pamięci i jest niewątpliwie traumą-jeśli oczywiście takiej osobie nie jest obojętny los zwierząt.
Dla tego myślę, że właśnie nagłaśnianie tego problemu,częstsze mówienie o nim w mediach-uświadamianie ludzi,że coś takiego się dzieje,jest bardzo potrzebne.Wtedy zwiększą się szanse ratowaniaykoni z uboju,ponieważ informacje będdocierać m.in do ludzi,którzy magą w tym pomóc np.posiadają śródki do wykupu tych zwierząt,warunki(i chęci oczywiście) do trzymania ich i zapewnienia godziwego bytu.
To prawda,że takie konie w większości przypadków nie nadają się już do treningu,czasem wogóle do jazdy, dlatego znalezienie im nowych opiekunów jest tym bardziej trudne,ponieważ zazwyczaj ludzie kupują konie z zamiarem dosiadania ich,czy w celach rekreacyjnych,czy też sportowych.Dlatego też mówiąc brutalnie zakup takiego "nieużytecznego" konia jest poprostu nieopłacalne.To smutne,ale prawdziwe.
Na szczęście istnieją ludzie,którzy są gotowi wykupić takiego konia,nawet jeśli będzie się to wiązało z kosztami utzymania wierzchowca,którego nie można już "używać".
Niestety jest ich ciągle za mało...

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 12, 2008, 21:16:16 pm »
Cytat: "nana"
Po pierwsze: Sen jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy o koniach.Niewiele ludzi w Twoim wieku ma realne pojęcie o tych zwierzętach,a raczej obraz konika z bajki.
To miło widzieć taką młodą i obeznaną w temacie osobę,bo sama jestem zapalonym koniarzem i parę dobrych lat spędziłam pracując w stajni i jeżdżąc konno(w tym trenując młode konie).Tak więc próblem koni przeznaczonych i wywożonych na rzeź jest mi również bliski.


Dzięki nana  :bukiet
Wiedzę mam z książek, bo jak zaczęłam jeździc zapragnęłam wiedzieć jak najwięcej o koniach, czytałam fora, ksiązki, potem był obóz konny, na którym przekonałam sie na własne oczy, ile jest roboty przy koniach, a to i tak nie było wszystko, bo każdy miał pod "opieką" tylko jednego konia. A co dopiero chory czy z kontuzjami... Konie to moja pasja i strasznie mi szkoda koni przeznaczonych na rzeź...  
To jest trudne, ratowanie koni... Tak jak pisała nana, konie najczęściej nie nadają się do użytku, mają kontuzje, wymagają kosztownego leczenia... Z setek koni da się uratować kilka :(

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:10:55 pm »
Cytat: "Sen"
Tak, tyle, że konie są drogie w utrzymaniu...

Dla niektórych osób wywalenie okrągłego becikowego 1000 pln [miejmy nadzieję, że rodzinka nigdy się nie dowie] na wyprawkę dla królika, też jest rzeczą niewyobrażalną...

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:17:29 pm »
O lol  :diabelek
Fffuk, serio tyle dałaś?  :rotfl2

Ale koń to becikowe razy kilkanaście   :diabelek

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:19:33 pm »
Jakoś tak samo wyszło....  :>
No, na konia to mnie raczej nie stać. Nawet na kucyka. Kolejny kredyt w grę nie wchodzi.

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:25:26 pm »
Niestety, konie są drogie w utrzymaniu. Sam koń to becikowe razy kilka, własna stajnia to juz lepiej nie mówić, pensjonat za to ok. 600 zł miesięcznie a czesto za dodatkowe wygody trzeba dopłacać, że może wyjść 1000 zł albo więcej. Po za tym sprzęt, chociażby siodło, kosztuje jakieś 500 zł, do ego kowal, weterynarz, pasza itp.
Fffuk, a co kupiłaś królikowi?  :rotfl2  :diabelek

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:37:54 pm »
Cytat: "Sen"
Fffuk, a co kupiłaś królikowi?  :rotfl2  :diabelek

Tylko najbardziej niezbędne rzeczy...  :diabelek
Klatka 120cm, kojec (8 ścianek po 60cm), drewniany domek, miseczki, poidełko, dwie kuwety, bo pierwsza królikowi nie pasowała, materacyk do klatki, transporter, podusia do transportera, kocyk 160x200cm do zastosowań ogólnych, paśnik, wstępny zapas żwirku i jedzonka, wiklinowa buda...

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 18, 2008, 17:49:27 pm »
Heh, i to serio całe becikowe poszło? xD

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 19, 2008, 14:24:36 pm »
Serio. Na początku wg wstępnych oszacowań stwierdziłam, że będzie potrzeba kilkaset PLN. Uskładałam 1000, żeby jeszcze był zapas... Niestety sam królik już się w wyprawkowym budżecie nie zmieścił...

Inna sprawa, że na początku kupuje się różne rzeczy, które potem nie są używane...  bo królikowi nie pasowały albo z innych powodów.
Np. grzebyk i szczotka [Misio woli być 'wygłaskiwany'] albo obcinaczka do pazurków [chodzę do weta, bo niestety są potrzebne dwie dodatkowe ręce do trzymania łobuza].

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 19, 2008, 14:28:46 pm »
Ja sie zmieściłam w niecałym 300 zł, ale i tak będę dokupywać pewne rzeczy xD

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 20, 2008, 23:22:23 pm »
Heh, jak się już ma pewną praktykę, i wiadomo co i jak, to połowę kasy można przyoszczędzić. Do mnie ostatnio wprowadził się świnol zamorski [znowu dorosły samiec z odzysku]... i właściwie musiałam tylko kupić mu granulat... bo cała reszta już w domu była... włącznie z klatką... która była kupowana jako wersja wakacyjno-kampingowa dla królika...

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 21, 2008, 15:20:36 pm »
Własnie, kiedy juz miało sie zwierzaka to nie trzeba wiele kupować. Ja swojemu chomikowi musiałam jedynie karmę i sciółke dokupić, bo resztę miał po szczurciach :P  To samo z dugim juz krolikiem, Szaruś miał wiekszosc rzeczy po Truni łącznie z klatką, ktora służy do dzis choc ma juz prawie 9 lat.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 23, 2008, 13:05:48 pm »
W przypadku konia, też może się okazać, że nie trzeba absolutnie nic kupować...  :diabelek

[ Dodano: Pon Cze 23, 2008 1:35 pm ]
I jeszcze małe sprostowanie...
Cytat: "Sen"
Koń do towarzystwa - jeśli ktoś nic nie wie o koniach, nie potrafi jeździć, nie zna ich potrzeb to niech lepiej nawet się nie zastanawia.

Wygląda na to, że moja definicja towarzystwa wygląda nieco inaczej. Miałam na myśli eksploatację niekomercyjną...
Cytat: "Sen"
W każdym razie pisałam to po to, aby właśnie uświadomić osoby, które myślą podobnie jak Ffuk, że mozna mieć konia do towarzystwa, tak o, jak psa i kota niewiele wiedząc o koniach.

Nie wiedziałam, że psa lub kota można sobie trzymać ot tak... Myślałam, że trzeba mieć jakąś tajemną wiedzę na ich temat. Mnie osobiście pies czy kot wydaje się nieporównywalnie bardziej skomplikowany niż królik...

[ Dodano: Pon Cze 23, 2008 1:37 pm ]
chociaż może dać sobie spokój... bo to zawsze tak jest, że to co ktoś napisał i to co ktoś inny zrozumiał to dwie bardzo różne rzeczy...

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 23, 2008, 18:26:15 pm »
Koń potrzebuje treningu. Jest to po prostu dla zdrowia, bo na wolności przechodzą ogromne odległości w poszukiwaniu pożywienia. Pastwisko nie wystarczy. A sprzęt do jazdy i treningu jest drogi, nie mówiąc juz o urzadzeniu stajni, pastwiska itd.
Ale pies czy kot nie wymaga tyle zachodu i nie jest tak kosztowny jak koń.

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 27, 2008, 00:01:53 am »
Wydaje mi się, że - pomijajac mustangi - koń to zwierzę domowe. Więc nie bardzo wiem o jakiej wolności mowa... Poza tym, do objeżdżania zawsze znajdzie się kolejka chętnych, więc to nie problem.
Jeśli ktoś lubi konie i dobrze się czuje w ich towarzystwie, to zajmowanie się nimi nie jest dla niego problemem. Tajemniczego odpływu gotówki też się wtedy jakoś nie zauważa.

A poza tym konia nie trzeba karmić mięchem z innych zwierzaków...  :>  Generalnie roślinożercy są dużo mniej skomplikowani... zarówno pod względem psychiki jak i obsługi...

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 27, 2008, 00:49:37 am »
mowa tu o tzw wolności czyli odpowiedniego wybiegu niezbędnego do utrzymania kondycji i prawidłowego rozwoju

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 27, 2008, 08:45:57 am »
Mustangi pochodzą od koni domowych, które pouciekały różnym europejskim osadnikom.
Co to znaczy, że znajdzie się kolejka chętnych do objeżdżania? Raczej nie. Jazda konna jest skomplikowana. Opanować wszystkie trzy chody i podstawowe umiejetności jest trudne i trwa kilka lat.  Na pewno nie tydzień.
Koń jest roślinożercą, ale ciekawe, jak osoba niedoświadczona poradzi sobie z narowami. Konik staje dęba? Kopie? Ponosi? Tka?* Łyka?* Jak sobie ktoś trzymajacy konia dla towarzystwa poradzi?
Wymiary boksu to min. 3x4 metry. Pastwisko - przynajmniej 0,5 hektara. Bezpieczne i solidne ogrodzenie. Miejsce do jazdy.
Nie wystarczy czasami pojeździć. Zdrowy koń potrzebuje ruchu, którego pastwisko mu nie zapewni. Tak więc jest to po pierwsze jazda, powinno się mieć przynajmniej podstawowe umiejętności. Do tego karmienie, czyszczenie. Sprzęt. Który jest bardzo drogi.
No i karmienie. Ilość paszy należy dostosować do stopnia ciężkości jego pracy.  
Weterynarz. Kowal. Kowal aż tak potwornie drogi nie jest, ale weterynarz już raczej jest drogi. Jeśli koń zachoruje, to koszty leczenia zazwyczaj nie są tanie. Koń od kolki może paść. Akcesoria codziennego użytku także kosztują.  Jeśli koń mieszka w pensjonacie, to od 600 zł miesięcznie za sam boks, za dodatki należy oczywiście płacić. Wychodzi nawet 1000 zł.
To, że ktoś dobrze sie czuje w towarzystwie koni, to nie znaczy, że opieka jest dla niego łatwa. Opieka nad koniem to ciężka praca i wielkie koszty.
Tajemniczy odpływ gotówki? To jest kilkanaście tysięcy jak nie więcej. Do tego potem miesięczne koszty utrzymania, oraz weterynarz i kowal.
Roślinożercy nie są tak skomplikowani? Koń to zwierzę, z którym trzeba umieć postępować. Jeśli się mu ulega i on dominuje, jest bardzo nieciekawie. To duze i silne zwierzę. Królik nas może ugryźć czy podrapać, a koń zabić. Nawet przy próbie dominacji.
* Tkanie - przestępowanie z nogi na nogę w stajni. Jest to bardzo niezdrowe dla nóg konia, a inne szybko to naśladują.
* Łykanie - to nałóg polegający na opieraniu zębów o krawędź np. żłoby lub drzwi boksu i połykanie powietrza. Moze to uszkodzić zęby i źle wpływać na pracę żołądka.
Niestety, przyzwyczaiłam się do ogólnej niewiedzy związanej z końmi. I nie tylko z nimi.
Kuzynka próbuje mi wmówić, że królik powinien jadać dużo owoców, najczęściej jabłko i dużo marchewki korzeniowej  :oh:

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 27, 2008, 11:51:55 am »
Mam bogate doświadczenia z końmi bo przebywam z nimi od dzieciństwa i wcale ale to wcale nie uważam, że konie są "łatwiejsze w obsłudze". Jazda konna to bardzo drogi sport. Za jadę płaci się 25 - 40 zł za godzinę  a mimo tego stadniny ledwo przędą. O konie dbają ludzie, którzy nie czerpią z tego żadnych zysków i pracują cały dzień żeby móc z godzinę pojeździć. Mniej więcej tak to wszystko wygląda. Utrzymanie konia (samo wyżywienie tzn. siano, pasze, witaminy) kosztuje około 300 zł za miesiąc. Poza tym, potrzebny jest wybieg, stajnia, usługi kowala, często bardzo drogie leki co daje razem około 700 zł na miesiąc, za jednego konia. Nie sposób nie zauważyć wydatków. Nie wspominając już o sprzęcie takim jak siodło (min. 300-500 zł), kask jeździecki itp.

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 27, 2008, 12:01:26 pm »
Dokładnie tak jak pisze Dominikfue.
Koń niestety nie jest zwierzęciem, które można sobie trzymać o tak, dla towarzystwa, bo dobrze sie czujemy w jego towarzystwie.

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 27, 2008, 12:04:17 pm »
Poza tym, żeby koń był zdrowy trzeba mu codziennie zapewnić odpowiednią ilość ruchu, wyjeździć i zrobić weterynarkę. To tego trzeba ludzi i czasu. Koń nie może tak po prostu sobie w samotności  stać bo dostanie choroby sierocej i zapomni jak ma postępować z człowiekiem.  Dodam jeszcze, że to bardzo inteligentne, ciekawskie zwierzęta z temperamentem, które przywiązują się do człowieka dokładnie tak mocno jak pies.

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 27, 2008, 12:11:00 pm »
Dokładnie.
Nie wystarczy kilku chętnych do "objeżdżenia".

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 28, 2008, 08:07:19 am »
Cytat: "Fffuk"
Tak sobie myślę, że jeśli można mieć psa albo kota, to można sobie też kupić konia... w celach towarzyskich.


Na koniach zbytnio sie nie znam, ale kiedys czytalam, ze decydujac sie na jednego konia trzeba wziasc pod uwage ze to zwierze zyje w stadzie i mimio towarzystwa czlowieka kon bedzie czuł sie samotny. Rady byly takie: albo umiescic konia w stadninie albo zapewnic mu towarzysza np. kucyka, koze, od biedy moze byc nawet duzy krolik hodowlany.

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 28, 2008, 11:34:30 am »
Dokładnie : ) Ale część ludzi hoduje jednego konia - wówczas należy spędzam z nim bardzo dużo czasu. A o królikach to nie słyszałam i myślę, że to raczej by nie wypaliło :P

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 28, 2008, 13:04:38 pm »
Prędzej koza albo osioł.
Albo dwa konie tańsze w utrzymaniu, jakiś prymitywnych ras, np. hucuły.

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 28, 2008, 15:02:36 pm »
No z krolikiem dziwna sprawa. Jakby konia cos przestraszylo to bym sie bała ze stratuje królika  :/ Ja widzialam czesto konia z kozą. Koza nie jest taka droga no i mleko daje  :P
A ludzie ktorzy trzymaja tylko jednego konia (u mnie tak jest) to sie z nim widuja tylko wtedy kiedy jest potrzebny (ciagnie wóz) albo kiedy mu trzeba jesc dac. Porzadny wlasciciel zadbal by o towarzysteo dla niego, bo przeciez w nocy w boksie spac nie bedzie....

Fffuk

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 28, 2008, 16:06:28 pm »
Z tego co tu czytam mam już absolutną pewność, że łatwiej porozumieć się z koniem niż z człowiekiem. Pozdrawiam.

Sen

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwiec 28, 2008, 16:24:06 pm »
Tak Ffuk.
Czasami łatwiej coś wytłumaczyć zwierzęciu niż człowiekowi, a szkoda...

Dominikfue

  • Gość
konie potrzebuja pomocy
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 29, 2008, 15:52:51 pm »
A mi się wydaje, że czasami koń jest mądrzejszy niż człowiek.